Było klawo :D Wszyscy robili świetny klimat, co było ważniejsze i ciekawsze niż to całe bieganie w sobotę (chociaż na głównym scenariuszu też było parę fajnych akcji). Mam nadzieję że się zobaczymy wcześniej niż za rok ;)
Ps. A no i niestety zostawiłem swój czerwono-oczojebny kubek Nescafe :(
Mnie też się podobało... gdyby nie pewien zonk rzutujący na całą rozgrywkę było by naprawdę ekstra (to tylko moje subiektywne odczucie)... mianowicie : "niedziałające" aksu.
Mam nadzieję że nikt nie poczuł się urażony mym odejściem i Kazik okazał się co najmniej tak samo niekompetentnym dowodzącym co ja :)
@Kamil: Twój kubek widziałem ostatni raz w naszym blokposcie gdy się pakowałem (tak samo leżącą obok bluzę od afgana...)
PS. Zbieram fotki, wrzucę je najpóźniej jutro - jak ktoś ma proszę o podesłanie na tlenowego maila.
Posprzątane pięknie...zero śmieci w sektorze przy wschodniej bramie,nawet kubek sprzątneliśmy bo nie znaleźliśmy właściciela ;)
Dziury nie zakopane bo tak miało zostać :)
Odnosze wrażenie, że nic nie zgubiłem ?