Myślę że już mu starczy tego wybielania ;) - to co jest na zdjęciach jest idealne.
Jak ci ładnie wyjdzie - TO JA TEŻ CHCĘ! :D
Odnośnie samej idei szycia kamizelki - zacna i poprawna, materiał wyjściowy też niczego sobie - fajnie się go szyje i w miarę solidny... sam bym się na to porwał... ale nawet maszyny do szycia nie mam, a co dopiero umiejętności :D
---
Samo rozmawianie o sprzęcie też wydaje mi się jak najbardziej na miejscu - w końcu większość z nas używa tego samego sortu.
Już po drugim praniu.
Nieznacznie jaśniejszy kolor, ale za to jest trochę białych klimatycznych odbarwień ;)
Pasek na szelki jest trochę ciemniejszy od reszty.
Prototyp będzie jak dorwę chicoma od Helgrinda.
Jak dobrze pójdzie już Ricken ( z teamu ) zamawia jedną ;)
Co do sprzętu.
Czy w Afganie używali jakichś specjalnych opasek uciskowych? Czy były to pierwsze lepsze ;) Mam co prawda oryginalną rosyjską/radziecką opaskę uciskową lecz koloru różowego ;) http://kkadis.republika.pl/Zaleska070410/pages/Obraz%20873.htm - tutaj w miarę ją widać.
Siedzi od początku na aks74n. ( swoją drogą w opisie sprzętu warto by było zmienić ak cymy na aks74n ;) )
Zmiana na stronie zrobiona (zmienione na AKS-74N).
Odnośnie opaski - jak ci nie pasuje, to oddaj ;D Wg mnie nie ma co wybrzydzać, może i jest nieco zbyt różowa, ale jestem pewien, że z czasem wypłowieje (od słońca).
Panowie mam dylemat.
Jak uszyć ładownice na magazynki. Tak jak w naszych kamizelach czyli wejdą spokojnie dwa magi po rozepchaniu, czy tak jak w chicomie czyli jeden mag + ew flara 30mm. ( tak jak to jest na niektórych zdjęciach )
I ładownice na granaty. Myślę czy uszyć tak jak w chicomie czyli jedna pod pachą druga obok, czy tak jak w snikersie jedna pod drugą. Tak jak w snikersie jest wygodniej na pewno.
Jak uszyć ładownice na magazynki. Tak jak w naszych kamizelach czyli wejdą spokojnie dwa magi po rozepchaniu, czy tak jak w chicomie czyli jeden mag + ew flara 30mm. ( tak jak to jest na niektórych zdjęciach )
Ile magazynków planujesz używać?
I ładownice na granaty. Myślę czy uszyć tak jak w chicomie czyli jedna pod pachą druga obok, czy tak jak w snikersie jedna pod drugą. Tak jak w snikersie jest wygodniej na pewno.
Osobiście zostawiłbym jedną, by było to bliżej do chickoma. Pamiętaj jednak by klapka była porządniejsza, a nie taka "luźna" (i słabo zabezpieczająca zawartość kieszonki przed wypadnięciem) jak w snikersie.
Odnośnie opasek uciskowych: widziałem różne, jedne takie plaskate różnych kolorów (różowy też był), widziałem też wężyki (bardzo podobne wężyki używane są do domowej produkcji wina) robiące za opaski uciskowe... a żeby było jeszcze ciekawiej - to nie tyle na zdjęciach je widziałem :) co w latach 80 w szpitalu :)
Potfur - wężyki to i miałem w szkolnej apteczce ... tylko trochę się rozpadały :)
Po dłuższym namyśle chyba zrobię ładownice na 2 magi. Zawsze zostaje miejsce na przyszłą rozbudowę i kamizela fajnie wygląda jak jest mocno wypchana magami ;)
Gdzie można dorwać jakieś plecaki " w epoce "
RD-54 jest rzadko na allegro. Jak był poszedł za trochę ponad 100 zł .. a ja nie miałem pieniędzy. Na Tomaszowo warto w czymś porządnym jechać.
Chyba, ze kupie mieszoka znów ;) Najwyżej będzie na następną kamizelkę.
Kazik pchnął RD ... jakiś czas temu? (tydzień temu?). Ja osobiście polecam jakieś tanie barachło harcerskie z lat 80, większość z tych rzeczy jest bardziej pakowna a i w kolorze odpowiednim trafisz :) .. o różnicy w cenie nie wspomnę :)
Jeśli dobrze pamiętam, to w tym czechosłowackim były problemy z szelkami (lubiły się odczepiać), z tej perspektywy bardziej przekonująco wygląda ten harcerski (pomimo mniej afganowego koloru).
Ale sam nie nosiłem tego plecaka, więc najlepiej jakby siane przeze mnie plotki rozwiał były właściciel takiego plecaka (tzn. Potfur).
Owszem, szelki lubiły się odczepiać - ale tylko wtedy gdy rzuciło się plecak na ziemie (można to naprawić kombinerkami, mocniej zaginając zaczepy), nigdy podczas noszenia mi się nie odczepiły - a używałem go kilka lat, praktycznie codziennie (na różne wyjazdy/obozy, na uczelnie, na strzelanki i na zakupy).
Po rozmowie z Potforem prawdopodobnie zakupię ten czechosłowacki plecak. Cóż RD54 to nie jest, ale jakoś radzić sobie trzeba.
Kamizelka powoli nabiera kształtów. Jutro może dam zdjęcia z komórki ( od kumpla, bo aparat pożyczyłem )
Są już 3 ładownice na dwa magi z klapkami.
po dokładnych pomiarach wychodzi, że wyjdą jednak 4 ładownice na granaty :) najwyżej braknie jednej klapki.
tylko, że klapki nie są takie chicomowe lecz zrobione w prostokąt :/ zapomniałem o tym ...
teraz się zastanawiam czy robić to porządnie.. i klapki zrobić półokrągłe. I tak nie będą idealne, bo będą trochę dłuższe i węższe.
Materiał nie puści;) dosyć mocny jest. W końcu plecak z tego był. Co najwyżej szwy przy bocznych ładownicach mogą puścić jeśli będę zbyt bardzo szarpał się z magami.
Jeśli masz mieszoka (a przynajmniej ja go do tego użyłem), to możesz jeszcze zmienić układ szelek na taki jak jest w chińczyku.
Z mieszoka na dobrą sprawę są potrzebne dwa paski do mocowania koca (te z boku) - użyłem ich by zrobić z przodu kamizelki 'zapinki' na szelki. Co prawda straciłem możliwość regulacji z przodu szelek (wywaliłem te cusie z półkolami), ale regulacja odbywa się raz.. dwa razy w roku :).
Poziomy pasek ze stanika, odprułem od szelek i wszyłem z jednej strony poziomo, tak by okalał 'nosiciela' na wysokości pasa. Z drugiej strony wszyłem wcześniej wyprute półkola.
Teraz jestem na etapie przeszywania kieszeni na granaty, by układem przypominały 'chicoma'.
Niesety, trochę to potrwa, gdyż nie posiadam maszyny do szycia i dzierkam 'polowym' sposobem ;D
By było doskonałe, należało by jeszcze przeszyć mocowanie szelek (te z tzw. D-ring'ami), na zakrzywienie, ale dzięki temu że kamizelka troszkę odstaje od brzuszka, tworzy się milutka kieszonka na rękawiczki, czapkę czy inny duperel którego nie ma gdzie wsadzić, lub nie opłaca się upychać po kieszeniach.
Wydaje mi się, że mógłbyś rozważyć jeszcze zmianę zapięcia (obecne są charakterystyczne dla stanika typu drugiego) - ale to w ramach bycia bardziej "rekonstrukcyjnym" niż wygodnym.
Owszem, pod tym kątem - to powinienem dodać tam 'kołeczki', ale jako dziecko miałem wątpliwą przyjemność posiadać kożuszek zapinany na kołeczki ... i nabawiłem się awersji do tych drewnianych gówien... ale kożuszki wciąż lubię :)
Należy pamiętać też że kamizela ta nie ma być podróbką czikomów/stanika typ 1, ale samoróbką wykonaną przez wojaka z dostępnych mu 'sprzętów'... można więc przyjąć że 'zapięcia' po chamsku zachachmęcił z ładownic :D
By zdobyć taką ilość tych zapięć, musiałbyś rozwalić 3 ładownice do AK74 (każda z nich ma 3 takie zapięcia, ale paski są różnej długości), więc wydaje się to mało realne ;)
Może dobrym pomysłem byłoby pomieszanie kołków i tych zapięć?
Potfur zrób kołeczki....a jeśli ma to być coś w stylu samoróbki to jak nabiłeś te guziczki? Może zastąp je jakimiś ordynarnymi guzikami jak od afgana czy klmk i powiększ dziury w paskach....?
Ja już po wybieleniu...kieszonek na granatki chyba nie przeszywam..ale ramiączka już odprute i spróbuje coś zrobić w stylu czinczika...
Jutro zapodam zdjęcie...
Z zapięciami mam spory dylemat właśnie... co wziąć ach co... kołeczków nie lubię, guziczki będą strasznie niewygodne... zostają zawsze zapięcia po torbach na maski p.gaz i w sumie mogły by być całkiem fajnym rozwiązaniem