Autor cytatu: yakarovehm...a co to jest jesienna flora?
Tak mi się nazwało no, pewnie to nawet flora nie jest, tylko coś innego.
[edit]
Jest jeszcze inna możliwość, ów mundurek, jest sprany w cholerę i puścił farbę w brąz (co wydaje mi osobiście, mało prawdopodobne - ale nie takie rzeczy widziałem).
Moja teoria jest taka (i nie tylko moja), że odcienie duboka, ttsko i flory spowodowane są okresem produkcyjnym, fabrykami, użytymi barwnikami, okresem i rejonem użytkowania, itp. itd. Jednak jest za dużo tych odcieni żeby klasyfikować to jako oddzielne wersje kamuflażu. Dodatkowo do tego dochodzi aparat fotograficzny i oświetlenie, które to potrafią być oszustami.
jako ze kolega yakarov mnie uprzedzil bo chcialem to samo napisac :) dodam cos jescze od siebie :)
uwazam te "warianty" wychodza przypadkiem, bo watpie ze robia to celowo
wbrew temu co "na zachodzie" sie pisze - moim zdaniem to poprostu towar z roznych "społdzielni pracy"
jako przykład np moje mundury ttsko to kazdy! ma inna tkanine bazowa, a co za tym idzie inna kolorystyke a vsr jest na to jescze bardziej poddatny,
jak sie zmusze to je pofotografuje ... :)
VSR ma co najmniej dwa odcienie, które są różnymi kamuflażami. Pozostałe "warianty", mogą być rzeczywiście wytworami producentów.
Co do tej flory z allegro - radzę spojrzeć na inne aukcje tego sklepu. Wszystkie ich zdjęcia są tak samo przyciemnione, w podobnych barwach (brunatno- żółtych).
Mnie przede wszystkim zależało, na dowiedzeniu się co to za krój.
Też mi się to wydaje najsensowniejsze (szczególnie kiedy weźmie się pod uwagę rosyjskie podejście do takich spraw). Ale jak widać wg "ekspertów" są to różne warianty tych samych kamuflaży ;)
No właśnie - desert/mountain coluration + naro fomins vsr....i to mają być różne wersje kamuflażu? Nie wydaje mi się. Bright woodland colouration - może inna partia produkcyjna? Produkowali to przez kilka lat w dość burzliwym okresie politycznym. Może to dla tego tak wychodziło? Ostatni link z dubokiem już jest poza klasyfikacją bo widać że to inny materiał. Na różnych materiałach to różnie widać. Niedawno widziałem jakąś kamizelę chyba tą cośtam93 i była we florze...ale podszyta od spodu dubokiem...też w dziwnych odcieniach, podobnych do tych niby najstarszych duboków...
Wg mnie z czasem zmieniały się barwniki/materiały i tak to wychodzi. O ile dobrze pamiętam (nie znam się więc mogę się mylić) ale niemieckie flektarny też nie są specjalnie ujednolicone kolorystycznie. A zobaczcie jaki jest rozrzut odcieni - data, użytkowanie itd.
Przez łapki moje przeszło też kilka TTsKO które i tak mają te same kolory bazowe czyli zieleń, zieleń i brąz. Ale na każdym te kolory troszkę się różniły od odpowiednika na innym mundurze. To brąz za jasny to za zielony itd. Widziałem kilkanaście TTsKO na żywo i pochodziły one z okresów od 87 do 93.
Druga sprawa, że to całe rozróżnienie typów i kolorów kamuflaży pochodzi z zachodu a oni uwielbiają takie katalogowanie, cudowanie i kolekcjonerskie opychanie...
Swoją drogą na gorce-e i partyzanie też się kamuflaże różnią...a to przecież ten sam wzór...ale materiał inny.
Dopóki nie udowodnione zostanie, że tak jest (nie uznaję źródeł zachodnich) będę orędownikiem bałaganu w kolorach.
Jest jeszcze inna możliwość - właśnie ją wymyśliłem.
Łączy ona w sobie wersję 'spółdzielnianą' i 'różne warianty'.
Mianowicie - wariacje spółdzielni (zamierzony czy nie - to nie istotne), pod ich rejon.
Spółdzielnia A, która ma wokoło lasy, krzaki i inne zielone rzeczy - zrobiła sobie wersję z lepszymi kolorkami bo taką miała fajną bazę.
Spółdzielnia B, która ma wokoło stepy i brązy - zrobiła sobie wersję z bardziej brązową.
Spółdzielnia C, która ma wokoło coś innego - zrobiła sobie wersję jeszcze inną, bo nie mieli odpowiednich farb.
Spółdzielnia D, która ma wokoło takie samo jak A, zrobić chciała fajnie a wyszło jak zwykle.
Neeee.... pieprzenie w bambus.
Inne podejście do łączenia tych dwóch teorii.
Spółdzielnia A, robiła mundur w kolorystyce A,
Spółdzielnia B, robiła mundur w kolorystyce B, a potem w kolorystyce C.
Jako że mundury są stemplowane znakiem producenta (mój ulubiony to słonik :D), naprodukowali ich tyle że łochocho, to ktoś przyjął że są to różne warianty tych samych kamuflarzy.
Wiecie, na tej samej zasadzie - jeżeli odstępstwo od normy (powody nieistotne) występuje pojedynczo - to jest wyjątkiem, jeżeli występuje masowo - to staje się wariantem.
Przychylam sie do zdania Yakarova. Zachod sobie ubzdura mase variants i coloration bo oni sa do tego przyzwyczajeni ze jak robia ERDL green dominant to jego zawsze sie odrozni od ERDFL brown dominant, chocby producentow bylo 200 - bo jest norma i standard. Popatrzcie jak to desmond pisze o roznych wariantach KZSa...W ZSRR/Rosji gost moze byc roznie interpretowany... nadruk barwny roznie wychodzi, roznie sie spiera w zaleznosci od utwalania na przyklad. Sa masy fotke kolesi w vsr dzie gdyby nie wzor to kazdy by powiedzial ze 2-3 rozne kamo.
Po goscie tez nei mozna odroznic kamo bo np. pogranicznik i zawykly afgan maja identyczny gostm tylko numer artykulu jest inny. Gdyby ktos mial dosjscie do materialow kwatermistrzostwa to bysmy wiedzieli co i jak.
Nie ma jak grzebać w starych tematach...
Oto sposób na florę w innym odcieniu:
- kupić z odpowiedniego sortu, następnie kilkakrotnie wyprać i zostawić do wyschnięcia na słońcu.
Z kolegami mieliśmy już taką akcję: wszystkie flory, nowe, które dostawaliśmy do rąk, wyglądały identycznie. Jednak wraz z użytkowaniem zmieniały odcienie. Moja pierwsza flora zszarzała na całej powierzchni. W drugiej jasnozielony kolor, zaczyna ,,gnić", zaś u kolegi zrobił się całkiem... żółty (wszyscy się śmieją, że teraz to jakaś salamandra, a nie flora). Myślę, że winą jest zastosowanie różnych barwników i różne sposoby czyszczenia mundurów. Niestety link do aukcji, nie jest już aktualny, więc nie wiem, czy to była nowa flora, czy coś innego...
Autor cytatu: czarny001Nie ma jak grzebać w starych tematach...
Oto sposób na florę w innym odcieniu:
- kupić z odpowiedniego sortu, następnie kilkakrotnie wyprać i zostawić do wyschnięcia na słońcu.
Z kolegami mieliśmy już taką akcję: wszystkie flory, nowe, które dostawaliśmy do rąk, wyglądały identycznie. Jednak wraz z użytkowaniem zmieniały odcienie. Moja pierwsza flora zszarzała na całej powierzchni. W drugiej jasnozielony kolor, zaczyna ,,gnić", zaś u kolegi zrobił się całkiem... żółty (wszyscy się śmieją, że teraz to jakaś salamandra, a nie flora). Myślę, że winą jest zastosowanie różnych barwników i różne sposoby czyszczenia mundurów. Niestety link do aukcji, nie jest już aktualny, więc nie wiem, czy to była nowa flora, czy coś innego...
GUZIK PRAWDA!! flora naprawdę ma inne odcienie i to nie zalezy od spółdzielni.. Istnieje Flora tropik i jeszcze kilka innych odcieni. Nie pamiętam już ale to wszystko mam wystawione na allegro. Z tym że flora ma być zastąpiona tą od Judaszkina!! Ale takim szajzem!! Koledze z wojska co tam jeszcze sa mówią że rzygać się chcę na jeden widok.!!!
Teraz sobie przypomniałem, że rzeczywiście była jeszcze flora (o ile można tak ją nazwać), gdzie zamiast jasnozielonego, był kolor biały. Widziałem ją w filmie ,,Marsz brosok" i na zdjęciu, tylko już nie pamiętam skąd :/
Edit:
Ta wersja nazywała się ,,mleczko".
Inf. z warrior.pl, gdzie również pytałem o jej istnienie i nazwę.