Powiem tak, reko afgana też dopiero zaczynam ale z tego co mogę Ci doradzić to:
-Mundur wz.88 ( Afganka)- wyczytalem, nie pamiętam już gdzie, że wz.69 zostal wycofany w '85 zas na jego miejsce przedwczesnie wszedł wz.88.
-Czikom + RD-54+ pas z manierkami, menażkami etc, wydaje się mi najbardziej optymalnym rozwiązaniem.
- Lifcziki z tego co się orinetuję wchodziły w '88 (bodajże) i nie trafiły do Afganistanu.

O więcej info musiał byś poprosić Forumowiczów, którzy w temacie siedzą dłużej.

RD to racja że sie zagalopowałem trochę, bo jednak to była plecak przeznaczony dla desantników, jak sama skrót wskazuje (Ruksack Desanta). Również popieram pomysł mieszoka, jednak na dłuższą metę nie było tylniej kieszonki w kamizelce kuloodpornej w której trzymano mniejsze kojda? Napewno kieszenie takie występowały w późniejszych modelach kamizelek(np.6B5-19), ale co do radziecki z tego okresu to głowy sobie uciąć nie dam.

Gwoli ścisłości: w 6B3 są dwie kieszenie rozmiarów brulionu A4 (tylko grubsze) - jedna na klacie i druga na pleckach i nie są zbyt pakowne.

@Robaki - a czy przypadkiem mieszoki nie były zostawiane "na pancerzu" a żołnierze masowo zastępowali je tymi wielkimi "turystycznymi" i RD'ekami?

@Dima - wycofany to on może i został ale używany był tak jak Kamil pisze.
Popatrzysz na zdjęcia to i w na pierwszej czeczenii znajdziesz ludzi w wz69

Autor cytatu: Filip7370kolega zaproponował zagryzienie zębów i saperki NVA

Tak się nie baw, jeżeli chcesz robić reko. Każde "ideologiczne" odstępstwo od koszerności powoduje, że przestajemy mieć do czynienia z rekonstrukcją. Do ASG możesz (chyba, bo na ASG się nie znam...) zakładać rozmaite niekoszerne dziwadła. Ale nie do reko. Sam popełniałem na początku takie błędy i nic ciekawego z tego nie wyszło. Cierpliwości! Skoro ja znalazłem sapogi na swoją "ponadwymiarową" łydkę, to i Ty znajdziesz.

Co do wz. 69. Były. Oczywiście, że były. I to do samego końca. Im później, tym coraz mniej ich było, ale były. Jednak w przypadku tych mundurów pod Afgan musisz pamiętać o właściwym obszyciu (a w zasadzie jego braku). Zielone (fabryczne) pagony, zielone patki i zielone korpusówki. Guziki dowolne-mogą być i plastikowe zielone, jak i złote (wbrew pozorom). Dużo tego na zdjęciach. Choć mam zdjęcia (początek Afgana), gdzie mundury są obszyte na kolorowo. Ale w Roku Pańskim 1988 już raczej tej oczojebnej pstrokacizny (w przypadku motostriełoków-czerwone obszycie) nie było.

Pozdrawiam

Autor cytatu: Filip7370To mnie nieco zdziwiłeś, bo przynajmniej pagony chyba (WYDAWAŁO MI SIĘ) powinni nosić, ale ok.

I noszą. Ale są to pagony naszyte fabrycznie (podobnie jak patki), w kolorze munduru. Spójrz na obrazek! http://farm3.static.flickr.com/2763/4252003654_441b7d05c9.jpg Pagony i patki naszyte są w fabryce. Dopiero potem żołnierz odpruwał te fabryczne i naszywał w zależność od rodzaju wojsk. Wg. regulaminu z 1988 r. w ogóle nie musiał naszywać (z wyjątkiem kursantów) i pozostawały tylko te fabryczne. W gruncie rzeczy bardzo wiele zależało od przełożonego. Natomiast wz. 69 pod Afgan raczej nie powinien być obszyty na kolorowo (mimo, że tak przewidywał regulamin z 1974 r.). Lepiej zostawić naszycia fabryczne. Jeżeli robiłbyś wczesny Afgan, to obowiązuje Cię w/w regulamin. Tam zielone obszycia przewidziane są na tzw. "osobyj pieriod" (sytuację szczególną), np wojnę. Czyli np. Afgan :) Pomijam oczywiście, że regulamin nie był najważniejszy w takich okolicznościach... Reasumując: w przypadku "afganki" nie naszywasz nic (może z wyjątkiem stopni, jeżeli chcesz-czerwone tasiemki na pagonach), a w przypadku wz. 69 zostawiasz fabryczne-jak na w/w obrazku. Potwierdza to zarówno regulamin, jak i przede wszystkim zdjęcia z tamtych lat.

Autor cytatu: Filip7370jednak prawdę mówiąc czy można liczyć że gdzieś nadarzą się sapogi w tak kosmicznym rozmiarze jak moje 45.

Oczywiście!~Sam takie miałem (za duże były, więc sprzedałem). Na Allegro widziałem to wiele razy. Trzeba cierpliwości.