jup, wypada byc o 8 na dsd - moze nawet byc parking pod alba.
program taki marny, ale wjazd darmowy wiec sie mozna zwinac. jak by byl,a pogoda warto porobic (wreszcie) doty na dolomitach.
btw. ja sobie zrobie lans specnaza ;)
Yakarov, nic nie straciles, byl to zlot b lokalny, halasliwy i na ktorym niewiele sie dzialo, oprocz tego ze wstapilismy na scenie na rynku w Bytomiu. A organizacja byla taka, ze do konca nei bylo wiadomo ci i jak.
Mieszkańcy Bytomia nawet nie wiedzieli o zlocie ani co kiedy będzie ;)
Tak na prawdę, to nie wiadomo jaki był cel zlotu...
Dla uczestników były atrakcje w postaci zwiedzania jednostki radiolokacyjnej, jedzenie itd, ale dla widzów już mniej - pokaz jednostki AT i to wszystko co było w centrum miasta.
Ciągle ktoś coś gadał do mikrofonu albo grała orkiestra. Pojazdy były tak ustawione, że nie prezentowały się odpowiednio i niewielkie było nimi zainteresowanie (trzeba było się przeciskać między samochodami, żeby przejść od jednego do drugiego). GRH były, bo były, ale poza przesłuchaniem publicznym, organizatorzy nie mieli pomysłu na ich wykorzystanie.
Takie są moje odczucia, możliwe, iż niepełne, bo byłem na zlocie niecałe 6 godzin.
Autor cytatu: http://www.zyciebytomskie.pl/ Spokojnie, to nie inwazja!
Pojazdy wzięły Rynek. Żołnierze Afrika Korps i amerykańscy chłopcy jakby prosto z Wietnamu pojawili się w sobotę w Radzionkowie i na bytomskim Rynku. Nie była to jednak inwazja wojsk różnych krajów i epok, lecz IV Ogólnopolski Zlot Pojazdów Militarnych. [str. 12]
Ja mam tylko nadzieje, że Afrika Korps to nie my ;D