tak aku jest takie samo - a to ze jest tranzystorowe wiem od czlowieka co tam sie tym sprzetem zajmowal , zreszta zrodla amerykanskie i internetowe tez tak podaja
Dodam tylko - że jak większość takich radyjek, konstrukcja jest w pełni modularna, no i ówczesna technologia nie była aż tak rozwinięta by zminiaturyzować to. Inna sprawa - że większość tych rzeczy jest przystosowana do naprawy w warunkach dalekich od laboratorium intela (ktoś pamięta reklamę z ludzikami w skafandrach).
Pamiętam czasy jak pojawiły się podstawki pod scalaki, wczesne lata 90... to był przełom!
Radiostacja pluton - kompania - opracowana w latach 70 - siątych wraz z radiostacją R- 159. Produkowana w 1 połowie lat 80 -siątych. później Rosjanie opracowali cala serie radiostacji taktycznych "Arbalet". W 1984 specjaliści ZSRR zapoznali specjalistów LWP z tym systemem, w Polsce miał być produkowany odpowiednik tej radiostacji TUBEROZA-1 w Zakładach Radiowych im.M KASPRZAKA fila w Lubartowie lub "Fonika" w Łodzi."Tuberozę - 2"- plecakowa i "Dracenę" - samochodowa produkował ZR im. M Kasprzaka w Warszawie. Do kpl.radiostacji wchodziło urządzenie do lądowania typ ZU- 3 możliwość ładowania z sieci prądu zmiennego 220/127V lub z akumulatorów samochodowych 12 lub 24 -30V prądu stałego (instalacja samochodowa,czolgowa lub śmigłowcowa) .do 4 akumulatorów na raz. Akumulator typ 10 NKGC-1D o napięciu 12.6 V, prąd ładowania100 mA, czas 15 godz, żywotność do 150 cyki. Akumulator pasuje do R-148,R-158,R-392. W grupach rozpoznawczo - dywersyjnych stosowano lądowanie ręczne za pomocą prądniczki mocowanej na pasie PZU-5M z możliwością naładowania 4 akumulatorów 65 obrotów/min. czas lądowania 1- 5 godzin w zależności od czasu pracy radiostacji.
Radiostacja R-158 występowała w wersji przenośnej noszona na pasku lub na plecach w wersji samochodowej do sam.Uaz,Ził -131, lub GAZ-66,przetwornica wielkości pojemnika na akumulator, zasilana 12V, dodatkowy głośnik z wzmacniaczem mocy mcz. regulacją siły głosy do kabiny i antena zewnętrzna z uchwytem ( w urządzeniu - układ dopasowania LC anteny )do mocowania na samochodzie na kabinie oraz rama do mocowania w kabinie r-dst np. w UAZ od strony dysponenta na ścianie przedniej od silnika.GAZ-66 na ścianie bocznej od dysponenta a ZIŁ-131 na tylnej ścianie kabiny. W wersji przenośnej dodatkowo była antena promieniowa.Zasięg przenośnej pasmo 30 -39,9 MHz 6 km,40,0 - 49,0 - 5 km, 50,0 79,975 MHz 4 km.Z anteną promieniową 30 m w odległości 10 m. od r-dst podniesiona na wysokość 6- 8 m na korespondenta zasięg do 15 - 20 km. wielokrotnie sprawdzone. W Bieszczadach robiliśmy łączności do 30 km.w paśmie 31 MHz.Poszukuje pojemnika na akumulator oraz 2 nowych anten Kulikowa- posiadane rozpadły się i nie mam zdrowia ich regenerować.Anteny kulikowa od R-105,(R-105M) nie pasują.Mam dwie R-159 i jedna w wersji samochodowej a potrzeba stosować jako przenośna. Do radiostacji wykorzystuje też jugosłowiańskie akumulatory w tej chwili nie pamiętam symbolu.Dysponuje kompletną dokumentacją serwisową po rosyjsku,nie była wydana polska instrukcja wojsk łączności ani też serwisowa.R-148 były na wyposażeniu zmodernizowanych wozów dowodzenia R-2AM, R-5AM na Skotach i BRDM wraz z radiostacją R-107M i współpracowały z radiostacjami R-123Z. R-158 nie spotkałem w u kompletowaniu polskich wozów dowódczo - sztabowych. Rosjanie stosowali w swoich wozach KDSZ na BTR. Dużo R-158 pracowało podczas wojny a Afganistanie,mam gdzieś w papierach opis systemu łączności wojny Afgańskiej opracowanie specjalistów radzieckich.
Temat troche stary ale od kilku dni mam r-148 z zapasowym pojemnikiem na baterię - o ile chodzi ci o te czarne plastikowe pudełko do wkładania ogniw a nie metalową obudowę. Jeżeli chcesz to możemy zrobić machniom-machniom za coś.
W przyszłym roku na zlocie w Bornem wraz z grupą krótkofalowców mamy zamiar zrobić większą niż w tym roku wystawę różnych urządzeń łączności, zarówno UW jak i NATO. W tym roku skromniutkie stanowisko mieliśmy obok głównego wjazdu na tankodrom, na terenie stacjonowania firmy TDM-Electronics. Część radiostacji pochodziła z ich magazynów, gdyż zajmują się głównie pozyskiwaniem i utylizacją elektroniki wojskowej. Pozostałe radiostacje pochodziły z prywatnych zbiorów jak też z nowopowstającego Muzełum Łączności Wojskowej w Łoscicach.