Hmm- myślę, że 1 ROTA by się pojawiła ;) Ba, mam już nawet pomysł na scenariusz. Od 2ch lat kręcimy niewielką imprezę w Bieszczadach, opartą o II konflikt w Czeczenii. Dotyczy to działań w okolicy Szatoj, czy polowań na konkretnych dowódców. W związku z powyższym, myślę, że zlot związany z walkami w okolicach Groznego, oparty o wydarzenia z tego właśnie konfliktu, byłby dobry pod względem treści, dla większości z nas ;) Jestem gotów nawet rozpisać scenariusz, dla obu stron, jeśli okaże się, że impreza dojdzie do skutku ;)
Autor cytatu: cypPanie, to są Ociesęki, tego nie ogarniesz :) Tam też zawsze jest plan, który i tak nie wypala hehe.
Ogarniesz- trzeba tylko trochę dobrej chęci uczestników i ogarnięcia przez organizatorów. Wszystkie stalkery, poza ostatnim w Nysie kończyły się przed czasem, bo niektórzy nie potrafili sobie odmówić kielona w czasie gry, a organizatorom zabrakło siły czy chęci by ukarać niepokornych i pociągnąć zlot dalej. Jeśli każdy sam o siebie zadba, to impreza nawet 5cio dniowa dojdzie do skutku i każdy będzie się na niej świetnie bawił. Trzeba tylko chęci, samozaparcia i twardej i zdecydowanej ręki organizatorów ;)
Wszystko prawda tylko kwestia tego, ze mamy powiedzmy 2 dni i ok 30-40 osob, z czego rozne frakcje wyznaniowe :) Dlatego nei mozemy tego wydarzenia traktowac jak imprezy stricte mil/larpowej/asgejowej. Mysle ze jak sie pojawia konkret propozycje kto co moze zorganizowac to zobaczymy. Jestem za przypisaniem konkretnych osob do blokow programowych i pozniejsze rozliczenie :D
może powtórzę się z częścią przedmówców, ale z racji wielorakich zainteresowań użytkowników forum (okresy historyczne/kraje/konkretne jednostki) jestem za spotkaniem mającym na celu poszerzenie wiedzy i szeroko pojętą integrację bez zaangażowania w milsim/asg. Widzę to jako prelekcje, panel dyskusyjny, możliwość pomacania szpeju na żywo i osobistą wymianę poglądów na temat podrasowania replik, ściągania fantów, tyle że twarzą w twarz w przaśnej atmosferze. Sam chętnie spotkam się z dawno nie widzianymi znajomymi i poznam nowych ludzi skupionych wokół tegoż forum. Może przy okazji jakiś bazar i stoiska firm ogłaszających się na forum. Liczę, że powstałaby z tego cykliczna impreza.
Oczywiście kluczowymi elementami są termin i miejsce, bez tysięcy postów o tym, że "Jankowi nie pasuje w ten weekend", a "Heniek ma imieniny szwagra i przełóżmy to na tydzień później". Jeśli organizacja pójdzie w miarę sprawnie to sam chętnie wezmę się za jakiś temat, o którym mógłbym opowiedzieć szerszej publiczności.
Mnie również jak wcześniej pisałem pasuje wizja Massuda - jak sam zauważył trudno jednak nie powielać propozycji jakie wśród postów padły już na forum.
Mam jedynie następujące postulaty:
- spora część ludzi jednak zajmuje się asg/milsimami/taktyką/strzelectem etc.
Nie wysiedzimy 2 dni w szpeju rozmawiając na górnolotne tematy. Proponuję zatem aby scenariusz asg/milsim był obecny
chociażby jaki jeden z "warsztatów". Uczestniczyć będą chętni.
- To samo dotyczy pokazania taktyki - jakieś elementy w budynkach, coś "zielonego", poruszanie, pułapki, strzelectwo,
rukopaszny boj etc. Myślę że są między nami ludzie, którzy z racji drogi zawodowej czy pasji mają coś do pokazania
i od których można się uczyć.
Po pokazie chętni przecież mogą spróbować swoich sił w temacie pod czujnym okiem specjalistów :)
- niestety mając przeróżne doświadczenia ze zlotów i spotkań zgadzam się w Willardem i Czarnym - żelazna ręka organizatorów
aby to ogarnąć! Stawiając na tak bogatą tematykę zapowiada się ruski woodstock :) a to oznacza także rozrywkę.
Oby rozrywka w postaci chlania i strzelania gdzie popadnie całą noc, rzucania nożem, saperką i piro nie rozpieprzyła
tej imprezy już pierwszego wieczoru.
- Dobry pomysł Willarda - zgłoszenia do warsztatów/prelekcji i ich realizacja. Wybierzmy termin, a kto może i ma ochotę niech zgłosi się ze swoim programem jaki ma zamiar zaprezentować i zrobi się z tego agandę spotkania. Wtedy będzie jasno wiadomo od której można chlać jak już ktoś nie może wytrzymać.
Skoro zaczeloby sie od bajery i pogadanek,proponuje rowniez,aby zrobic minigielde
Kazdy bierze cos co mu zalega,wystawia stare lub nowe lachy,szpeje,repli,badziew wszelakiej masci
Taki pchli targ,na gazetach,jak to na wschodzie:)
Moze " a nóż widelec" ktos cos trafi?
Luzna mysl,element spotkania ,ktory moze niejednego zaskoczyc,
Wymiana/zamiana,kupil/sprzedal
No i potrzebuje jednej osoby/ ekipy, która podejmie się organizacji i reprezentowania imprezy przed właścicielem terenu i ewentualnie władzami gminy ;)
Właściciel terenu jest bardzo ugodowy z tego, co wiem. Pogadam z Gyverem na ten temat.
EDIT:
Dobra, ogarnąłem. Ustalcie termin, a ja wszystko załatwię jeśli chodzi o teren.
Water zaproponuj proszę jakiś termin?
Pomsłodawcą jesteś i osobą o napiętym terminarzu więc coby było dobrze i dla Ciebie :)
Termin imprezy Rosomaków już znamy.
Karol,ja wolalbym sie dopasowac do wiekszosci..
Jestem swierzym raczej forumowiczem,i raczej nie jestem "koszerny"
Masz racje ,ze czas jest u mnie najslabsza strona,lecz bede mogl dopiero cos ogarnac po propozycjach Waszych w zakresie miejscowki..
Ja moge i do Bornego dojechac,ale wolabym nic nie narzucac
Mysle powaznie o spotkaniu,ktore by bylo tradycja rokroczna i scisle wiazalo nas,fanow takich klimatow,oraz forumowiczow
Wrzucajcie oprocz pomyslow na tresc spotkania;
Propozycje na
- miejscowki
- terminarz
- wypelnienie czasu
Dla mnie ,jesli tylko jestem w kraju,kazdy week jest realny w kazdym miesiacu raczej
Nie trzyma mnie rektor/profesor,nie trzyma zaden boss,dzieci i żona moze troche...:),ale i tu dam rade
Od was zalezyPanowie w jakim kierunku i kiedy bysmy poszli
Pozatym chcialbym prosic( post factum..) Potfornickiego i Kazka,aby sie wypowiedzieli czy jako forumowi decydenci,nie maja obiekcji do firmowania z nazwy "rus.mil'owa imprezą " takiego zlotu/spotkania/spędu
Potfornicki nie ma nic przeciw, szczególnie jeśli prócz samego hasania po krzakach będzie przekazywanie wiedzy.
Co do obecności - nie mam pojęcia, czeka mnie sporo zmian. Chęci są, więc jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie - będę.
Ja nie mam nic przeciwko takiemu zlotowi i określaniu go jako zlot rusmilowy. Co prawda raczej z Potforem za bardzo nie będziemy się w stanie dołączyć do przedwisięzięcia od strony organizacyjnej (ja bo daleko, a Potwór... w sumie też, bo z Gorzowa wszędzie jest daleko ;) ), jednak miło mi widzieć taki odzew na inicjatywę, bo to świadczy o tym, że społeczność rusa jest "dojrzała".
Mi osobiście też najbardziej się podoba wizja zlotu przedstawiona przez Massuda (czyli dla każdego coś).
Pomysł bardzo ciekawy: jak by to miało wyglądać tak jak napisał Massud i Robaki to sam z chęcią bym przyjechał. Choć też liczy się dla mnie dystans żeby nie było, że dwa dni będę w podróży. ;)
Na ta chwile na 100% ogarniam krakowski poligon Pasternik
Ale to Krakow,wiec kto sie bedzie tarabanil z pomorza czy Szczecina np?
Jestem w trakcie rozmow z terenem kieleckim,Ociesęki
Fajny pomysł i także chętnie zabrałbym się na takie spotkanie z kilkoma ludzikami z ekipy. Konwencja wg Massuda będzie ok, ale nie mam też nic przeciwko jakiejś strzelance/milsimowi dla urozmaicenia.
Ale pierwszym razem mnie nie znali. Chłopaki, po prostu trzeba umieć zagadać! ;-)
Porozmawiaj z Gyverem i jak jesteś ogarnięty, to na pewno na tegorocznej edycji się znajdziesz.
Autor cytatu: cypAle pierwszym razem mnie nie znali. Chłopaki, po prostu trzeba umieć zagadać! ;-)
Porozmawiaj z Gyverem i jak jesteś ogarnięty, to na pewno na tegorocznej edycji się znajdziesz.
Zapomniales Cyp kto wykonal ten " pierwszy telefon" chyba...:))
Jesli ktos potrzebuje sie " dostac" na Stalka w Kielcach
Pisac na emalie,pogadamy,popiszemy,damy rade to i tamto,tu i uwdzie:)