No ty jesteś z Krakowa, więc może na tobie nie zrobić aż takiego wrażenia :)
Chociaż na tyle, na ile ja się znam na historii architektury, to stylem jest nieco bardziej "niemieckie" w porównaniu do twojego miasta rodzinnego.
Generalnie to warto i sam teren gry zwiedzić na spokojnie, bez mutantów i całego tałatajstwa kręcącego się pod nogami.
Jak pierwszy raz ze Sliverem zwiedzaliśmy "Gwiazdę" to jedyne o czym myśleliśmy to to, żeby nie natknąć się na patrol Monolitu. Jak odwiedziliśmy teren po raz drugi, już spokojniej i w dzień to można było skupić się na zwiedzaniu :)
No wlasnie,macie racje,dlatego zajezdzam dzien wczesniej
W tamtym roku przyjechalismy na 15 ,wiec niemal z marszu na start sie udalismy,bajera jeszcze z Gyverem i innymi z wczesniejszych edycji Sekow i Nysy i nie bylo czasu sie rozejzeć...
Gwiazde obejrzelismy raptem z zewnatrz,bo juz 3 w nocy byla,ze wszystkich stron ,z ktorych podchodzilismy byla zapeklowana anomaliami,a rano sie okazalo ,że Gyver tam buszował do świtu i wybrał wszystkie rodzynki(artefakty)...
Dlatego,jak wyzej,dzienwczesniej-flaszka,rano kavka w Gwieździe ,śniadanie na Rynku i obiadokolacja "po francusku" na miejscu rozgrywki
Jezeli bedzie tak jak rok temu,taka organizacja( a pamietajcie ze Rat,Memo sa czynnymi uczestnikami np Ocisekuff- jak wiadomo,nikt lepiej nie styra imprezy jezeli wczesniej niebral w niej udzialu),taka pogoda,taki klimat i ci sami uczestnicy,to ja juz w ten week sie pakuje;)
Moim zdaniem Sęki i Nysa to calosc!
Dzieńdobry Sęki,DobraNysaNoc!
Jak dla idealna kompozycja!
No my się do Gwiazdki udaliśmy, jak anomalii tam jeszcze nie było, ale przy wychodzeniu parę nas zaskoczyło dość mocno. A koło niektórych artefaktów to można było przejść, potknąć się i nie zauważyć - cholernie tam ciemno było, a latarkę strach zapalić.
Autor cytatu: KamilTuż przed egzaminami na aplikację. Smuteczek.
Jak prokuratorska to akurat bedziesz mial material z morderstw ;) typu kanibalizm,skrytobojstwo,kradziez,produkcja narko,handel bez zezwolen i akcyzy,itp:))
My zazwyczaj po stronie stalkerow ale jak nas namowicie to moze i do wojska wstapimy. Byle bylo jak w radzieckim :) i duza swoboda w polowaniu, a nie tylko dryl na bazie to wchodzimy w to w min 3 czlowieka.
Autor cytatu: willardMy zazwyczaj po stronie stalkerow ale jak nas namowicie to moze i do wojska wstapimy. Byle bylo jak w radzieckim :) i duza swoboda w polowaniu, a nie tylko dryl na bazie to wchodzimy w to w min 3 czlowieka.
Nie ma szans!
Tam jest podobnie jak wojsku w Ocisekach
Gralem na pierwsazyzh stalkerach na slasku i po stronie wojska i stalkerow. W nysie jako stalker chyba 3x i zawsze slyszalem ze w woju byo ujowo, a nawet dezercje masowe :)
Ze wzgledu na klimat wolalbym wojo i popolowac na bandytow, ale jak to ma byc kopanie rowow to wole se ogrodek przekopac.
PS
Widze na liscie ze sa miejsca dla spc i gru, ale to pewnei juz zajete dla wybrancow.