ad 2. Starzy nie są tacy głupi, żeby sami walczyć i dawać się zabijać albo byli tacy głupi i nie dożyli starości ;) Tak czy inaczej, to wlaśnie młodzi zazwyczaj walczą. Z jednej strony, zbyt dobrze ucharakteryzowani by to było ASG, z drugiej dość dobrze wyposażeni... Mimo wszystko obstawiam, że to brawdziwi bojownicy.
Ja też twierdzę ,że to jacyś bojownicy.Wyglądają na mieszkańców jakiejś islamskiej republiki gdzieś na Kaukazie.A w tych strona sportem jest raczej ASG w odmianie z ostrą amunicją.
Edit:Jeśli chodzi o wiek tych bojowników to wcale nie są tacy młodzi nie jednokrotnie w historii wojen całe oddziały składały się z nastolatków dowodzonych przez 17 i 18 latków.A czeczeńscy terroryści zorganizowani są bardziej na wzór armii gdzie dowódcami są ludzie starsi z dużym doświadczeniem bojowym i posłuchem.
Po pierwszej wojnie czeczeńskiej jak do Czeczeni ściągnęła cała zgraja islamskich bojowników i zażądali by Czeczenia stała się republiką islamską mają pewnie niezłe wsparcie finansowe. Więc się nie dziwie ,że używają tak dobrego sprzętu.
Zresztą spójrzmy na rozwój "guerilla fighters" w innych krajach. Wyraźnie widać ,że to już nie te czasy gdzie partyzantkę tworzyła zbiorówka ludzi ze zdobyczną bronią.
(mogła mi się trochę pomieszać historia konfliktu Czeczeńskiego , więc jak się mylę to proszę o poprawienie)
W kwestii uniesionego palca wskazującego prawej ręki: oglądając filmy nagrane przez samych bojowników zwróćcie uwagę na to, że często przechodząc obok kamerzysty wznosili ów palec deklamując jednocześnie "Allah akbar", tudzież pozdrawiając się "Assalamu alaikum". Na tym forum (szukajcie na stronie słowa "finger") są opisane historie, gdzie konając bojownicy wznosili palec wskazujący:
And being sure, that life is leaving his body, he raised index finger of his right hand, meaning “Allah is one” and exclaimed: “la illaha illa llah!”…
Zatem traktowane jest to jako odwołanie do ścisłego monoteizmu w islamie nawiązującego do podstawowej formuły, jaką jest szahada.
Także podczas modlitwy w części zwanej "taszahhud" tradycją (sunną) jest prostowanie palca wskazującego, za planetaislam.com :
Następną częścią salat jest tasiahhud. Po dwóch rakaat (jednostkach) modlący siada spokojnie po drugim sudziud, tak jak między sudziud kładąc ręce na udach. W tej pozycji należy wskazywać palcem wskazującym w stronę Ka'aba i wymówić tasiahhud (Muslim, Abu Ałanah)
I na koniec ciekawostka: zdaniem niektórych, prostując palec wskazujący zgięcia mogą ułożyć się w słowo "Allah" - klik .
Ciekawe jak rosyjkie władze skomentują fakt ze wszyscu maja rosyjska broń i wyposażenie? Jak znaleziono niby Polskie rakiety w Gruzji to był krzyk,że wspieramy Gruzję (jakby to był jakis kraj z listy "bandyckich") A tuaj to co? Rosja wpiera Czeczeńców? Partizany nie są z lat 80-tych.
W ogóle dużo ci Czeczeni posiadają sprzętu rosyjskiego.Tak jak pisze Kazik mundury pewnie kupione w sklepie.A co do broni nie wiadomo czy nie kupiona bezpośrednio od samych Rosjan.Ugrupowania terrorystyczne nie muszą zaraz walczyć z Rosjanami.Mogą prowadzić bazy w których szkolą się bojownicy islamscy wysyłani później do Afganistanu albo Iraku.Albo działać często na zlecenie czy porywać dla okupu na terenie całego Kaukazu.
Działania bojowników o takim charakterze poza samą Czeczenią faktycznie mają miejsce, czego dowodem jest chociażby porwanie Zofii Fischer kiedy podróżowała po Dagestanie w 1999r.
W istnienie większych, szkoleniowych baz trochę wątpię, bardziej prawdopodobne mi się wydaje szkolenie właśnie na terenie bliskiego wschodu (np. w Pakistanie) i późniejszy powrót na Kaukaz.
IMHO Pakistan przy okazji Bliskiego Wschodu to zbyt duże uproszczenie. Polecam też reportaże Mariusza Pilisa i Marcina Mamonia opowiadające m.in. o wyprawie czeczeńskich emisariuszy do rządzonego przez talibów Afganistanu.
I jeszcze jedno - czy poniższa galeria to wszystkie dostępne zdjęcia Michaiła Ewstafiejewa przedstawiające bojowników z "pierwszej" wojny w Czeczeni? http://www.waynakh.com/eng/2009/05/mujahedeens/
Ma ktoś dostęp do większej rozdzielczości tych zdjęć?
Wiadomo powszechnie, że wojna to biznes. Ciemnym szczeniakom wciska się kit religijny/nacjonalistyczny/patriotyczny itp, a na "górze" chodzi zwyczajnie o kasę. Dlatego naturalne jest, że sprzęt jest rosyjski - najtaniej jest go dostać, no i Rosjanie chętnie dorabiają sobie jego sprzedażą.
A czemu sprzęt rosyjski panowie mają? Jedna z doktryn wojskowych opracowana na potrzeby sojuszów ( np. układ warszawski, NATO ) zakłada maksymalne wykorzystanie części i amunicji na terenie wszystkich państwa sojuszniczych.
Z założenia sowiecki żołnierz walczący z kapitalistami np. na terenie Polsce Ludowej biegłby by do magazynu/poległego żołnierza chwytał magazynek z polskimi nabojami i leciał dalej walczyć. Taka sama sytuacja jest moim zdaniem w Czeczenii.
http://img32.imageshack.us/img32/7373/1255720380719.jpg
Fajne zdjęcie. Wyglądaliby jak niechlujny oddział rosyjski, gdyby nie flaga i bujny zarost u co drugiego. Ciekawe jak obie strony identyfikują przeciwnika - na podstawie intensywności przelatującego ołowiu nad głową, czy w myśl zasady grunwaldzkiej; skoro my jesteśmy tu, to wróg musi być po drugiej stronie? :)
W średniowieczu istniał rozbudownay system identyfikacji "swój-obcy", związane to było z faktem, że nie istniało coś takiego jak "lojalność wobec narodu (bo wtedy takie pojęcie nie funkcjonowało)"tylko lojalnośc wobec suwerena. Były barwy, herby, zawołania a pod Grunwaldem obwiązywano się nawet słomą celem odróżnienia od przeciwnika.
W pewnym sensie mamy i w Czeczenii powrót do takich korzeni - konflikt bazuje (przynajmniej propagandowo na religii). Stąd te podniesione palce, a kolejnym elementem rozpoznawczym są te zapuszczane brody, no i zielone (barwa islamu) opaski - których tu akurat nie widać.
Parę ciekawych zdjęć, m.in. Ewstafiejewa i to do tego w dosyć sensownej rozdzielczości (a jego zdjęcia w takiej momentami trudno znaleźć).
Aczkolwiek trochę dziwi mnie zakładanie takiego albumu na deviantarcie :) Bo część / większość / wszystkie (zostawić jedno wedle własnego zdania) raczej nie są wykonane przez osobę, która założyła to konto.
Sprzęt rosyjski mają pewnie od samych Rosjan. Czytałem kiedyś w Newsweeku wspomnienia gościa ze Specnazu, który pisał, że tam się handluje z Czeczeńcami non stop na lewo. Jak to na wojnie, ciągle ktoś na boku ubija interes, nawet z wrogiem. Facet opisywał, że np. jego dowódca dostarczał kałasznikowy czeczeńskim klanom.