Po małym remanencie w szafie wyszedł nad stan kzs-ów i by żonie sie nie nudziło dostała "zadanie domowe" by coś wymyślić na hałera wz.68 na Aganistan
Pooglądała zdjęcia i teściowej maszynką uszyła takie coś :
Jak dla mnie 4+ (ale to jej pierwszy pokrowiec i na początek wyżej nie można oceniać bo stawkę za szycie podniesie he he).
Cena: kompletnie nie opłacalne na skalę masową , chyba że ktoś ma dostęp do kzs-ów baaaaardzo tanio :)
Mój został zrobiony dla sprawdzenia czy żona potrafi uszyć coś takiego !
pzdr:)
szkoda :P
edit: ale zawsze można kupić bluzę lub spodnie z KZS i dać krawcowej do uszycia.(tylko nasuwa się pytanie czy opłaca się niszczyć KZS'a dla pokrowca?)
Z tego co wiem jest z tego samego materiału co Afgany i posiada pieczątki odbioru (OTK). Jednak nie ma ŻADNYCH zdjęć tego pokrowca w użyciu, ani żadne oficjalne źródła nic o nim nie wspominają (mam na myśli regulaminy umundurowań).
Te pokrowce to raczej suweniry. Na pewno są szyte później niż afagany. A pieczątkę to każdy może w domu zrobić ..choćby z ziemniaka.
"Ttsko" to wzór ukraiński. W mojej opinii - ogólnie wciskanie kitu i odcinanie kuponów od konfliktu radziecko - afgańskiego.
ta ukrainskosc mi jakos nie daje spokoju, patrzac na to jakie oni maja uklady z moskwa, alokalizacja tego szpeju w moskwie jest
w praktyce owszem wyglada na ttsko ukrainskie ale ...
Powiem tak. Gość w UK to kupił i wypytywałem go o to.
Szwy inne. Nie mające nic wspólnego z szwami mundurowymi z lat 80-90tych. Pieczątka to jak pisałem jest najmniejszy problem.
A te przelotki na bokach to na co ? na długopisy?
Ogólnie w świecie jest moda na ruski szpej ostatnio. No to się interes rozkręca. Inna sprawa, że nie widziałem pokrowców na hełm w dostępnych materiałach fotograficznych. Szytych w tym okresie. Jak to się stało, że np 5, 6 czy nawet 10 lat temu takiego pokrowca nie było nigdzie. Jeśli byłyby szyte to ktoś na pewno miałby jakieś jednostkowe egzemplarze, a tu nic ogólnie wielkie zdziwienie wielu kolekcjonerów. A teraz w szale stylizacyjnym pojawia się na serwisach aukcyjnych. Myślicie, że handlarze nie czytają for internetowych ?
Moje zdanie na koniec. Nie dajcie się zwariować. Mało to kosztuje, ale raczej nie jest to po odbiorze wojskowym. kolejny suwenir jakich wiele.
ok, przypuszczam że to jest to samo, co z rzekomymi "trampkami specnazu"(dałem raz do "ciekawych aukcji"). Dlatego dodałem- że prawie na bank to nie ruskie. Ebajka aż kwitnie od tego typu bublu... Ale chyba odznaki/nieśmiertelniki z tego wszystkiego się najlepiej sprzedają ;)