• Kategorie

  • Konkurs

    • rusmil.net Konkurs fotograficzny rusmil.net - termin nadsyłania: 02.10.2011
  • Współpracujemy

    • Frontowiec.com
  1. # 91
    Na tyle śmiesznie, że przy bezdeszczowej pogodzie, AKSU rdzą mi zaszło...
    O wiele lepiej wspominam spanie w razwiedkowych namiotach... i kłapiącego szczęką Kamila :D
  2. # 92
    No patrzac na sytuację pogodow-powodziową to może tam być klimat pory deszczowej w Wietnamie - tylko chłodniej.
  3. # 93
    Przerabialiśmy już spanie w tym namiocie w czasie powodzi więc nie będzie to pierwszy raz ;)
  4. # 94
    Panowie mnie niestety nie będzie. Niby się czuje dobrze, ale generalnie po prostu boje się jechać bo kilka dni temu rana po operacji się zagoiła.
    A i tak nie mógłbym długo chodzić, o bieganiu nie wspomnę. No i zero wysiłku fizycznego... a kałaszek plus oporządzenie waży :/.
    Ale żeby nie pitolić, swoje miejsce oddaje zapisanemu już Raddarowi. Niestety pała nie wpłaciła kasy, i pojedzie na moje miejsce jako Echelon4. :)
    •  
      bari
    • 2010-05-25
    # 95
    No fajnie się robi :/ . Ja właśnie w pracy dowiedziałem się, że w sobotę mamy w firmie szkolenie BHP ..
  5. # 96
    A nie możesz wziąć tego magicznego urlopu na żądanie?
    •  
      bari
    • 2010-05-26
    # 97
    No właśnie nie za bardzo, bo to jest raz w roku i do tego obowiązkowe :( .
  6. # 98
    A może któryś z panów da mi namiar żebyśmy mogli się namierzyć na miejscu ??
  7. # 99
    607 797 289
  8. # 100
    Bari, to kombinuj ze zwolnieniem lekarskim. Tego chyba nie przeskoczą.
    @kazik: dorzucę numer do siebie jeszcze: 506315702
  9. # 101
    ok. no niech kombinuje a nie bo razem mieliśmy jechać... .
  10. # 102
    Jako że mam z Ensignem i Kubą cholernie blisko, będziemy już we czwartek po południu, w okolicach 17-18. Jak dużo miejsca potrzebujemy? Mam nadzieję, że ktoś zabierze jakiegoś grilla ;)
  11. # 103
    Miejsca potrzebujemy: - razwiedkowa kolumbryna (rozmiarami odpowiada namiotowi na 4-5 osób) + zapasowe 2x 1osobowe + to co wy potrzebujecie.
    Tradycyjnie - okupujcie tylną bramę - tam jest najlepiej :)
  12. # 104
    Jeszcze niech mi ktoś wytłumaczy, po czym poznać tę enigmatyczną tylną bramę i zastaniecie tam tabliczkę z napisem "rezerwacja" ;) albo kogoś pilnującego terenu pod namioty :)
  13. # 105
    http://www.youtube.com/watch?v=KCdk103QDtw (od 1:10) - widać nawet mnie i Yakarova :D
    •  
      bari
    • 2010-05-27 *
    # 106
    Jestem, mam urlop :D))))))))). Poszedłem do pracy z kałachem...
    A na poważnie, okazało się, że będzie jeszcze następne takie bo parę innych jeszcze osób jest na urlopach/zwolnieniach.

    A ta brama to myślałem; że to taka, na której napisane jest: z jednej strony "witamy was" a z drugiej: "mamy was" :)
  14. # 107
    http://lh3.ggpht.com/_76uFlyI9zLc/S_5MHeq7jCI/AAAAAAAABMk/9jyeNMNo5n8/s720/mapa2010.jpg
    Mapa terenu. A te niebieskie punkty na terenie obozowiska to pewnie "bramy" no i pytanko - tylna brama to jak mniemam ta z numerkiem 1?
  15. # 108
    Tylna to wbrew pozorom ta z numerem dwa. W zeszłych latach większość osób wjeżdżała jedynką stąd dwójkę nazywaliśmy w dyskusji powyżej jako "tylną".
  16. # 109
    No to wszystko jasne, wiem gdzie mamy się rozbijać.
  17. # 110
    Fotencje trzaskane na ostatnim postoju - o dziwo - wszystkie wyszły :)
    [maruda]Kazik - pamiętaj o focie tigra :) [/maruda]
  18. # 111
    Kazik wygląda nieswojo w bandanie :P
  19. # 112
    Bo mi się dziwnie na głowie ułożyła.

    Potwór - zaraz zrobię.

    edycja: No i zapomniałbym napisać, dzięki wszystkim którzy przybyli i się bawili :)
  20. # 113
    Pytanie wprost ;) Jak WAM się podobało?

    ja szczerze miałem mieszane uczucia. Nie wiem czy wszystkie TFy? ale my byliśmy ciągani bez jakiegokolwiek "zaplecza teoretycznego z punktu do punktu" po prawie całym obszarze działań. U nas wyglądało to jak seria "strzelane-je*anek" na terenie lotniska w Tomaszowie.
    Myślę że sporo pokrzyżowało plany to ograniczenie terenu rozgrywki... Ahh no i non-stop friendly-fire w miejscach gdzie miał być wróg... ( naliczono 5 takich spotkań "przypadkowych"... )
  21. # 114
    Też nas przegonili po lotnisku... teoretycznego zaplecza brak. Jednak bardziej mi osobiście brakowało wsparcia - zawsze jak mieliśmy coś robić z innym TF'em - to go rozbijano jak do nas szedł, albo nigdy nie dotarł.
    Ale przez to przerzucanie - mieliśmy okazję tłuc się i w dżungli obok jeziorka i w zwykłym lasku obok obozu. Oszczędzono nam otwartego terenu...

    Dwa razy zdobywaliśmy jeden hangar - dwa razy go zdobyliśmy... dwa razy mieliśmy przy tym dostać wsparcie TF1, dwa razy nie dotarł.

    Raz prosiłem o jakiekolwiek wsparcie, włącznie ze wsparciem artyleryjskim na własne pozycje (a co :D, nas ledwie 20, na nas 3 wrogie TF'y, ludzi tracę... odskoczyć jeszcze byśmy zdążyli).

    Heh... za rok dowodzi Kazik - ja chcę wreszcie pobiegać :)
    Za to sprawdzili się radiotelegrafiści, przydzielony do mnie - praktycznie sam wszystko robił.

    Jakiegoś niedosytu nie mam... pomimo bycia dowódcą TF'u nastrzelałem się, naskradałem, a i pognoić lanserskich pasiaków się udało - szczególnie gdy jako trup mogłem popatrzeć na ilość czerwonych szmat.

    PS. No i nie pojechałem tam z nastawieniem że będę "strzelał", bardziej by spotkać się z ludźmi.
    •  
      ADi
    • 2010-05-30 *
    # 115
    My także krążyliśmy po terenie. ;)

    Wsparcie zawsze się spóźniało... nie ważne czy to my potrzebowaliśmy wsparcia czy my byliśmy wsparciem - powód: rozsianie po całym terenie. Raz udało się nam uzyskać wsparcie artyleryjskie - skuteczność to już inna historia. ;]

    Rediotelegrafiści - super sprawa. Naprawdę ułatwiło to życie dowódcom.
    Repsy - też dość ciekawie rozwiązane (były mobilne, sztab wyznaczał respy dla TF'ów w zależności od tego gdzie są i jak są nasilone walki)

    Podobnie jak Potfur byłem tam aby spotkać się z ludźmi (zostałem zabity 4 razy , zabiłem 3 osoby w tym jednego swojego ;] ).
    Z terminatorstwem się nie spotkałem. Dało się bawić bez miliona FpSs i z realcapami.

    EDIT:
    Zapomniałem wspomnieć ,że do 15(?) w cholerę osób wycofało się z walki do obozu. ;/

    No i dzięki wszystkim z którymi miałem okazję się napić. ;)
  22. # 116
    Adi - z tego co wiem, to mieliśmy raz okazję walczyć - w sensie wasz tf vs nasz - zdobywaliście Hangar w U4-U5, myśmy go bronili - całe 6 osób :)
    ---
    Z terminatorstwem też się nie spotkałem, ilu natłukłem - nie wiem, teraz jak liczę to pamiętam z 5-6... ogólnie nie pchałem się do walki, starałem trzymać się z radiowcem w tyle, bo radio mu hałasowało - a często się skradaliśmy.
    Dopiero na 'dogrywce' (tej po przerwie pod sztabem) mogłem sobie bez skrępowania poszaleć i z Kazikiem ciutkę porządziliśmy :)
    ---
    PS. Zginąłem bodajże 3 razy...
    •  
      ADi
    • 2010-05-30 *
    # 117
    @Potfur: Możliwe. 5x odbijaliśmy i traciliśmy ten hangar. ^^ Tam na początku była największa sieka. ;)
    Ja miałem okazję bronić go w pojedynkę , wytrwałem 5 minut i zginąłem. ;P

    Tak co roku jest ,że nikt nie jest nigdy pewien ile zabije , prawdę mówiąc nie mam nawet pojęcia czy kogoś trafiłem siejąc po krzakach. :) Ja stawiałem na zabawę ,a nie fragi. :) Do tego ta pogoda w sobotę... jak na zamówienie. Nawet się troszkę opaliłem... No i TurboKola/Karimoczo przy ognisku ^^
  23. # 118
    Dwa lata temu - nie oddałem strzału, AKSU odmówiło posłuszeństwa dzień przed scenariuszem, w zeszłym roku - robiłem za spottera, bo trafiłem na jakieś psie kulki i mogłem strzelać pojedynczym.

    Ale tak z innej beczki - jak się popatrzyło na zbiórce, to luzem można było stworzyć z 3 pełne TF'y w ruskim szpeju.

    Co do hangaru - jak go pierwszy raz zdobywaliśmy, to w hangarze znaleźliśmy cały martwy wrogi TF :D, a potem zamówiłem respa, nim dostałem potwierdzenie - przyszliście wy. Trochę postrzelaliśmy się i poszliśmy się respić - jeszcze na odchodne Kazik Sergieja ubił :D

    PS. O co chodziło z tą szablą na zbiórce?
    •  
      ADi
    • 2010-05-30
    # 119
    Jest to replika jakiejś Rosyjskiej szabli kawaleryjskiej (nie jestem pewien, nie przywiązałem do tego uwagi).

    A "ruskich" było naprawdę dużo(oczywiście nie każdy miał wszystko ruskie, głównie maskałaty/mundury) . Może za rok uda nam się zebrać ludzi i stworzyć własną stronę konfliktu. ^^
  24. # 120
    @Ps. Szaszką ;)

    Odczucia dot. samego strzelania mam podobne jak przedmówcy. Profil działania TFu bardzo mi odpowiadał - sporo podchodów, nawet zasadzka się udała :)
    Ogólnie to miło było Was poznać panowie i wspólnie postrzelać :)