Ogólnie
Smersz (znany także jako "Smersh") jest jednym z flagowych produktów SPOSN. Smersz jako taki (a raczej jego "podstawa") składa się z:
- szelek
- pasa (szerokość 50mm)
- comfort pad'a
Do tego zestawu dokupujemy ładownice wg. naszego widzimisię. Dostępnych modułów jest wiele. Największą różnorodnością mogą poszczycić się ładownice, które są dostępne zarówno dla AK, RPK jak i SWD oraz PK.
Osobiście posiadam w miarę typowy zestaw dla Smersza, który składa się z dwóch poczwórnych ładownic do AK z dwoma kieszonkami na granaty oraz nadupnika.
Wykonanie
Jakość pomimo typowych ruskich mankamentów (momentami kiepsko wykończone, wystające nitki, które na samym początku polecam przypalić, i średniej jakości materiał) można powiedzieć, że Smersz jest wykonany na wysokim poziomie. Oporządzanie wygląda pancernie i powinno wytrzymać długie i wymagające eskapady.
Poczwórne ładownice do AK
Jak nazwa wskazuje wciśniemy tam do 4 magazynków do kałacha. Ładownica sama w sobie składa się z dwóch zszytych kieszonek, gdzie do każdej wkładamy po 2 magazynki. W środku mamy także "separator" magazynków, który sprawia, że nie obijają się one tak od siebie. Cudo to zbudowane jest z jakiegoś sztucznego tworzywa i ma doszyte rzepy, co sprawia, że w razie potrzeby można je usunąć. Do ładownic doszyte sa dwie kieszonki na granaty oraz gumowe trzymadełka na flary sygnalizacyjne.
Wszystkie ładownice zapinane są za pomocą połączenia rzepów oraz napa. Natomiast cały "moduł" montowany jest poprzez przewleczenie pasa przez szlufki z tyłu ładownic.
Nadupnik
A raczej "nadupniko-plecaczek", gdyż zależnie od upodobań można go zamontować albo na pasie, albo na plecach. Nadupnik sam w sobie jest całkiem pojemy, głównie dzięki dużemu kominowi, który pozwala duża ilość sprzętu zatrzymać w środku nadupnika. Komin jest ściągany paskiem, ale niestety w zestawie nie dostajemy z nim ściągacza (ten widoczny na zdjęciach sam sobie sprawiłem), dlatego też przy mocnym napakowaniu nadupnika jesteśmy zmuszeni go zawiązać, co raczej nie należy ani do najszybszych, ani do najwygodniejszych metod.
Komfort użytkowania
Szelki mają długie paski, w związku z tym zależnie od preferencji z szelek typu H (2 paski z tyłu i 2 z przodu) możemy zrobić coś innego (oczywiście zwiększając liczbę pasków, a nie odwrotnie). Przy ich większej ilości ciężar jest lepiej rozłożony i wygodniej sie w kamizelce biega, ale mogą one irytować przy próbie zmiany modułów.
Tak jak pisałem, Smersz jest bardzo wygodny, przynajmniej w porównaniu z "tradycyjnymi" kamizelkami, czy też chestrigami. Różnica w komforcie jest szczególnie widoczna przy dłuższych manewrach, na których sprawdza się b. dobrze. Dodatkowo dzięki odsłonięciu klaty i pleców jest on idealny na cieplejsze dni (nie pocimy sie jak świnia, tudzież jak zwykle). Nie mam natomiast porównania do np. PLCE czy też MIWOwskiego KT-3, wątpię jednak by był o wiele lepszy od nich (jeśli w ogóle jest). Niestety kombinacja pas+szelki+ładownice sprawia, że jesteśmy szersi niż zwykle co utrudnia sprawne poruszanie się w budynkach.
Podsumowując
Dobry sprzęt dla rusofili, jednak osobom którym nie zależy na tym konkretnym kawałku sprzętu (czy to ze względu na fetysz, czy to rekonstrukcję) lub nie mają zbyt zasobnego portfela polecałbym raczej coś tańszego a wykonanego na podobnym (jeśli nie lepszym) poziomie, ot chociażby sprzęt z MIWO (Lubliniec/Praszka).
Plusy:
+ "modułowość"
+ duża ilość dostępnych modułów
+ wygoda
+ jakość
Minusy:
- cena "startera" (ładownice są dostępne w normalnych cenach)
- dostępność
- nie nadaje się do CQB
Kupowałem na soviet-propaganda . Na stronce nie ma "podstawki" wpisanej, ale zapewne ją posiada (po prostu rzadko coś dopisuje do strony). Wszystkie ceny znajdziesz na stronie, z wyjątkiem wspomnianej podstawki, która kosztowała 75$.
Z minusow dodam jeszcze:
- koniecznosc "nawlekania" elementow na pas glowny co w dobie modulowosci jest prehistoria
- slabe mocowanie chlebaka,m ktory "lata"
- do dzis nie wiem jak podlaczyc chlebak tak by nei latal a dalo sie go szybko odpiac...
- brak instrukcji, ktora mowi jak to poskladac - probowalem wiele kombinacji i chyba to jest tak, ze producent stwierdizl ze zrobi wiecej klamerek, tasmy i uszek a kazdy se cos tam zmota i bedzie kontent ;)
Autor cytatu: willard
- koniecznosc "nawlekania" elementow na pas glowny co w dobie modulowosci jest prehistoria
- slabe mocowanie chlebaka,m ktory "lata"
- do dzis nie wiem jak podlaczyc chlebak tak by nei latal a dalo sie go szybko odpiac...
Fakt. Chlebak albo przewleczemy przez główny pas, albo będzie sobie latał. Osobiście wybrałem tą pierwszą opcję :)
Zbywają tzn nie używam ich / zostają po złożeniu wszystkiego? Bo jeśli tak, to się zgadza - zależnie od tego jak zamontujesz to wszystko to mogą ci zostać te karabińczyki. Jeśli dobrze kojarzę to normalnie są one dodawane do nadupnika (ponoć przydają sie przy montowaniu go niczym plecaczek, czyli wysoko).
Pionier to czest, a nie "system modularnego oporządzenia" jakim niby ma być Smersz, więc stawia się mu nieco inne wymagania ...
Krytyczne opinie w stosunku do Smersza nie znaczą, że jest on sam w sobie niefajny (osobiście nie zamieniłbym go na nic innego), po prostu ma parę wad.
Nie krytykuje smesza (skąd ten wniosek?).
Jeśli już mam go krytykować, to pod krytykę poddaję nazywanie go "modularnym", bo jeśli tak chcemy go nazwać, to konsekwentnie nazywać modularnym musimy każde oporządzenie, składające się co najmniej z pasa i dwóch elementów na nim :) - a tak chyba nie jest... w ten sposób średniowieczny woj, mający na pasie pochwę z mieczem i kozik - był posiadaczem pasa modularnego (i nawet o tym nie wiedział) :D.
Jakkolwiek - czyli moje dywagacje o szelkach i stanikach.
Zalety smersza, nie są dla mnie dostateczne, z wyjątkiem jednej - ciągłe użytkowanie, nie obciąża aż tak pleców jak tradycyjny czest.
Gdzie pod pojęciem tradycyjnego czesta rozumiem coś na modłę stanika, czikoma - bez możliwości podpięcia pasa biodrowego. Gdy taka możliwość istnieje, sprawy mają się zupełnie inaczej. Używając porządnego pasa, z jakąś namiastką komfortpada, otrzymamy całkiem niezłą podstawę do podwieszenia dodatkowego sprzętu z podobnym rozkładem ciężaru. Podobnym, bo mimo wszystko, dalej mamy na brzuchu sporo sprzętu, który w smerszu wisi na pasie.
Tak czy siak, sprowadza się to do osobistych preferencji... mi szelki z pasem i sprzętem na nim, nie podchodzą. Po prostu nie umiem z tego korzystać :D
Ps. chyba powinno być 'ja toże niet'.
aaaai
zapomniałem napisać o co się rozchodziło w moim pytaniu, bo nie załapali.
Tylko ja jestem zadowolony ze swojego pioniera? Bo z tego co wiem, więcej osób tu się wypowiadających (na forum) miało go.
Autor cytatu: Potfur
Nie krytykuje smesza (skąd ten wniosek?).
Noo napisałeś o Pionierze w temacie o Smerszu, myślałem, że odnosiłeś się do naszych narzekań.
Autor cytatu: Potfur
Jeśli już mam go krytykować, to pod krytykę poddaję nazywanie go "modularnym", bo jeśli tak chcemy go nazwać, to konsekwentnie nazywać modularnym musimy każde oporządzenie, składające się co najmniej z pasa i dwóch elementów na nim :)
Jeśli te dwa moduły pozwalają na więcej swobody niż przesuwanie sobie ich na pasie i ewentualne zamontowanie do góry nogami, to czemu nie? ;) W Smerszu jest masa różnych kółeczek, szlufek i pasków pozwalających na zamocowanie modułów na parę sposobów, stąd twierdzenie o jego "modularności".
Autor cytatu: kazik
Jeśli te dwa moduły pozwalają na więcej swobody niż przesuwanie sobie ich na pasie i ewentualne zamontowanie do góry nogami, to czemu nie?
Hipotetycznie - weźmy CIRAS'a, ładownicę na 6 magów i zobacz ile masz tam możliwości przypięcia jej? Sprowadzają się one do jeżdżenia nią po całej powierzchni panelu i mocowania jej 'tradycyjnie' lub do góry nogami.
Według ciebie - nie jest to świadectwem modularności. Z czym się w pełni zgadzam.
Więc czemu nazywają go modularnym?
A zwą go tak, gdyż można wziąć tę ładownicę, odczepić i przyczepić do innej kamizelki, np. RACK'a, Plate Carriera czy nawet na zwykły pas. Spróbuj to zrobić z ładownicami ze Smersza - zamontuj je na dowolnej innej kamizelce. :)
Czyli - modularność świadczy o tym że wszystkie kieszonki są wymienne między 'nośnikami' (nie wiem jak inaczej nazwać te wszystkie kamizelki), a nie dlatego że, możesz przyczepić je na więcej sposobów.
Tym samym - moje stwierdzenie o tym że Smersh nie jest modularny, jest prawdziwe.
Autor cytatu: Potfur
Według ciebie - nie jest to świadectwem modularności.
Wg mnie jest, wcześniejsza moja wypowiedź odnosiła się do ładownic na pas. Przy CIRIASach i innych RACKach takim możesz jeszcze regulować "wysokość" na jakiej przypniesz ładownicę i np. zamiast jednej na 2 magi do M16 wepniesz sobie dwie na 2 magi do pistoletu, jedna nad drugą.
Autor cytatu: Potfur
Spróbuj to zrobić z ładownicami ze Smersza - zamontuj je na dowolnej innej kamizelce. :)
Na kamizelce nie można, bo to nie ładownice pod kamizelkę, tylko pod pas! A pas jest standardowy 50mm, więc możesy używać jakiego chcesz. Ba, możesz używać tych ładownic BEZ pasa (a co za tym idzie i comfort-pada). Ale wciąż spiętych razem z szelkami w jedną całość i opinającymi cię w pasie (za pomocą mniejszych pasków, które dają razem z ładownicami).
Z resztą do rozstrzygnięcia tej kwestii co jest modularne, a co nie, to by się jakiś autorytet przydał, a nie że se sami wymyślamy kryteria.
Kupiłem sobie dziś u Tadeusza pas z comfort-padem, szelki i nadupnik. Mam problem ze złożeniem tego do kupy. Nie wiem gdzie zaczepić przednie szelki. Czy nawlec je na pas, czy może przewlec przez zewnętrzne "D-kółka" na comfort-padzie? Przy tej drugiej opcji nie będzie chyba zbyt wygodnie. Jeśli jest taka możliwość poprosiłbym o zdjęcia sposobu poskładania podstawki (te w temacie gdzieś wcięło).
Bez ładownic faktycznie będzie trudno - do D-kółka z komfort pada będzie niewygodnie, chyba, że i D-kółka i jeszcze przewlec przez pas - bardziej z przodu.
Na pewno metodą prób i błędów wykombinujesz jakiś wygodny sposób.
Na jednym ze zdjęć widać porównanie jak głęboko wchodzi mag od RPK74 a jak mag do AK74 (oba przerobione do ASG, więc są krótsze od ostrych). W porównaniu do zwykłych ładownic do AK ma inne kieszonki na granaty. Ale wydaje mi się, że to po prostu ogólna zmiana w wyglądzie tych kieszonek, a nie jedynie specjalna wersja przy tych ładownicach. Sugeruje to nieco inny (sprawiający wrażenie solidniejszego) użyty materiał.
edycja: Jeszcze co do materiału - na pewno jest on ciemniejszy niż przedtem, ale z tą jakością to mnie trochę poniosło. Prawdopodobnie takie wrażenie odniosłem przez to, że stare ładownice są najzwyczajniej brudne ;)
rozgryzłem sekret (przynajmniej dla mnie to był sekret) po co te wąskie paski, gdy ma się pas główny - ograniczą one ruchy ładownic na pasie, nie powinny się one wtedy przesuwać w skrajnych pozycjach (np. gdy leżymy nie przesuną się na brzuch)
Na bazie informacji znalezionych przez Yakarova (mowa o tym temacie oraz tej galerii ) przygotowałem małe foto story jak poskładać Smersza. Moja "konfiguracja" jest luźno oparta na zdjęciach, które podlinkowałem powyżej. Nie wszystko mogłem zamontować idealnie jak tam bo ... mam nieco inny model kamizelki, więc niektórych rzeczy się po prostu nie da zrobić. Dodatkowo na fotach mam dwa różne rodzaje ładownic (jedne na magi do RPK, drugie na zwykłe do AK), więc nie dziwcie się że wygląda to "niesymetrycznie".
Nie obfotografowałem tego porządnie, ale zwracam uwagę na to że tylne paski od szelek są dodatkowo zamocowane do tyłu ładownic. Dzięki temu waga jest lepiej rozłożona.
Jako że stałem się posiadaczem (będzie już z 9h), oto pierwsze wrażenia:
- bolące paluchy, nie jestem szeroki, toteż przeciskanie pasa głównego przez szlufki komfortpada i ładownic jest makabrą. Skończyłem regulować pas koło 11, a paluchy bolą do tej pory - ostatni raz tak było, gdy przerabiałem/szyłem ręcznie stanik.
- plusem moich nikłych rozmiarów jest to że - zamiast prostego układu H, mam po 4 paski z każdej strony :D
- udało mi się też zamontować w miarę solidnie nadupnik, bez przewlekania go przez pas główny.
Tak to u mnie wygląda.
Ps. Na prośbę Kazika, więcej fot 'jak zamocowałeś nadupnik'.
Jako że na zdjęciach niewiele w sumie widać (a jak widać to nie wiadomo co), opis słowny.
Używając 'wszystkim zostającego elementu', czyli tego paska ze sprzączką, przyczepiłem nadupnik do pasa za boczną szlufkę (bodajże na klipsy ALICE). Przyczepienie jest mocne, sprzączką w dół.
Widok od dołu, podwinięty komfortpad. Na dole zdjęcia widać pasek spinający ładownice na zadku i sprzączkę.
Sprzączki są przypięte do d-kółek (ciekawe tłumaczenie d-ring'a :D), znajdujących się na dole nadupnika - nie klekoczą i stabilizują go dodatkowo.
Powyżej przedstawiony sposób montażu został szybko zweryfikowany przez życie (już przy pierwszym teście z łądunkiem - 1l wody + bluza od gorki) i został zmieniony na taki (step baj step):
Kazik stwierdził, że może to klekotać - podczas chodzenia, nie klekocze - podczas biegania, nie ma to znaczenia :)