fotek szybko nie obiecuję; za dużo pracy:(
komorę główną otwiera się najpierw rozpinając dużą klamrę, (zabezpiecza przed otwarciem się zamka i ew. zmniejsza gabaryty plecaka), a sam plecak otwiera się na zamek rozchodzący się na obie strony więcej niż do połowy samego plecaka.
ma to wady i zalety. łatwiej się dostać do wszystkiego w środku, można spakować coś o większych gabarytach (bo jeśli jest plecak z otwarciem jak worek to problem powstaje np przy czymś takim jak np. pudło:) wadą jest to że zamek to rzecz niepewna, potrafi się rozpiąć dlatego ta klamra tak widoczna na zdjęciach się przydaje.
po boku nie ma komór, są zwykłe kieszenie z wszytą gumką, pojemności np na manierkę, menażkę.
są kieszenie na wierzchu plecaka, otwierane podobnie na zamek na obie strony. w kieszeniach dodatki typu kieszonki:)
od spodu jest mała płaska kieszeń, chyba na pokrowiec, nie wiem:)
dla mnie miłym zaskoczeniem był pas biodrowy, wygodny i duży. nawet miałem kiedyś na dwudniowa grę na ten pas biodrowy podpięte ładownice od smersza, pełne oczywiście:)
słabe dla mnie w tym plecaku są szelki. po pierwsze przy plecaku tej pojemności przydałaby się większa możliwość regulacji, po drugie są za wąskie i za miękkie. w moim Milo 30 L, są szelki jak w Woodpacker'rze 75 L.
to co mi sie podoba, a czego nie mam w turystycznych plecakach to "rączka transportowa" i na górze i na dole plecaka, oraz takie "uchwyty" przy szelkach do "zajęcia" rąk w czasie marszu:)
wadą też są "plecy" tortilli, nie są odpowiednio sztywne, a plecak nie jest najmniejszy.
generalnie plecak fajny, na grę, na mały wyjazd, mały spacer, ale na konkretny wyjazd to jednak szpej turystyczny bije na głowę wojskowy. oczywiście mówimy o różnych zastosowaniach:)
oprócz tego ma jeszcze kilka + / -, spróbuję opisać, a nadmienię że miałem do czynienia z różnymi plecakami, najróżniejszymi, dla mnie główne zastosowanie to górki, stąd mam subiektywną ocenę, każdy ma swoje przyzwyczajenia i inne plecy:)
jeśli ktoś szuka fajnego wojskowego plecaka to warto, jeśli uniwersalnego też/głównie do celów turystycznych to polecam Deutera, stare! alpinusy, Totonki (są też wojskowe), Karrimory (ale nie te z najtańszej linii).
RD-54 nie służy do wygody pakowania do niego wszystkiego co się da czy chodzenia z nim po mieście, ale dla klimatu. To nie jest też do końca plecak, ale raczej system nośny.
No z jakim jeszcze szpejem poczujesz się jak prawdziwy ruski desantowiec? RD to prawie to samo co błękitny beret )
Może i masz rację opartą o doświadczenie. Może nie jest to najwygodniejszy system, ale używany w sowieckiej, rosyjskiej i innych postsowieckich formacjach desantowych od dziesięcioleci.
Stwierdziłem, że sprawdzę RD-54 na własnej skórze.
Miałem okazję kilka dni temu być w Brześciu i tradycyjnie już wpadłem na bazarek wędkarsko-myśliwski gdzie zobaczyłem RD-54 we Florze i kupiłem. Cena wyniosła ok. 95 zł.
Jeszcze nie używałem go na ASG, ale podzielę się pierwszymi wrażeniami i zdjęciami.
Uznałem, że nie jest to do końca plecak, ale system nośny.
Zawiera - plecak, ładownica na dwa magi AK, ładownica na granaty, ładownica na saperkę. Całość wymaga pasa do którego jest czepiana.
PLUSY
Oryginalność, klimat
Solidne wykonanie wszystkich szwów
Solidne i wygodne zapięcia metalowe
Dobry materiał przypominający cordurę
Kamuflaż. Flora to flora, co tu dużo gadać.
Przewiewność systemu w porównaniu ze wspólczesnymi modelami modułowymi.
Niewysoka cena
MINUSY
Stary model
nie zbyt duży plecak
potrzeba przypinania do pasa
potrzeba dopinania dodatkowych ładownic
Ogólnie pozostawia dobre wrażenie, ale głownie z uwagi na solidność wykonania i fakt, że jest rzeczą legendarną.
W sobotę sprawdzę go terenie.
Zachęcam do obejrzenia galerii zdjęć.
Cóz, ja posiadam eRDeka 54 w kolorze brązowym/ciemnej musztardy datowany na '95, trzeba mieć troche wprawy zeby go sprawnie zdejmowac, zakladac i zgrywac go z np czikomem czy innym "chest-rigiem". Przy pełnym obciążeniu i ZŁEJ pozycji pasa cały ten systemik jest cholernie niewygodny, a regulacja niewiele daje (po załadowaniu te wszystkie piekielne paski samewracaja do poprzedniej pozycji). I tak go uwielbiam :)
no tak sprowadzenie też kosztuje, uszycie by było o wiele tańsze wystarczyło by tylko kupić troche materiału w afganowym kolorze kilka karabińczyków i troche mocnej taśmy
Odpowiednim materiałem jest i flora. Można kupić na Białorusi. Produkuje firma Mogoteks. Sklepy są w większych miastach. Ja kupuję tam tkaninę i siatkę. Ewentualnie można kupić używany mundur we florze i uszyć z niego.
ale ja chce na afgan, taki musztardowy materiał nie jest aż tak trudno zdobyć, zresztą munduru troche by było szkoda
po za tym nie stać mnie na wyjazdy na Białoruś;p
ewentualnie można jakiś inny stary plecak w podobnym kolorze przerobić
Zgadzam się, sensowną "replikę" wbrew pozorom będzie wg mnie trudno uszyć. A i tak przyjdzie jakiś buc i ci wytknie, że coś jest nie tak ;)
Lepiej albo odłożyć pieniądze i polować na okazję, albo (tymczasowo?) zadowolić się mieszokiem lub tym drugim plecakiem ("górskim", czy jak by go tam nazwać).
Cena za którą kupiłem swój o którym pisałem wyżej to równowartość 100 zł. Przypuszczam, że to była okazja.
w najbliższym czasie nie planuję jechac na Białoruś, ale mogę poprosić brata zyrknąć przy okazji na targu w Mińsku i zapytac chłopaków na białoruskim forum, może ktoś ma na zbyciu.
Jeżeli się uda, to obstawiam, że cena by wyniosła ok. 150 zł s dostawą.