Używałem podróbki grad-2, obecnie latam w pionierze.
Grad był fajny - ale to kamizelka, gorąco w niej było - sprzedałem, teraz krąży po kraju :)

Pioniera sobie chwalę, dużo wbrew pozorom można do niego zmieścić, a jak doczepisz pas - bo ma zaczepy na pas, to wrzucisz jeszcze więcej. Wadą może być to że, szelki mogą wżynać się w szyję - taką mają konstrukcję, ale jeśli biegasz w mundurze z kołnierzem/kapturem - to nie będą się wrzynać.

Ale ja jestem zboczuchem jeśli chodzi o czestrigi :)

Jestem pełen podziwu dla tego grad'a, myślałem że się dawno rozpadnie - a on wciąż działa. Zaskoczony jestem też że JEDNAK daje się podpiąć plecaczek - szkoda tylko, że krawiec co go tworzył nie uszył plecaczka. :(

Również posiadam grada 2 (oryginał) z pełnym osprzętem (2x ładownica na VOG + plecak) i pojemna kamizelka w połączeniu z ładownicami tworzy super komplet. Natomiast duży minus - żeby wyjąć cokolwiek z plecaka, należy rozpiąć całą kamizelkę, przez co staram się tam pakować rzeczy, których używam najżadziej, albo w ogóle :)

Autor cytatu: MleczkoA czy jednostki Specnazu używały kamizelek V-95(chyba tak się to nazywa) w kamuflażu miejski tygrys? Czy to raczej tylko OMON?

Możliwe, że używały, ale te podlegające pod MWD - Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Ze swojej strony nie za bardzo polecam, używałem i nie byłem zbyt zadowolony, niezbyt mocny materiał, jak na kamizelkę do przenoszenia magazynków, obciążona źle przylega.

Ja nie polecam V-95. Miałem z nią do czynienia parę razy i robi złe wrażenie. Takie tanie, szeleszczące badziewie :/

Przerzuciłem dyskusję o sprzęcie Specnazu do bardziej adekwatnego tematu. Muahaha. - k.

ja ze swojej strony polecam "stanik":) tani, wygodny i klimatyczny:) ma tylko "drobną" wadę: upadek na klate przy 4 wlozonych w ladownice magach od ostrego ak nie nalezy do przyjemnosci...:)

To zdjęcie, to ja już dawno widziałem ale moja wina, źle zadałem pytanie.
Materiał jest podobny? To mi wygląda na zintegrowane paso-szelki wraz z ładownicami. V-95 jest pewnie o tyle gorsze, że ma "plecy", tak?

Nie zakładałem nowego tematu bo stwierdziłem, że chyba może być tu ^^
Mam pytanie:
Mianowicie czy Gorka 3 http://redzone.com.pl/product_info.php?cPath=45&products_id=247 oraz "stanik" pasują do ruskiego żołnierza z 1985 (zimna wojna)
do tego AKM + PSO1 + PBS1
jaki plecak by do tego pasował?
Oraz czy istnieje jakieś oporządzenie wspinaczkowe/alpinistyczne ruskich wojaków?

Nie pasuje. Gorka - 3 jest wprowadzona przez Spław jakiś rok temu (niecały chyba nawet) A ten krój gorki zapoczątkowany przez SPOSN to ma góra 5 lat. Na ten okres to bardziej ale tylko stylizacyjnie pasowała by gorka firmy ANA. Inna sprawa, że rok 1985 to jeszcze nie kamizelka typu rosyjskiego ale raczej jakieś chińskie produkcje i to tylko w warunkach bojowych.
PSO-1 na AKM możliwe acz rzadko spotykane, już bardziej noktowizory. Dlaczego? tor lotu pocisku 5.45 jest bardziej płaski od 7.62. Więc jako "para-snajperka" AK-74 będzie lepszy. Inna sprawa, że w AKM szyny montowano dość rzadko.
Plecak RD-54 będzie ok. Choć to raczej plecaczek.

Ok dzięki. A co do tego Akm nie ważne, że rzadko występowała takowa konfiguracja, ważne że specnaz takiego czegoś używał ^^
mam jeszcze pytanie... To jakiej górki używano w Afganie jeżeli wogule używano? Przepraszam za częściową niewiedze :p

Autor cytatu: kazikNa lata 80te idealna by była "Gorka piechoty morskiej", którą sprzedawał jakiś czas temu Ali i której opis niedługo się pojawi na rusie ;)

Nie wiem kto wymyślił ze to gorka MP:), bo ze morpiechem to ona prawdopodobnie nic nie ma wspólnego (zwłaszcza z tymi naszywkami co są fabrycznie na niej naszywane).

Były jeszcze z jedną kieszenią na nogawce oraz z bluzą typu anorak i pewnie coś jeszcze.

Autor cytatu: IwanNKVDRzeczywiście ten RD-54 jest mały. Nie ma jakiś większych tkzw. "ekspedycyjnych" przeznaczonych na długie wyprawy w głąb terenu wroga?

Na Afganistan dla specka, to cywilne, samoróbki, różne miejscowe wytwory...

Możliwe, że sie pomyliłem bo książki nie widziałem osobiście, a tylko jej zdjęcie w "Komandosie" :p
no ale szyna montażowa na akmach bywa więc po coś tam jest, ale rozumiem, że to rzadko spotykane więc sie już nie kłócę...