Na niższego dolara raczej bym nie liczył. Za to pewnie z czasem będzie niższa cena na Kobrę, a i defekt nieostrej plamki zostanie w jakiejś tam drugiej edycji zlikwidowany.
Fotki wrzucę, nie ma sprawy. Pytanie tylko czy zależy Wam na jakimś „general look” czy jakiś konkretnych szczegółach? Porównania z ostrym niestety nie mam jak zrobić.
Wczoraj dotarła Kobra. Nie mam obecnie pod ręką oryginalnej, ale jeśli dobrze pamiętam te które przewinęły się przez moje ręce, to ta wygląda jak prawdziwa
... a może jest prawdziwa? Na spodzie napis "made in russia", wszystkie oznaczenia po rosyjsku. Każdy detal wygląda na zrobiony tak jak należy, a nie jak zazwyczaj w replikach optyki - po najmniejszej linii oporu. Np. zakrętka tuby na baterie posiada metalowy docisk przykręcony na dwie małe śrubki. Na 100% każda firma robiąca airsoftowe zabawki użyłaby kleju, albo wtopiła blaszkę w plastik, a nie bawiła się w takie detal, z zewnątrz zupełnie nie widoczne.
Nie wiem jak bebechy, bo tu pamięć już bardziej ulotna. W tej faktycznie występuje efekt "ghost'a", ale o ile pamiętam, to i w oryginalnej kobrze jakość wyświetlanego znaku nie była idealna.
Możliwe więc, że mamy do czynienia z produktem oryginalnym albo wykonywanym na oryginalnych maszynach, wedle oryginalnej technologii i procesów. Możliwe że oszczędności względem oryginału są np. w malowaniu - jest dość niedbałe, chyba nietrwałe i nierówne - jakby miejscami proszkowe (korpus głównej części), w innym jakby dziecko pędzelkiem malowało (na montażu). Oszczędności mogą być też w elektronice i elektryce (zdarzało się, że nie chciała się włączyć, ale teraz już zaskakuje za każdym razem - nie wiem co o tym myśleć).
Postaram się na dniach wrzucić zdjęcia i bardziej wnikliwą recenzję.
Kurcze ja nadal czekam na jakieś info płaciłem w poniedziałek w zeszłym tyg. Yoghurt jak u ciebie formalności szły ? Czy 10 dni to przesyłka czy 10 dni to od daty wpłaty kasy?
Odgrzeję trochę kotleta, bo dopiero teraz temat rzucił mi się w oczy.
Kobrę odkupiłem od kumpla i oto spostrzeżenia:
Wszystko ładnie miło i przyjemnie, ale są dwa problemy:
Kobra lubi się wyłączyć pod wpływem wstrząsu, włączyć się po pewnym czasie sama z ustawieniem na ,,kropce", na średniej jasności. Jest to irytujące, przy używaniu jej po zmroku- podnosisz klamę do oka, a tu zamiast ,cienia sierżanta masz kropę, która wali niemiłosiernie po oku. Problemem jest zamknięcie komory z bateriami- ma mały, metalowy pręcik, który po przekręceniu i w efekcie zamknięciu obwodu, nie zawsze dotyka blaszki, której powinien. Niestety blaszka jest przysłowiowej, chińskiej jakości i odgina się przy każdym włożeniu i wyjęciu baterii. Trzeba się trochę pomęczyć, aby wszystko działało tak jak powinno.
Problem 2:
Zniknęła mi, dosłownie z dnia na dzień, siatka w kształcie litery ,,T"(dla przypomnienie: Kobra ma siatki: kropka, sierżant, sierżant+kropka i ,,T"). Nie mam zielonego pojęcia, co się stało. Pozwoliłem sobie rozkręcić całość, licząc, że przyczyną będzie urwany kabelek, czy coś w ten deseń. W związku z tym, co znajduje się w środku, dementuję wszelkie informacje dotyczące podobieństwa do ,,ostrej" Kobry: flaczki nie wytrzymałyby strzały z broni ostrej- kabelki są grubości włosa, na b. małych lutach, w środku dominuje czarny plastik, który na pewno nie jest ideałem wytrzymałości. Poza tym śrubki użyte do skręcenia obudowy, są małe i delikatne.
Wracając do problemu2: nie udało mi się zlokalizować przyczyny problemu, mógłby mi ktoś pomóc, jakoś ten problem rozwiązać?
Jak ktoś będzie zainteresowany, to mogę porobić zdjęcia.
Oba objawy - wyłączanie/przełączanie oraz okazjonalny brak znaku "T" występowały w egzemplarzu który miałem. Więc albo to powszechny problem z tą produkcją albo może ...moja Kobra z rąk do rąk dotarła do Ciebie i to dodatkowo z objawami pogłębionymi dalszą eksploatacją, bo swoją Kobrę sprzedałem kilka miesięcy temu osobie, dla której jej "uroki" były do przyjęcia ;-)
Moim zdaniem za wiele z tą Kobrą nie da się zrobić, zwłaszcza że grzebiąc w niej możesz coś trwale łatwo uszkodzić, a największej wady, czyli "ghosta" wokół znaku i tak raczej nie usuniesz...
Rada? Obecnie korzystam z wykonanej przez G&P kopii Eotecha 552 - pewnie "w realu" w użyciu równie często (czytaj rzadko) jak Kobra, a jego układowi optycznemu niczego zarzucić nie można, a Aimpointy (były w użyciu przez Alfę, przynajmniej tak można wywnioskować z jednej czy dwóch lans-sesji tych gierojów) tego producenta można kupić w Polsce już od 150zł. No chyba, że nie chcesz być super speszyl forses, to wtedy szukaj oryginalnych rosyjskich kolimatorów albo po prostu zrezygnuj z optyki bo tak długo jak nie korzystasz z ciemnych kulek optyka tylko nieznacznie pomaga.
Mam kobre i owy problem wyłączania się znalazłem i naprawiłem.
To samo w sprawie znikania T.
Winna jest owa blaszka w zamknięciu baterii.
Jeżeli odegnie się troszkę to rozłącza obwód a dodatkowo jak masz kiepskiej jakości baterie to T sie nie pojawi (za duży opór przez tą blaszkę).
Dwa że kobra potrzebuje porządnych baterii inaczej T i tak sie nie pokaże.
To by wiele tłumaczyło. Też zauważyłem, że znaczek "T" widoczny jest na nowych, dobrych bateriach a potem juz różnie z nim bywało. Poza tym czasem jak się kolimator wyłaczył to dało się go po prostu włączyć, a czasem wymagało to pogmerania przy klapce od baterii. Dorobiłem sobie do tego terię, że jak odpinam klapke od baterii, to nie ma napięcia w obwodzie i coś tam się resetuje ;-))) Człowiek jest w stanie wszystko sobie wytłumaczyć ;-)
Lord uwierz mi na słowo, to ta pierońska blaszka.
Rozebrałem dekiel od baterii i wygiąłem ją ostro do przodu.
Nawet mi się T pokazał gdzie wcześniej go nie było (na tych samych bateriach). :) :)