To urządzenie wylotowe pozwalający na normalne funkcjonowanie broni podczas strzelania "ślepą amunicją", która ze względu na mniejszą ilość prochu nie pozwala na poprawne funkcjonowanie broni (suwadło nie wykona pełnego ruchu do tyłu, czyli nie wyrzuci łuski, ani nie pobierze kolejnego naboju).
@Delinom:
Czy mógłbyś być tak miły i wysłać mi wymiary na meila? Chciałbym sam spróbować taki zrobić. Choć dostęp do narzędziowni i maszyn CNC pewnie w dużym stopniu ułatwi wykonanie. :D
Jedyne co mnie zastanawia to faktura oryginału.Ciekawe w jaki sposób są one matowione. ;)
Wykonanie jest naprawdę fajne, ale osobiście mam wątpliwości, czy jest sens wykonywać akurat tą część na CNC. Wydaje mi się, że koszt wykonania przewyższy koszt zakupu oryginału. Co prawda w Polsce popularne są raczej inne modele tego adaptera (krótsze), ale gdzieś/kiedyś/jakoś widziałem je na sprzedaż za raczej drobne kwoty (w granicach 10-20$).
Wydaje mi się, że to już kwestia właściwości. Aluminium jest metalem wykazującym się pasywnością, czyli samoczynną ochroną przed korozją. Matowi się od tlenku glinu, który wydziela się pod wpływem tlenu w atmosferze i szczelnie pokrywa daną część. W przeciwnym wypadku, bardzo szybko robiły się wżery itp.
Edit: Tak strzeliłem szybko o tym aluminium, a niekoniecznie te tłumiki są z aluminium :) Mój jest i mam nadzieję, że z czasem zrobi się właśnie tak matowy jak oryginał :)
@delin0m - a powiedz mi, czy ów odrzutnik jest pusty w środku (kulka wyleci) czy w jakiś sposób jest blokowana?
Prawdziwek ma - co zresztą widać na zdjęciu zamieszonym przez ciebie (to nad pieskiem)
Już - chodzi o to że prawdziwy odrzutnik ma w poprzek otworu wylotowego "przeszkadzajkę", której kształt widać na zdjęciu zamieszonym przez ciebie - konkretnie zdjęcie na białym tle, nad zdjęciem z pieskiem.
I o to pytałem.
To ślepaki czy naboje szkolne? Nie wiem jak wygląda ślepak 5,45 - ale w 7,62 w ślepaku przód łuski jest zaciśnięty w stożek a takie czubki białe są w nabojach szkolnych.
To są ślepaki. Plastikowy "pocisk" ulega spaleniu w lufie, chociaż jakieś "resztki" mogą pewnie z niej wylecieć. Na nasadkę do ślepaków w wojsku mówiło się "wtułka"
Ma ktoś może jakiś pomysł wykonania trwałej oksydy podobnej do tej na tłumikach? Ktoś może świadczy usługi oksydowania drobnych elementów w Krakowie (niska cena :) )?