Przymierzam się do przemalowania mojej repliki (LCT AK-105) tak, by bardziej odpowiadała pokryciem palnym odpowiednikom. W tej chwili pokryta jest standardową oksydą, która nie wygląda najgorzej ale mogło by być lepiej.
Jedyne informacje jakie znalazłem o malowaniu replik/broni to z amerykańskich stron więc używają tam produktów dostępnych głównie tam.
Przymierzam się do zakupu takiej farby w kolorze Satin Black https://sklep.spinex.pl/katalog/663/883/farba-dekoracyjna-w-spray-painters-touch tylko to jest zwykła farba emaliowa, nie najgorsza i efekty może dać całkiem dobre, tak jak tutaj http://www.red-alliance.net/forum/index.php?topic=28123.msg261485#msg261485 tylko tutaj jest Semi-Gloss a nie satyna.
Z tego co wiem najlepsze są farby epoksydowe, lub też farby do silników jednak tutaj zupełnie się na tym nie znam
Malował ktoś może swoją replikę i mógłby się podzielić radami czym to robić i jakie farby dostępne w Polsce polecacie?
Replika już pomalowana, farba taka jak z postu wyżej. Nałożyłem kilka warstw - pierwsze dwie nałożone z większej odległości, ok. 60-80cm, krótkie pociągnięcia, tak żeby replikę bardziej pokrył "proszek" niż jednolita warstwa. Ostatnia warstwa już z odległości bliższej, 30-40cm, jak najcieńsza tak żeby zachować lekko proszkową fakturę, nie zalać niczego farbą - niestety w kilku miejscach zamiast "proszku" wyszła "skórka z pomarańczy". Za grubo też pokryłem lufę, przez co nie widać jej faktury.
Farba zostawiona swobodnie do wyschnięcia ponieważ nie jest to farba epoksydowa, nie wymaga wygrzewania.
Sądzę, że powłoka nie będzie najtrwalsza, ale też trochę o to chodziło
Na zdjęciach do porównania AS Val od LCT z fabryczną oksydą