• Kategorie

  • Konkurs

    • rusmil.net Konkurs fotograficzny rusmil.net - termin nadsyłania: 02.10.2011
  • Współpracujemy

    • Frontowiec.com
  1. # 1
    Nie wiem jak Wy, ale ja w tym roku znowu chcę jechać do Tomaszowa jak Potfur dostanie zaproszenia :)

    ---Lista---
    Kamil
    Potfur
    Yakarov + brat
    Kazik
    Echelon
    Kałasz
    Snail
    LordYoghurt + 9
    = 18 osób.
  2. # 2
    Ja i moja ekipa też się wybieramy ;)
  3. # 3
    Maryś - właśnie tu chodzi o to by pojawić się w Tomaszowie jako dzisiejsze ruskie w postaci 40A, a nie jako osobni ludzie w osobnych grupkach.
    Bo jak nie - to wylądujemy po przeciwnych stronach konfliktu.
  4. # 4
    Wykombinuj jeszcze żebyśmy dostali jedną bramę wjazdową "na własny użytek". Taki posterunek jak dwa lata temu (a może i wcześniej takie robiliście, nie wiem ;) ), byłby miodzio.
  5. # 5
    Będzie chciało ci się budować? :)

    Sprawa wygląda tak:
    Zaproszenie które dostawałem, jest przeznaczone dla ludzi z mojego regionu więc upchnięcie chętnych z 40A w zaproszenie dla gorzowiaków kosztem gorzowiaków było by niefair.
    Prędzej dało by się zrobić w drugą stronę, zebrać chętnych z 40A i z konkretnymi informacjami uderzyć do TeamDelty, wtedy może nawet byśmy dostali jakieś specjalne zadania w scenariuszu? :)
  6. # 6
    Myślę, że w razie czego bez problemu dostaniemy zaproszenie, tylko trzeba by było o nie odpowiednio wcześnie poprosić.

    PS. Wydzieliłem temat.
  7. # 7
    @Potfur - luz, rozumiem, myślałem tylko że da się na takie zaproszenia brać więcej ludzi ;) Ja raczej na pewno będę jechał z resztą Zaporożca więc będzie nas minimum 3-4 osoby.
    No i powoli przydałoby się robić powoli listę naszych teamów (już widzę ntk i szot) by potem wspólnie wysłać prośbę o zaproszenia.
    Autor cytatu: PotfurBędzie chciało ci się budować? :)

    No pewnie. Mogę nawet przyjechać 2-3 dni wcześniej jeśli inni będą chętni.
  8. # 8
    A ja jestem bezdrużynowy :) Więc jadę jako 40A :)
    Najlepiej by było właśnie pojechać sobie jako 40A a nie kilka grup...

    Będzie łatwiej prosić o zaproszonko i organizacyjnie łatwiej dla TD, szczególnie że Kazik i ja byliśmy już u nich dowodzącymi (i jesteśmy od samego początku praktycznie).
  9. # 9
    Ktoś się orientuje jaka w ogóle będzie data imprezy? Tak jak w zeszłym roku na majówkę?

    PS. Też uważam, że jeśli jechać to lepiej jako ruska całość, by nas nie porozrzucało. Poza tym większej liczbie (w miarę zorganizowanych) osób będzie łatwiej dostać zaproszenie :)
  10. # 10
    Planowany termin Tomaszowa to końcówka maja (~27 maja).
    Jeśli pojedziemy jako osobne grupy - to rozrzucą nas, tak jak tradycja mówi - województwami.
    Jeśli byśmy byli zorganizowani i stali w wielkiej liczbie - mogli byśmy być istotni i ładnie wkomponować się w scenario.
  11. # 11
    Z tego co wiem, ruskie będą po jednej stronie konfliktu po właściwej ;)
    Vityaz na pewno jedzie i odgrywać będzie pewną rolę :-)
  12. # 12
    W sumie to bym się wybrał. Ale teraz to sprzętowo to słabo wpisuję się w "realia" afgańskie jeśli chodzi o ajersoft.
    A termin jest dość optymistyczny. Jeśli tylko nie skoliduje z wydarzeniami rekonstrukcyjnymi będzie dobrze.
    No i oczywiście popieram jedną ogólnopolska grupę.
  13. # 13
    Yakarov, większość z nas ma airsoftowy ruski szpej - partizany, smersze, jegery, łazutcziki - z tym pojechać.
    Szkoda afganów.

    [edit]
    A znając realia pogodowe, to znowu będzie 30 stopni w cieniu.
  14. # 14
    A chyba, że tak.
    Bo zabytkowego sprzętu to mi szkoda.
  15. # 15
    Panowie - 40A to
    ogólnopolska formacja zrzeszającą osoby stylizujące się na wojska radzieckie działające na terenie Afganistanu w latach 1979-1989.


    Tyle lat wam nie szkoda było latać w afganach, a teraz jak jest dostęp do nowoczesnego sprzętu to już szkoda? Dajcie spokój, jeden dzień niezbyt wytężonego strzelania nie zniszczy wam ruskiego munduru który przetrwał 30 lat ;)
    Ja jestem za tym żeby jechać jako 40A a nie jako ruska zgraja.
  16. # 16
    Kamil spodnie od mojego afgana są już nieco styrane ( w kroku :D )
    Ale w sumie to mogę maskirowke KLMK zabrać bo
    A znając realia pogodowe, to znowu będzie 30 stopni w cieniu.

    to może być lepsze niż afgan...
    Z drugiej strony jakoś sobie nie wyobrażam latania w staniku skoro wiem jak smersz smakuje.
  17. # 17
    Kamil - może tobie nie robi różnicy, mój afgan jest solidnie przetarty, a nie chciał bym go stracić... służy mi dobrze już od jakiegoś czasu (o czym dobrze wiesz).
  18. # 18
    Autor cytatu: yakarovZ drugiej strony jakoś sobie nie wyobrażam latania w staniku skoro wiem jak smersz smakuje.
    Dokładnie :D

    A czy będziemy się podpisywać nazwą 40 Armia, czy nie w sumie jest mi obojętne ;) Możemy pojechać nawet jako HelloKittyFanClub.
  19. # 19
    Dwa lata temu też byłeś w KLMK, więc czemu nie ;) No i 2007 roku maj był tak gorący że zdychaliśmy siedząc w ziemiance pod pałatką, a wkoło latały setki wkurzonych pszczół. Daliśmy radę wtedy, damy i teraz :D

    Autor cytatu: yakarovZ drugiej strony jakoś sobie nie wyobrażam latania w staniku skoro wiem jak smersz smakuje.

    Wiesz, gdyby to był milsim i warunki wymuszały na nas użycie najlepszego i najwygodniejszego sprzętu... Ale strzelania za pewne za dużo nie będzie, jakiegoś wysiłku też nie. Raczej takie zloty polegają na robieniu lansu i klimatu :)
  20. # 20
    Możemy pojechać nawet jako HelloKittyFanClub.

    No ale to malujemy "broń" na różowo?
  21. # 21
    Kazik, to co właściwie powiedział o Tobie ten barman...? ;)
  22. # 22
    Autor cytatu: KamilWiesz, gdyby to był milsim i warunki wymuszały na nas użycie najlepszego i najwygodniejszego sprzętu... Ale strzelania za pewne za dużo nie będzie, jakiegoś wysiłku też nie. Raczej takie zloty polegają na robieniu lansu i klimatu :)
    E, czy ja wiem. Jednak tego strzelania trochę było. Podczas którego dostawaliśmy (z tego co pamiętam) nieźle w dupę ;) (bez skojarzeń z tym co powiedział barman)
  23. # 23
    Najpierw faktycznie ostro dostaliśmy w dupę, ale później to już było:
    - jazda transporterem
    - marsz, marsz, marsz
    - żarcie i spanie na wzgórzu-hangarze
    - "bronienie" innego wzgórza, którego nikt nie raczył zaatakować przez 2 godziny ;)

    Abstrahując od tego, to naprawdę nie wydaje mi się że zniszczycie przez jeden dzień swojego afgana bardziej niż przez jeden razwiedkowy wyjazd. Ja tam oczywiście nikomu nie każę jechać w szpeju w afgana, tylko uważam, że po pierwsze jest to fajny klimat, po drugie daje to jakiś sens istnienia 40A. Bo jeśli się okaże, że nikt nie chce się już strzelać w afganach, to można ten nasz organizacyjny twór definitywnie rozwiązać.
  24. # 24
    Autor cytatu: KamilNajpierw faktycznie ostro dostaliśmy w dupę, ale później to już było:
    - jazda transporterem
    - marsz, marsz, marsz
    - żarcie i spanie na wzgórzu-hangarze
    - "bronienie" innego wzgórza, którego nikt nie raczył zaatakować przez 2 godziny ;)

    Później poszliśmy na jakieś skrzyżowanie w lesie, gdzie przechodziła kolumna ludzi (okazało się, że swoich). Po czym na tym skrzyżowaniu rozpoczęły się jakieś walki (nie z nimi oczywiście). Po tych walkach (trwających chyba ok godziny w sumie) wróciliśmy na wzgórze (nr 2, które broniliśmy chwilę wcześniej), gdzie okazało się że siedzi przeciwnik. Po tym jakoś się kreciliśmy w tej okolicy po czym poszliśmy do "lasku" (znajdującego się na drugiej stronie pasa startowego), gdzie miał miejsce atak tyralierą prawie wszystkich sił przeciwnika (no może przesadzam, ale naprawdę było ich dużo :P). Ja w tym momencie miałem dosyć i się wróciłem, ale wiem, że niektórzy (np. Maryś) jeszcze nieco biegali - no ale on był z tej "drugiej" strony.

    No ale rozumiem, że Zaporożec jest za "afgan-style", co na to reszta (poza tymi co już się wypowiedzieli oczywiście)?
  25. # 25
    Autor cytatu: kazikPo tym jakoś się kreciliśmy w tej okolicy po czym poszliśmy do "lasku" (znajdującego się na drugiej stronie pasa startowego), gdzie miał miejsce atak tyralierą prawie wszystkich sił przeciwnika

    Niezapomniana scena: Siedzimy wszyscy na respie i patrzymy kto wychodzi z lasu. Jeden trup przeciwnika, drugi, trzeci, a za chwilę 30-to osobowa grupa "wrogich" trupów. A za nimi kto? Uśmiechnięty Grabek z RPK na ramieniu, jako jedyny żywy :D

    Autor cytatu: kazikNo szczerze mówiąc to się nad tym zastanawiałem - bo jak widać ja osobiście nie mam za bardzo pomysłu co robić w ramach 40A

    W zasadzie, to tylko na tym miało polegać. Na paradowaniu w afganach na zlotach airsoftowych. ;) Inna sprawa, że nie możemy się od dłuższego czasu zmobilizować, żeby pojechać gdzieś i razem się postrzelać.

    edit
    No ale rozumiem, że Zaporożec jest za "afgan-style", co na to reszta (poza tymi co już się wypowiedzieli oczywiście)?

    Wydaje mi się, że źle mnie zrozumiałeś. Zaporożec nie jest afgan-style, bo tylko ja i Echo mamy odpowiedni sprzęt, więc to raczej nie tak. Chodziło mi o to, że wszyscy byśmy pojechali pod szyldem 40A, tzn wszystkie zaprzyjaźnione ruskie ekipy. Z tym, że rzeczywiści członkowie 40A byliby po prostu ubrani w mundury z epoki, a reszta po swojemu.
    •  
      Geno
    • 2009-01-10
    # 26
    Ja bym chętnie w ruskich barwach się pojawił, prawdopodobnie ekipa doemnie będzie jechać więc to całkiem mozliwe.
  26. # 27
    moze i ja sie wybiore :) hehe
    a tak na powaznie to wzial bym 6b3 bez plyt + klmk / berezke w zaleznosci jak bedzie cieplo :)
  27. # 28
    Autor cytatu: KamilW zasadzie, to tylko na tym miało polegać. Na paradowaniu w afganach na zlotach airsoftowych. ;) Inna sprawa, że nie możemy się od dłuższego czasu zmobilizować, żeby pojechać gdzieś i razem się postrzelać.


    Panowie - mi naprawdę szkoda mojego afgana, za bardzo go lubię, już lepiej mi katować partizana, czy inne barachło. No zahaczę o coś i po spodniach (bluza trzyma się o niebo lepiej).

    Zupełnie inna sprawa to że większość z nas, jak i zaprzyjaźnione grupy mają dzisiejszy sprzęt. Taka grupa ludzi będzie niezgorzej wyglądać (wciąż zachowując charakterystyczny dla Rosjan bajzel umundurowania). Ci którzy nie mają 'dzisiejszego' umundurowania mogą z powodzeniem iść w KLMK, niewprawne oko i tak pomyli to z KZM'em w bieriozce (tudzież będzie myśleć że KZM to KLMK).

    Jak by tak ładnie jeszcze TD poprosić o postawienie transportera gdzieś poza hangarem, to byśmy sobie zrobili fotki (przepraszam za wyrażenie) 'Gruzińskie' :D
    W afganach, przy tej roślinności będziemy nawet na zdjęciach wyglądać dziwnie.

    Rzekłem :D
  28. # 29
    Udało się przebrnąć przez cały wątek :).

    No więc tak... na Tomaszowo Zaporożec na pewno się wybiera, i pewnie w takiej sile jak pisał Kamil 3-4 osbób.
    Nie jestem członkiem 40A, wiec jedyne co mogę powiedzieć, że zgadzam się przedmówcami.
    Połowa ludzi wyposażona w "nowy" sprzęt, a druga połowa w "stary" sprzęt z Afgana może wyglądać nieco dziwnie.
    W szczególności, jak to było napisane wcześniej przy tej roślinności.

    Siłą, rzeczy taki podział zbuduje wrażenie, iż mamy dwie "ekipy"

    Mi natomiast bardzo podoba się, pomysł "Gruźiński" :), czyli kupa luda w różnych mundurach- Flora,KLMK, rożne Gorki... itd itd.
    Wydaje mi się to o tyle fajnym pomysłem, iż takie rozwiązanie nie stawia ograniczeń rusofilom, więc będziemy mogli wszyscy w uczestniczyć.
    Że już nie wspomnę, o wizualnym efekcie takie potęgi :).

    PS: Mi też troszkę szkoda ciuchrać Afgana, w szczególności że lubię się poczołgać i takie tam :(.

    PS2:Jeśli zaś chodzi o Zaporożca to, tak jak pisał Kamil... z Afgana mamy 2 osoby.
    Podsumowując jestem za tym, żeby jechać bez opcji Afgańskiej.
    Myślę, że reszta ludzi od nas również, podzieli moje zdanie.... z bardzo prostej przyczyny- braku Afgana, czyli braku wyboru :).
  29. # 30
    Dobra panowie - proszę się określać, TAK/NIE, bo jakoś teraz wypada okres rozdawania zaproszeń (tudzież upominania się o nie :D ).