... no fuckin' way! Willard - zajebisty kawał skurczybyka - gratuluję posiadania i szczerze zazdroszczę :)
Kupiłeś w takim stanie, czy generalka w PL była??
czyli klasyczny 10 footer - troche powierzchniowej korozji od spodu, ale nic drastycznego, lekkie wycieki.
a w takim jest teraz:
Plan byl prosty, ze tylko rozebranie, zabezpieczenie antykorozyjne, jakies male naprawy elementow gomowych zawiechy i lakierek nowy...a ja sie nabralem na"polecony" zaklad i wstepna wycene, ktora obecnie urosla o 400% i szukam innej firmy.
Jak chcesz to daj maila i posle ci schematy instalacji z gaza, moze ci pomoze. A moze zaszkodzi jesli masz customowa ;)
Wiem Kamil, moja glupota. Trzeba bylo nie ruszac jak sie nie sypalo. A teraz to nawet nei mam gdzie go w czesciach do domu przyprowadzic i schowac. KJM.
Szukany przez rok i sciagniety w ciemnym zlym kontenerze ;) prosto z rodzimego stanu dżordża dablju busza.
A w tym roku jest jako miss kwiecien w kalendarzu forumowym w stanach :D
Samemu samemu... wszystko ładnie i pięknie, ale znajdź miejsce narzędzia i przede wszystkim CZAS :).
Ehhh jak ja sobie marzę, żeby mieć tak cały tydzień żeby posiedzieć nad UAZ-em z piwkiem :).
I nic innego....
Chciałbym niemęsko zauważyć, że też nie każdy ma odpowiednie umiejętności. Dla niektórych rzeczy jest po prostu lepiej, jak niektórzy nie zaczynają im grzebać wewnątrz ;)
Niestety na samemu nie mam miejsca (garaz za maly) ani umiejetnosci bacharskich i lakierniczych + sprzetu. Samemu potrafie robic elektryke, mechanike (elementy zawiechy, walek i rozrzad sam wymienialem ;) ).
Kazdy by chcial sam se pogrzebac ale zeby wyjac silnik trzeba miec znow miejsce, a do tego podnosniczek i potem stand. Wazy bagatela 250kg...
Niestety polskie garaze sa pod polskie fiaty. Do mojego uaz wchodzil na wysokosc na styk i bylo ok miejsca do zabaw pod maska. Ale challenger ma ponad 2m szerokosci i 5 dlugosci. Dzwi maja po metrze kazde wiec samo wejscie do auta jest czasem wyczynem jak ktos za blisko stanie na parkplacu.
Na chwile obecna rozwazam transport do kumpla co wlasnie robi chargera (1968, najlepszy rocznik), ale chlopak przynajmniej ma swoja hale i umie spawac. Ja dopiero na kurs spawacza sie zapisuje :P
A silnik to 6,3L 335KM pje w trasie kolo 14 a w miescie ze 25.
PS
Jak do mnie dojdzie moj egz. kalendarza to poskanuje i wam tu wrzuce :)
E no chargerow jest kilka w PL, minimum 3. Ten jego bedzie na sprzedaz wiec mozesz juz hajs gromadzic.
Niestety z 4x4 mialem stycznosc jeno z radziecka technika. W sumie zaawansowanie techniczne uzaza z 1988 jest nizsze niz challengera z 1970 ;)
no piotrek swojego chargera robi wlasnei na sprzedaz bo chce challengera :) tu masz jego maila - mozesz pisac o wstepnym zaintersowaniu: lesniak2(maupa)gmail/cropek/com . silnik taki jak u mnie - 383 cid i skrzynia automat.
na allegro obecnei wisza ze 3 chargey ale te brzydkie z lat 1971-73 (niby aerodynamiczne). one sa tanie "jak przyslowiowy barszcz".
dzis bylem w bedzinie w firmie restaurujacej i gosc mi pokazywal chargera '68 co robi dla norwega. ja pierdziu... on w to wlozyl juz z 60kpln. :) ale norwega stac bylo kupic kupe rdzy i wszystko dorabiac/dokupowywac.
Bolek pisz do piotrka to bedziesz pierwszy na liscie i podesle ci piotrek jakies foty z postepow prac.