- Gorsza spraw: Nie pójdę w koszernych butach w góry :/ Sorry, ale nie dość że pewnie że bym sobie zaraz złamał nogę (one zupełnie nie trzymają kostki!), to jeszcze tragicznie lata noga i obcierają. Po prostu po przejściu w nich 500m skończyłaby się dla mnie wycieczka :( A treki to już niestety nie jest hardkorowe reko... (chociaż z drugiej strony, iść w niewygodnych butach w góry jest niezbyt mądre ;) )
Dokładnie :-) Zwłaszcza, że byłem dość specyficznie odziany, jak na turystę :-)Autor cytatu: willardZe tez sie nie spotkalismy. Bystra-Klimczok-Szyndzielnie-Kozia-Bystra ;)
Autor cytatu: WołkProszę nie traktować tych słów jako negację zdania Kamila, ale tak się składa, że dosłownie pół godziny temu wróciłem z Koziej góry w Beskidzie na którą wybrałem się w koszernych desantach i "afgance". Subiektywnie rzecz ujmując-chodziło mi się nieźle (czy wręcz bardzo dobrze), choć praktycznie żadnych wielkich doświadczeń górskich nie mam. To prawda, że w kostce trzymają średnio i są dość ciężkie. Do wychodzenia-według mnie-nadają się. Do schodzenia troszkę gorzej.
To też zależy od butów. Moje są wewnątrz jak walonki i robione chyba na niedźwiedzia. Poza tym, mam długie i wąskie stopy, które latają mi w środku obijając się i obcierając. Nie wspominając, że są dosyć delikatne i większość butów robi mi paskudne, wolno gojące się rany :/ A w góry mam treki, w których złaziłem całe Pieniny, Bieszczady, Gorce i kij wie co jeszcze i dobrze mi służą, ale są niestety tak w 1/3... pomarańczowe :(
Pytanie co z replikami - idziemy z nimi, czy bez?
Autor cytatu: SamozłoTu macie foty:
http://picasaweb.google.com/Jan.M.Kucharski/BabiaGRa02#
Autor cytatu: WołkPrzepraszam, że się "wtryniam" w temat przynależny GRH, ale tak się składa, że jestem z tych terenów.
Autor cytatu: KamilCo do replik: Fotki byłyby najlepsze oczywiście z replikami, bo bez nich trochę łyso,
Autor cytatu: maryśa nie można po prostu takiego wypadu zgłosić na policje itd?