• Kategorie

Подобные

Podobne

  • Konkurs

    • rusmil.net Konkurs fotograficzny rusmil.net - termin nadsyłania: 02.10.2011
  • Współpracujemy

    • Frontowiec.com
  1. # 1
    Rozbudowany artykuł o kamuflażu Fin oraz Jeger / Yeger znajduje się na stronie głównej:
    http://rusmil.net/main/pl/artykuly/54/finski_kamuflaz_m_05_oraz_jeger_yeger.html



    ./uploads/sprzet_jeger_suit/yeger_jeger_suit_01.jpg ./uploads/sprzet_jeger_suit/yeger_jeger_suit_02.jpg
    Maskałat w kamuflażu Jeger / Yeger
    Maskałat ten jest całkiem nowym produktem na rynku, o charakterystycznym kamuflażu. Bez wątpienia był on sporadycznie używany podczas niedawnego konfliktu w Gruzji, ale na rynku pojawił się niewiele wcześniej. Ani jego nazwa, ani producent nie są znane.


    Krój:

    Bluza
    • Krój zapewniający swobodę ruchów
    • Bluza w formie anoraka (zakładana przez głowę)
    • Zapinana na guziki kanadyjskie na wstążce
    • Sznurkowy ściągacz w talii
    • Dodatkowa warstwa materiału na łokciach
    • Dwie duże kieszenie na klacie zapinane na wielkie kanadyjskie guziki
    • Kaptur z dwoma ściągaczami
    • Mankiety ściągane gumką
    • Dodatkowy, maskujący kawałek materiału za ściągaczem w mankietach
    • Liczne zaczepy na dodatkowe maskowanie
    Spodnie
    • Elastyczny, gumowy ściągacz w pasie
    • Elastyczny, gumowy ściągacz na końcach nogawek
    • Rozporek zapinany na jeden guzik
    • Dwie, tradycyjne kieszenie z klapkami
    • Dodatkowa warstwa materiału na kolanach oraz zadzie


    Zacznijmy od tego, że maskałat jest nieco nie na mój rozmiar - jest bowiem o jakieś dwa rozmiary za duży (54 zamiast 50) i o jeden za krótki (176 zamiast 182), ale ze względu na swoją specyfikę (workowatość z natury) nie jest to jakimś strasznym problemem. Dlatego też nie dziwcie się, że na zdjęciach leży on na mnie tak, a nie inaczej.

    Kaptur posiada dwa ściągacze - jeden do regulacji obwodu głowy, drugi do regulacji "otworu" całego kaptura. Na samym kapturze znajdziemy aż 4 komplety tasiemek do zaczepienia jakiś gałązek czy innego badziewia. W sumie fajna rzecz, ale szkoda, że nigdy z tego nie korzystałem ;) Na klacie mamy dwie duże kieszenie zapinane na wielkie guziki kanadyjskie. Kieszenie są w stanie pomieścić pojedynczy magazynek do AK74, jednak zapiąć się ich niestety po tym już nie da (przy "ostrym" magazynku) lub też robi się to z lekkimi problemami (przy magazynku od repliki airsoftowej). Przyznam, że bardzo mi się podoba ogólna powszechność w tym maskałacie zastosowania kanadyjskich guzików - z reguły są one wytrzymałe na urwania, a ich większe wariantu są bardzo wygodne w zapinaniu (bo duże guziki łatwo się obsługuje np. w rękawiczkach).
    ./uploads/sprzet_jeger_suit/yeger_jeger_suit_03.jpgPrzód bluzy ./uploads/sprzet_jeger_suit/yeger_jeger_suit_04.jpgTył bluzy oraz nieco kaptura ./uploads/sprzet_jeger_suit/yeger_jeger_suit_05.jpgDuża kieszeń na klacie i wielki guzik ./uploads/sprzet_jeger_suit/yeger_jeger_suit_06.jpgMankiet bluzy ./uploads/sprzet_jeger_suit/yeger_jeger_suit_08.jpgWnętrze kaptura oraz bluzy


    W spodniach zastosowano ściągacze gumkowe zarówno w pasie, jak i na końcach nogawek. Przy czym gumki w pasie "wychodzą" na zewnątrz i możliwe jest ich zawiązanie (by nie pozwolić na jego rozciąganie w razie czego), przydatna rzecz biorąc pod uwagę, że niestety nie ma szlufek na tradycyjne paski lub jakiś szlufek do zaczepienia szelek. Rozporek jest zapinany tylko na jeden guzik, co trudno potraktować jako plus. W ten sposób tworzy się bowiem dosyć duża, swobodna przestrzeń, przez którą w okolice naszego kroczą może się dostać różnego rodzaju robactwo (np. kleszcze). Szczerze mówiąc lepiej by było gdyby tego rozporka w ogóle nie było. Kieszenie w spodniach posiadają klapki, które w teorii (chyba!) powinny chronić przed dostaniem się syfu do środka, lub przeciwnie, wypadnięciem rzeczy. Niestety klapki nie są przymocowane w żaden sensowny sposób do kieszeni spodni, przez co będą co najwyżej odstawać i przypominać (w połączeniu z guzikiem rozporka) jakiegoś słonia o odstających uszach...
    ./uploads/sprzet_jeger_suit/yeger_jeger_suit_07.jpgGuzik rozporka w pełnej krasie ./uploads/sprzet_jeger_suit/yeger_jeger_suit_10.jpgWidok na kieszeń (1) ./uploads/sprzet_jeger_suit/yeger_jeger_suit_11.jpgWidok na kieszeń (2) ./uploads/sprzet_jeger_suit/yeger_jeger_suit_09.jpgŚciągacz nogawki


    Kamuflaż:
    Materiał z którego uszyty jest ten maskałat jest w kamuflażu o nazwie Jeger (czasami nazywany też Yegerem). Ze względu na problemy z identyfikacją samego maskałatu trudno jest odgadnąć czy jest on produkowany w jeszcze jakimś innym kamuflażu.
    Niewątpliwym pierwowzorem Jegera / Yegera jest fiński kamuflaż M/05, ale ponoć różnią się one od siebie w niektórych kwestiach, przynajmniej wg kamouflage.net . Ze względu na to uderzające podobieństwo kamuflaż ten wywołał nieco kontrowersji w samej Finlandii (gdzie M/05 jest traktowany jako kamuflaż elitarny, np. poborowi, po odbyciu służby, nie mogą go dalej nosić).
    Niestety sam kamuflaż jest nałożony na materiał jedynie z jednej strony, po drugiej stronie jest on bardzo jasno zielonego koloru (z odległości można by go pewnie pomylić z białym).

    Materiał:
    Cały strój jest wykonany z dosyć grubej bawełny, co niestety sprawia, że nie będzie on tak lekki jak np. Partizan SPOSNu . Jej grubość można by porównać do zwykłego munduru wz.88, jednak ze względu na fragmentaryczne wzmocnienia (łokcie, zad, kolana) sprawia on miejscami wrażenie grubszego.

    Podsumowanie:
    Maskałat po pierwszym zachwycie (głównie względem ciekawego kamuflażu) wzbudził we mnie pewną konsternację, gdyż posiada parę drobnych niedoróbek, które producent, tak na prawdę, powinien być w stanie łatwo wyeliminować. Mam tutaj na myśli np. brak siatki w kapturze (na wysokości uszu, jak w Partizanie), albo brak możliwości przewleczenia paska lub podpięcia szelek. Na pewno nie jest to zły maskałat, ale na tle oryginalnego Partizana SPOSNu nie wypada aż tak dobrze. Na szczęście większość wad da się poprawić domowymi sposobami (tzn. igłą i nicią).

    Pochodzenie:
    Skoro już zapoznaliście się z detalami na temat budowy samego maskałatu (i zdążyliście zapewne wyrobić sobie na jego temat zdanie), to teraz mała informacja na temat jego pochodzenia. Otóż pomimo tego, że posiada on metki SPOSN / SSO, to NIE jest to produkt tej firmy. Jest to bowiem "podróbka" nieistniejącego produktu SPOSNu, a tak przynajmniej twierdzi sam SPOSN (co można przeczytać na ich forum ), który nic nie produkuje ani w tym kamuflażu, ani o tym kroju. Co ciekawsze wykonanie jest bardzo podobne do oryginalnych produktów tej firmy i gdyby nie wyprowadzenie z błędu przez sam SPOSN, to byłbym w 100% przekonany, że jest to produkt "oryginalny". Szczególnie, że spodnie posiadają nawet firmową metkę z tabelką rozmiarów! Powód takiego zabiegu? Zapewne chęć zdobycia większego grona odbiorców korzystając z renomy jaką SPOSN sobie wyrobił.
  2. # 2
    Produkt Miwo nie jest maskałatem, więc dziwnie brzmi to twoje zdanie ;P

    Ja go kupiłem na allegro. Widziałem też jak ktoś kiedyś go sprzedawał na warriorze.
  3. # 3
    Co to za krój? Albo inaczej - do czego najbardziej jest zbliżony?

    @baju - Kazik przeca napisał że to podróba Sposnu, więc jakie chcesz pieczątki?
  4. # 4
    Autor cytatu: baju123Też się spotkałem z tym na allegro, ale nie wierzyłem w "Ruskość" tego czegoś. Są jakiekolwiek pieczątki na tym Maskałacie? ;p

    SPOSN nie daje stempli (a przynajmniej ja nie widziałem), daje metki i logo.
    SPLAV podobnie, nawet nr telefonu dają co by sobie do nich zadzwonić.

    Autor cytatu: KamilCo to za krój? Albo inaczej - do czego najbardziej jest zbliżony?

    Partizan, bez kilku rzeczy wspomnianych przez kazika.

    Autor cytatu: kazikKieszenie w spodniach posiadają klapki, które w teorii (chyba!) powinny chronić przed dostaniem się syfu do środka, lub przeciwnie, wypadnięciem rzeczy.

    Tam są kieszenie czy tylko przelotki do wnętrza?

    Btw. ja w swoim partizanie mam guziczki w przelotkach - a co, wszyłem sobie.

    [..]jakiegoś słonia o odstających uszach...

    Jest taki żart sytuacyjny.

    - chcesz zobaczyć starego słonia?
    - no!
    *wyciągasz kieszenie na zewnątrz, rozpinasz rozporek i wyciągasz trąbę*
  5. # 5
    Autor cytatu: PotfurPartizan, bez kilku rzeczy wspomnianych przez kazika.

    Dokładnie, najbliżej mu do Partizana.

    Autor cytatu: PotfurTam są kieszenie czy tylko przelotki do wnętrza?

    Są kieszenie.
  6. # 6
    ktoś się zastanawia czy kamo działa?
    http://www.camotest.de/gallery/advanced_search_result.php?keywords=jeger&x=0&y=0

    Maskałat taki widzieliśmy rownież tu:
    http://rusmil.net/forum/discussion/627/pozostale-maskalaty-sposnu/#Item_5
    w nieco innej wersji inaczej wszyte kieszenie na klacie z małymi guzikami (bardziej po partizanowemu) duże guziki na listwie przedniej nie małe jak u kazika to tylko to co rzuca się na pierwszy rzut beretem.
    Również metki sposnu (?)

    Nie ukrywam, że posiadam taki maskałatek również z allegro i jest on w jeszcze innej "wersji". Od opisanego przez kazika różni się kieszeniami na klacie - mam takie jak maskałat na zdjęciach z cytowanego wyżej wątku, tzn wzorowane na partizanowych ("woreczki" wpuszczone pod zewnętrzny materiał :). Na przedniej listwie nie mam tej tasiemki naszytej wzdłuż szeregu guzików (taki szczegół). W bluzie brakuje mi jeszcze ściądacza w dolnej cząści i ponieważ mój maskalat jest rownież trochę za duży to robi się odstająca spódniczka po sciągnięciu pasa. Może sobie dorobię.
    W spodniach w odrożnieniu od partizana są kieszenie w miejscu w którym w partizanie są przelotki. A propos ja wszyłbym chyba rzepy w patki kieszeni. Nie ma za to kieszeni na tyłku. Na pośladku są za to szlówki do mocowania maskowania (tylko na prawym :)
    Warto jeszcze wspomnieć o kilku rzeczach. Po pierwsze materiał. Rzeczywiśnie jest gruby. Problem jest z białą drugą stroną. Biel trochę świeci w opuszczonym kapturze i odstających rękawkach. Zastanawiam się nad zamalowaniem tych miejsc np zwyczajnie markerem - mmm.. przemyślę. Druga rzecz, że ponieważ wzór komuflarzowy nadrukowano na białym, prawie białym materiale może spierać się na biało - ja jeszcze swojego nie prałem ale tak to bywa. Ponadto do konstrukcji mojego maskałatka użyto oprócz opisanego wyżej grubego materiału niewielkie ilości cieńszego materiału ripstopowego w tym samym kamo. Są z niego wykonane min. Szlówki do mocowanie gałązek, wnętrze kieszeni i podszycia w gumkach w rękawach i sznurkach do regulacji pasa i kaptura i może gdzieś jeszcze nie pamiętam może w portkach w pasie? Jeżeli producent dysonuje takim materialem to może szyje albo przyjdzie mu do głowy stworzenie czegoś na lato - bo przeto kamo nadaje się na lato takie ma ładne zielenie:). Nie widziałem jednak czegoś takiego.
    Zaznaczyć trzeba jeszcze że maskałat nie jest dwu stronny - nie było to chyba jeszcze wyraźnie powiedziane. Swiadczy o tym wiele alenetów jego konstrukcji np nie wywracalne kieszenie na klacie (co w mojej wersji na jeszcze wieksze znaczenie niż w prezentowanej tu, czy wykończenie wewnetrznych szwów etc.

    Podsunowując, zgadzam się ze zdaniem, że "po pierwszym zachwycie (głównie względem ciekawego kamuflażu) wzbudził we pewną mnie konsternację, gdyż posiada parę drobnych niedoróbek, które producent tak na prawdę powinien być w stanie łatwo wyeliminować. Mam tutaj na myśli np. brak siatki w kapturze, w miejscu uszu, jak w Partizanie, albo brak możliwości przewleczenia paska lub podpięcia szelek. Na pewno nie jest to zły maskałat, ale na tle oryginalnego Partizana SPOSNu nie wypada aż tak dobrze. Na szczęście większość wad da się poprawić domowymi sposobami (tzn. igłą i nicią)." Ale i tak go lubię:)
    Patrząc na rożne wersje i "próby" rozwiązań przychodzą mi do glowy dwie rzeczy, albo szyje je w domu jakaś bliżej niezidentyfikowana szwaczka nawzór czegoś z obrazka (partizana) i kombinuje rożne rozwiązania według gustu i jak jej materiału starcz; wycina metki ze SPOSNowskiego odzienia i wszywa je dla lansu. I robi to bardzo dobrze!!! Ale dlatego każdy maskałatek się różni. A na poważnie producent chyba eksperymentuje z krojem i materiałami i jeżeli będzie miał stałych odbiorców i materiału to może być z tego coś fajnego (w sumie już jest). Może szyje je nawet na lewo jakiś zakład produkujący dla SPOSNu (tłumaczyło by to dostęp do metek, chociaż mój ich nie ma) miałby dostęp do wzorów i technologii - nie wiem skąd materiał:) Ale co ja spekuluje, skoro nie wiem jak zorganizowana jest ta firma.

    Jak będzie okazja to wezmę zorke 5 i zrobie kilka zdjęć

    przepraszam że tak krótko to ująłem
  7. # 7
    Mroov - faktycznie! Nie zwróciłem uwagi, że ten mój różni się nawet od tego ze zdjęć na allegro (wielkość guzików na kieszeniach na klacie). Mój też chyba ma takie dziwne "wbudowane" kieszenie jak Partizan (jakby niby miały być przewlekane na drugą stronę, co jest bez sensu ze względu na materiał oraz to, że klapki są jedynie po jednej stronie). Wstawek z ripstopu u siebie nie mam, podobnie jak kieszeni na tyłku.

    Na tle tych różnic teoria z jednym szwaczem, który się bawi w eksperymentowanie, brzmi bardzo prawdopodobnie.
  8. # 8
    Autor cytatu: kazik
    Na tle tych różnic teoria z jednym szwaczem, który się bawi w eksperymentowanie brzmi bardzo prawdopodobnie.


    No to gratuluję jesteśmy posiadaczami unikatów, nieznanego pochodzenia :)

    Nie wspomniałem o tym że na wewnętrznej stronie materialu mam namazane 2-3 litery lub cyfry (nie do odczytania) żółtym flamastrem. Tak a propos podpisów i stempli
  9. # 9
    Nie kumam do końca o co dokładnie chodzi. Tzn. wg ciebie ten maskałat jest w Finie a nie Jegerze?
  10. # 10
    No jak się przyglądam zdjęciom z perspektywy kolorystyki, to faktycznie to co mam w domu wygląda inaczej niż próbka "Yegera" z kamouflage.net - na swoje usprawiedliwienie mam jedynie to, że byłem zbyt zafrapowany krojem by zwrócić uwagę na kolorystykę. Co ciekawsze autor serwisu kamouflage.net widział moje zdjęcia (na RA) i nie zwrócił mi uwagi na różnice kolorystyczne, więc skoro taki kamuflażowy ekspert tego nie zauważył to czuję się częściowo rozgrzeszony ;)

    Jeśli chodzi, o to co jest czym, to rozróżniłbym w sumie 4 rzeczy:
    1. Maskałat, który mam w domu,
    2. Maskałat, który jest na JEDYNYM zdjęciu (jakie znam) z Yegerem/Finem,
    3. Maskałat ANGLEJA M47-01,
    4. Maskałat TEN M61-A2/

    O 1 napisano już dużo, bo cały powyższy opis + nieco komentarzy ;) więc skoncentrujmy się wpierw na (dla zmyłki) na 3 i 4. Są to jedyne maskałaty, które widziałem w sprzedaży w Yegerze, i to w tym "prawdziwym Yegerze" (tym bardziej jaskrawym), a nie ewentualnej podróbce jak mój. Niestety nie mam pojęcia kto jest producentem.

    Nr 2 to natomiast bardzo ciekawa sprawa
    http://lh5.ggpht.com/_7VXYQcZDea4/SXt5uqUHGYI/AAAAAAAAKCw/fTFhXsiX6Ts/s800/610xbo9.jpg
    Niby Yeger i wszystko jest fajnie, ale ...
    a) kolorystycznie bardziej przypomina oryginalnego Fina lub nr 1 (aczkolwiek kolory mogą być mylące, tzn. przekłamane)
    b) jego ciuch nie ma kaptura! tylko zwykły kołnierzyk jak prosty mundur, więc w sumie nawet nie wiadomo czy to "maskałat". A wszystkie pozostałe twory, które wymieniłem (1,3,4) kaptur mają.
  11. # 11
    kamouflage.net

    Zajepiste źródło. Ambitne ale...czasem aż "za" (także w kwestii kamuflazy rosyjskich/radzieckich) z typowym zachodnim dorabianiem teorii do produktu ;) o kamuflażach morskich, leśnych, pustynnych jesiennych, górskich późno - letnich i innych podobnych bzdurach.
    Więc ich próbką materiałową bym się zbytnio nie sugerował.

    kazik czy gość na zdjęciu ma odwinięty rękaw i od spodu to jest białe?
  12. # 12
    Autor cytatu: yakarovkazik czy gość na zdjęciu ma odwinięty rękaw i od spodu to jest białe?

    Tak to wygląda, ale takie coś jest we wszystkich Finach / Jegerach (1,3,4 jak i 2, co widać na zdjęciu).
  13. # 13
    Autor cytatu: SergeiA jak mam wybierać między ekspertyzą gościa z kamouflage.net a pracownika SPOSNu to jednak skłaniam się ku ruskowi.

    Przytoczę tutaj lepiej jego cytat:
    Greetings. It not our suit. It is the analogue copied by competitors. A coloring - the Finnish camouflage.
    Nie wspomniał też nic o Yegerze jako takim, więc dla mnie to nie było jednoznaczne ze stwierdzeniem, że to nie Yeger. Szczególnie to co jest Yeger, a co nie jest dosyć trudne do określenia - jedyne co mamy to kolorystyka, którą łatwo przekłamać (i na którą nie zwracałem wcześniej zbytnio uwagi). Ba, nawet może się zdarzyć, że ta sama fabryka w różnych okresach czasu wyprodukuje różne odcienie tego samego kamuflażu (co nie znaczy, że tutaj miało to miejsce, bo tego nie wiem). SPOSN sam w sobie też nic nie robi w Yegerze, więc można też założyć że gość ze SPOSNu nazwał to tak jak mu pasowało (i jak uważał, że obcokrajowiec to zrozumie).

    Sam opis natomiast kończy się stwierdzeniem w stylu "O popatrzcie jakie fajne coś kupiłem szkoda tylko że to podróba :D", a opisuję wszystko jak leci, więc dziwne że miałbym akurat TEGO nie opisać ;) A sam temat (ciuchów w Finie/Yegerze) wg mnie też przecież ciekawy i mało wyeksploatowany.
  14. # 14
    Kolorystyka ciekawa, krój ciekawy - możliwe, że ktoś byłby zaintersowany czymś takim, dlaczego więc nie opisać?
    Dzięki takiemu opisowi łatwiej będzie ewentualnemu zainteresowanemu podjąć decyzję o kupnie bądź nie.
  15. # 15
    niech juz to kamouflage.net knos zamknie ;) bo te ich brednie to wiecej szkody niz pozytku, a tak swoja droga to nie wykluczam ze to produkt sposnu (a ze zbyt podobny do fina - to zakazali im przyznawac sie do tego - moze wyszla mala seria na jakas impreze typu zawody snajperow itp)
  16. # 16
    Pozwolę sobie zabrać głos:)
    1. Orginalności/autentyczności maskałata nie da się potwierdzić, ale i argumenty obalające jego autentycznośćsą liche, duskusja więc (o ile nie pojawią się nowe fakty) nie ma większego sensu.
    2. Należałoby postawić czy Yeger/Jeger (czy jak go inaczej zwał) jest nowym kamuflażem czy jest po prostu kopią fina. To, że rosjanie kopiują kamuflaże jest faktem, że za przykład wezmę DPM, którego nie wystarczy nazwać Smogiem by był czymś innym jak DPMem. Za kryterium, nowego kamuflażu uznałbym różnicę we wzorze (układzie, nie wielkości plam). Jeżeli w jegerze i finie są inne to możemy dyskutować czy maskałat jest w finie czy jegerze. To co napisali na kamouflage.net o liniach horyzontalnych i wertykalnych i tych pod kątem 45o to jakiś bełkot i darowałbym to sobie:) Kolorystykę zostawiłbym w spokoju, bo jak uczy historia nie ma kamuflażu niewyłączając wzorów zachodnich gdzie kolorystyka byłaby zachowana, a o ZSRR/Rosji to już nie wspomnę.
    Ponieważ nie jestem w stanie porównać w tej chwili próbek, co więcej nie wiadomo czy próbka z kamouflage.net jest orginalna (może np pochodzić z takiego samego maskałata) na tym zakończę moje wywody, pozostawiając sprawę bez rozwiązania.
  17. # 17
    W wyniku zwrócenia uwagi na cechy charakterystyczne kamuflażu trudno mi jest ze 100% pewnością stwierdzić, czy ten maskałat, nieokreślonego producenta, faktycznie jest w rosyjskim kamuflażu Jeger / Yeger. Porównanie materiału maskałatu z próbkami Fina dostępnego na Polskim rynku wskazały, że jest on identyczny (porównanie "na żywo"). A ponieważ Jegera / Yegera nie widziałem nigdy na oczy, to może jednak od teraz będę się trzymał opinii, że jest to Fin ;) Podziękowania dla Siergieja za dociekliwość i wytknięcie ewentualnych różnic między kamuflażami. Samego artykułu nie modyfikuję, by nie zaciemnić obrazu całej dyskusji.

    Przy czym "ile jest Fina w Finie" (czy nie różni się on od faktycznego kamuflażu używanego przez Fińską Armię) - trudno stwierdzić, gdyż oryginalne mundury są bardzo ciężko dostępne na rynku cywilnym.

    Powyższy tekst wkleiłem na czerwono na początku artykułu.
  18. # 18
    Autor cytatu: MROOV
    2. Należałoby postawić czy Yeger/Jeger (czy jak go inaczej zwał) jest nowym kamuflażem czy jest po prostu kopią fina. To, że rosjanie kopiują kamuflaże jest faktem, że za przykład wezmę DPM, którego nie wystarczy nazwać Smogiem by był czymś innym jak DPMem. Za kryterium, nowego kamuflażu uznałbym różnicę we wzorze (układzie, nie wielkości plam). Jeżeli w jegerze i finie są inne to możemy dyskutować czy maskałat jest w finie czy jegerze.


    Jako nowy na forum witam wszystkich :) i z góry sorry za odkopywanie starego wątku..ale może mój głos się przyda.

    Jako wielki fan fina M/05 nie mogłem nie zwrócić uwagi na całe to zamieszanie z Jegerem.. - zgadzam się z MROOV że najważniejsze kryterium to układ plam, bo odcienie będą się różnić nie tylko w zależności od materiału, na jakim kładzie się barwniki (inaczej wyjdzie na rip-stopie, inaczej na gładkim z przewagą bawełny, inaczej na czymś mocno syntetycznym), ale nawet od partii, o oświetleniu przy robieniu fotek nie wspominając.

    I z tej perspektywy Jeger to po prostu Fin M/05. Miałem swego czasu bele materiału w finie (elanobawełna), porównałem sobie z "Angleją" wystawianą swego czasu na Ebaju. Oba kamuflaże zawierają IDENTYCZNE plamy i ich układ, dwie charakterystyczne zaznaczyłem strzałkami:
    http://img197.imageshack.us/i/jegerfinporownanie.jpg/

    Kolorystyka też właściwie identyczna, moje zdjęcie było robione z lampą błyskową, stąd brąz wydaje się jaśniejszy.

    Może też kogoś zainteresuje całość z rozwiniętej beli, dołączona miarka:
    http://img198.imageshack.us/i/finelanobawelnabela.jpg/


    Myślę, że rosyjscy producenci zrobili baaardzo dobrą kopię nie starając się nawet dodać cokolwiek od siebie, albo po prostu kupują odrzuty z fabryki robiącej dla Finów (tak jak to robi Miwo Lubliniec i Praszka oraz sprzedawcy na Allegro). Ten materiał w Anglejach, Tenach i innych to odpowiednik lub po prostu ta sama gruba elanobawełna, z której Miwo Lubliniec szyje mundury nazywane przez nich "całoroczne". Mam też ten kamuflaż na lekkim ripstopie i czymś w rodzaju 65nylon/35bawełna - układ plam identyczny.

    Pozdrawiam

    ps: Co do kamouflage.net - obawiam się, że chłopaki dorobili ideologię do przekłamań kolorystycznych na marnej jakości fotce "Jegera".
  19. # 19
    Tak jeszcze a propo kamouflage.net..
    Autor cytatu: SergeiTaka mała uwaga aby uściślić.
    Wystarczy sobie porównać pattern rosyjskiego Yeger'a i fińskiego M/05 Woodland z fotkami tego co ty posiadasz.

    "Próbka" na kamouflage.net to marnej jakości kompresja na .gif'a z .jpg znajdującego się na: http://www.camotest.de/gallery/images/product_images/original_images/camotestjeger.jpg ..czyli kolejne przekłamanie koloru.
    Ale układ plam z "próbki jegera" bez trudu można znaleźć na "mojej" beli z finem i to bez specjalnego kombinowania z horyzontalnością i kątami 45 stopni;)
    http://img189.imageshack.us/img189/811/jegerfin.jpg
  20. # 20
    Heimdall - dzięki za podzielenie się swoimi uwagami :) Ten temat raczej będzie zawsze świeży.

    Tak w ogóle, maskałat opisany w tym temacie jest wykonany z identycznego materiału jak ten sprzedawany co jakiś czas na Allegro (czyli wspomniany "całoroczny", który specjalnie kupiłem by zrobić "bufiaste" zakończenie na nogawkach).
  21. # 21
    I ja również na swoim maskałacie (, który jest z tego samego, czyli nieznanego, źródła co Kazika) znajduję te same plamy.
    Kazik, jakie "bufiaste" zakończenia nogawek?
  22. # 22
    Takie jak w rękawach, wrzucałem zdjęcia do tematu z lansem:
    /lh/photo/HI0Yn3TNIW5mRVTMYsbGNA?authkey=Gv1sRgCPXM84aU-qO9Mw&feat=embedwebsite

    /lh/photo/Vhyjx_SAZNsiO9kNoW6yHA?authkey=Gv1sRgCPXM84aU-qO9Mw&feat=embedwebsite

    (Kiepsko widać, ale nie chce mi się robić specjalnie zdjęć ;) )
  23. # 23
    A rozumiem, chodzi o takie falbanki jak w sumraku.
  24. # 24
    Tak, "fiżbiny", czy jak to się tam nazywa.
  25. # 25
    fiżbiny to w gorsetach i biustonoszach, jak sądzę ;)
  26. # 26
    A i owszem, są :)
    Kazikowi chodzi o takie fikuśne mankiety jak w są np. w partizanie na rękawach, tylko że przy nogawkach. Berkut takie coś ma, Sumrak też.
  27. # 27
    Tak już załapałem... po zdjęciach:)
  28. # 28
    Jeszcze odnośnie zagadkowego zdjęcia z Gruzji..Prócz typowych maskałatów jak Angleja i Ten, w finie/jegerze jest też dostępny zwykły mundur z kołnierzykiem podobny trochę do Bekasa ze Splavu - nazwa handlowa: PSN-N009 „DEWATKA“
    http://img35.imageshack.us/img35/4967/psnn009dewatka.jpg
    Do kupienia za Odrą: http://www.wttag.de/shop/product_info.php?info=p164_PSN-N009---8222-DEWATKA--8220------BDU.html , ale może RedZone też mogłoby ściągnąć.
    ..i prawdopodobnie właśnie to ma na sobie słynny "Fin w Gruzji";)
    http://img440.imageshack.us/img440/3543/finwgruzji2no3.jpg
    Zwróćcie uwagę na podwinięty rękaw - "lewa" strona jest "prawie biała" czyli tak jak we wszystkich odmianach oryginalnego M/05 robionego dla Finów.
  29. # 29
    O, dzięki za informację. Sklep znałem, ale najwyraźniej nie przeglądałem go wystarczająco dokładnie.
  30. # 30
    m/05 robiony dla Finów, jest od wewnątrz zielonkawy, to co posiadają rosjanie i inni jest odpadkami z fabryki ( nie wiem tylko jak jest z miwo) , z przesuniętym wrozem, innymi odcieniami, brakiem impregnacji itp... Oryginalnego materiału nie kupisz, sami finowie poszukują go i kupują na własne potrzeby nawet w Polsce ten odpadkowy :)
    Poniżej fotka zawiniętego rękawu gdzie widac kolor wewnętrzny

    http://img528.imageshack.us/i/mundurfinskizpolakamihx1.jpg/