Okolice Stargardu Szczecińskiego, tereny opuszczonego lotniska, Kluczewo czy jakoś tak.
PS. Jak ktoś ma problem z dojazdem, to mogę robić za noclegownie - ale dla góra max 2 osób (które i tak będą spać razem :D - mam tylko jedno wolne wyro).
Kazik - akurat w twoim przypadku to nie ma większego znaczenia - jak nie u rodziców to u siostry się przebunkrujesz.
Gorzej może mieć Kamil (nie wiem jak z połączeniami Wawa - Stargard.
Ruszaj głową dyniowy cycuszku - Pobrudzisz ją po prostu. Wytarzasz się po ziemi, przybrudzisz trochę cegłą lub pyłem z cegły, i będzie git.
Ewentualnie tak jak powiedział Kazik - Będziesz zakładał ją na specjalne okazje. ;)
Nawet nie wiecie jak Wam zazdroszczę że jedziecie...
Autor cytatu: grigorijŚlub Potfora z Kamilem i pogrzeb Kazika? ;)
O nie, nie wchodzę w to, potem się okaże że Kazik był moim złym bratem bliźniakiem (niepodobnym zresztą), a Potfur brodatą reinkarnacją Buddy...
Autor cytatu: HateMe!Ruszaj głową dyniowy cycuszku - Pobrudzisz ją po prostu. Wytarzasz się po ziemi, przybrudzisz trochę cegłą lub pyłem z cegły, i będzie git.
Ewentualnie tak jak powiedział Kazik - Będziesz zakładał ją na specjalne okazje. ;)
Dyniowy cycuszek (sic!) dogadał się z Ciężkim o galabiję. Ale możliwe że i Twoją pożyczę. Ale brudzić nie chcę, nie mam ochoty niszczyć nieswoich rzeczy...
Ale ja nie mówię o niszczeniu - Tylko o brudzeniu. Materiał jest dość wytrzymały, sprawdzane na A3, a pierze się toto łatwo. Właśnie ją wyprałem, do piątku wyschnie więc Ci ją zapodam - Jeżeli będziemy w stanie o tym pamiętać. :)
ja w planach ubiorowych mam:
- turban,
- pas "oficerski" z licznymi ładownicami, może dorzucę do tego koalicyjkę,
- stare bojówki zielone (bez jednej kieszeni z boku, z niedziałającym zamkiem błyskawicznym i innymi atrakcjami),
- rd54 z rurą maski p-gaz poprowadzoną z jednej z kieszeni do przodu (tak by to wyglądało jakbym w środku miał duży pochłaniacz do maski),
- sama maska przycięta by dało się założyć jedynie na dolną część twarzy (nie będzie przeszkadzać goglom),
- rd54 ma taką kieszeń na (chyba) lewym ramieniu na stylisko łopatki piechoty (do jej stabilizacji jak się nosi RD w pozycji "spadochroniarskiej") - chcę tam jakoś zamontować parasol (by po założeniu plecaka ładnie osłaniał nosiciela).
Mój Kosmoblaster czyli Beretta bez zamka - Wygląda kosmicznie i działa. Przyrządów celowniczych nie ma, ale od czego jest laser? ;)
Po dorobieniu styranych drewnianych chwytów IMO byłoby dość Falloutowe. Zapytajcie Kamila jak strzela. :]
Jakby trochę nad nią popracować, to wyglądałaby nieźle. Ale po pierwsze: ja nie umiem z niej strzelać :) Po drugie: ona mogłaby wynieść kogoś na orbitę... a że to jest tylko larp, odpuszczę sobie ...
Hejtuś, jak Cię roznoszą pomysły, to myśl nad klimatycznym strojem ;>
I pojawił się zgrzyt przy tworzeniu stroju.
W świątecznym lumpeksowym szale, co większe lumpy w moim mieście i nie znalazłem żadnej użytecznej lali (za to znalazłem dobrego kangurka - ale trzeba nad nim jeszcze popracować) :D
Czy ktoś z forumowiczów ma może oddać za symbolicznego złocisza lalki? Chodzi mi o lalki 'barbie' (w obojętnie jakim stanie, obojętnie czyjej produkcji), takie co dzieci wożą w wózkach (z tych interesują mnie tylko rączki i główki).
Jeśli chodzi o namiot - mam jedynkę, ale jest bardzo niewygodna, bo mieszczę się w niej tylko ja, bez moich rzeczy, które mokną w przedsionku :( Dlatego planuję zakup nowego. Aczkolwiek na OT myślałem o skombinowaniu jakiegoś dużego namiotu, w stylu wojskowym (tylko nie taki byczy, jak na Tomaszowie, za dużo pieprzenia się z tym), jakiś średni, żeby można się było tam spokojnie rozłożyć w 4 osoby. Tylko, że nawet jakbym go skombinował, to nie wiem jak mam go przewieźć...
To co 'budowaliśmy' o zmroku w Tomaszowie to był NS - duuuży namiot - wszyscy z 40A co byli wtedy by się w nim zmieścili i było by jeszcze miejsce.
Lepszy by był jakiś mały sztabowy - są o połowę mniejsze od NS'ów a pojemne (5-6 osób + sprzęty) - coś w stylu tego co Team Delta miała obok miejsca wydawania opasek/numerów.
O czymś takim myślę. Tyle tylko, że ja tego nie przytacham z wawy. Dlatego nie ukrywam, że liczę najbardziej na Potfora ;) Jak mam jechać najpierw do Gorzowa, to nie będzie problemu później z wzięciem tego w dwie (albo i więcej, nie wiem jak Kazik jedzie) osoby.
Zrobiłem już część stroju LINK (będę tam sukcesywnie dorzucał elementy garderoby, komentarze/sugestie mile widziane).
Jednakże - rozmawiając dziś z kazikiem, doszliśmy do wniosku, że będąc w strefie offasg, będziemy bezbronni.
W offasg, nie używa się replik (fabularnie zdawane są na bramie), tym samym nie mamy możliwości blokowania ciosów.
Ani kazikowi, ani mi - nie uśmiecha się tachanie jakiegoś otulinowego bejzbola czy innej pały. Zatem poszukałem w necie jakiegoś gumowego czegoś. Znalazłem gumową saperkę :D - świetna rzecz - ale ~80zł, to za dużo jak na takie coś.
Zamiast saperki - można kupić gumowy nóż treningowy, tylko po co wydawać ~20zł, na coś co i tak ma się stać otuliniakiem (tj. musi stracić swoje ostrze na rzecz gąbczastego czegoś)?
Toteż - kupić zabawkowy nóż za jak najmniejsze pieniądze, przerobić go na otuliniaka i cieszyć się.
Oto nóż - taniej być nie może .
Prośba do Kamila - czy mógłbyś zakupić 2 sztuki (jeśli też chcesz to 3), przesłać je do mnie, potfur zrobi z tego otuliniaki (mam masę gąbki do izolowania rur).