Witam całą sołdacką brać!
Chciałbym się was poradzić co do wyboru kamuflażu, i munduru/maskałatu w nim, dodam że kamo ma być na wiosne/jeśień do ASG ( kocham wschodnie klimaty) coś ala Stalker. i lato. Jestem rozdarty między:
- Żółtą bieriozką.
- Medusa, ( SS-wiesna, SS- ośień )
- SS-lieto, prod. SPOSN
- zwykła bieriozka
-izłom
-flroa 88
Moim zdaniem, nie ma nic lepszego niż kamo z KLMK lub Sumraka, idealnie dobrane kolory. Wzór i krój najlepiej zbilansowany pod względem deformacji sylwetki i maskowania.
Jednak jeśli nie zakryjesz twarzy czy dłoni lub używać będziesz kamizelki w odmiennym kolorze - kamuflaż zdecydowanie przestaje działać.
Mam identiko tylko w brzozie. Nie, nie jest warty swojej ceny. Taka szmatka powinna kosztować >60 zł. Przeciera się na kolanach i łokciach, do tego drze się od samego patrzenia. Plusem jest to, że maskuje (nie wiem jak w dębie, ale w brzozie daje radę) i jest leciutki - dobry na upał.
Tak jeszcze dodam iż kamo raczej ma być do lasów liściastych/mieszanych. Tak myślę, że najlepszy jest brzoza albo srebrny liść, bo są stosunkowo tanie, i chyba skuteczne. Zapodacie jakiegoś dobrego producenta szyjącego w tych kamo? Wydaje mi się, że najlepszy będzie demobil FR. Znacie inne jak anorak i gorka w SS wiesna/ośień?
Chłopaki podali powyżej wszystkie fajne opcje. Osobiście widzę cały rok kolegów w żółtej brzozie, KLMK, SS Lieto, Meduzach i na Razwiedce widziałem też Spectre i uważam, że są to świetne kamuflaże. J
eśli chodzi o dostępność, cenę i uniwersalność, to stawiałbym chyba na żółtą brzozę.
Od siebie partizana m (meduzy)nie polecę, chyba, że ktoś ma do wydania 600 zł bez problemu. Jest w niej strasznie duszno i nadaje się do używania tylko w chłodne dni, jesienią i wczesną wiosną. Kamuflaż jest idealny na wszystkie pory roku, bo jest dwustronny :-) ale tak jak mówię - jeśli zbierasz na kamo pół roku i chcesz mieć coś co nadaje się do chodzenia cały rok nie kupuj Partizana m.