Francja i Wielka Brytania chcą dozbroić Syryjczyków
Przywódcy obydwu państw wezwali Unię Europejską do zniesienia embarga na transfer uzbrojenia dla syryjskich rebeliantów.
Tak, tak..... Rewolucja islamska to jest to! Dziękujcie Bogu/Leninowi/InnemuMannitou za polskich skinhedów i mohery - patrzcie jaki problem z Islamem ma Francja, Anglia, Belgia i inne "multikulti". Islam jest bardzo zaborczy i wykorzysta każdą lukę w prawie by zdobyć władzę.... To już tylko kwestia czasu jak dojdzie do wojny - Islam kontra reszta świata...
Zgadzam się z Konradem co do tego, że Islam jest zaborczy. Nie toleruję religii "inwazyjnych". Tylko, żeby sobie ktoś nie pomyślał, że jako ateista myślę tak o każdej religii. xD
Zastanawia mnie natomiast czy kiedyś nastaną takie czasy, że role się odwrócą i będzie się mówiło o "Katolickich organizacjach terrorystycznych" atakujących pokojowy świat pod panowaniem Islamu. :P
Właśnie takie myślenie próbują narzucić zwolennicy "świeckiego państwa".
Ale tak się nigdy nie stanie, katolicyzm i ogólnie chrześcijaństwo jest religią o kompletnie innym charakterze.Chrześcijanie tym różnią się od mn. Islamu i Judaizmu, że ich wiara jest wiarą w Boga miłosiernego, nie wyłącznie sprawiedliwego ciskającego gromy na grzeszników i niewiernych. Niewypaczone chrześcijaństwo ma do siebie to, że zdecydowanie odrzuca bezpośredni przymus, priorytetem nie jest czyszczenie świata z niewiernych. Gdyby któryś kapłan nawoływał do fizycznej przemocy, zamachów, lub nawoływał do nienawiści (vide ks. Natanek) to natychmiast pożegnałby się ze stanem kapłańskim.
Masz zupełną rację.
Choć z historycznego punktu widzenia to różnie to bywało. ;)
Po prostu zastanawia mnie czy kiedyś chrześcijaństwo - czy inna pokojowo nastawiona religia - zostanie postawione w takiej sytuacji, że jedyną szansą na przetrwanie będzie walka z Islamem.
Nie widze szans w najbliższych latach na wojnę zachód (ten rozwinięty, w stylu UK, USA, FR, DE*) kontra Islam. Kultura zachodnia jest oparta (obecnie) na otwartości i różnym innym hasłom, które można podsumować jako "żyj i daj żyć innym". Do tego nadmierna poprawność politycza itd. Musiałoby się zdarzyć nie wiadomo co, aby od tego nurtu kulturowego odeszło większość społeczeństwa. Jak widać na przykładzie 9/11, bombowych atakach w Madrycie, Londynie itd. nie jest to tak "łatwe" do sprowokowania jak by się mogło wydawać.
Do ostrej reakcji (mam na myśli naprawdę ostrej, np. poprzez bezpośrednie działania wymierzone przeciw imigrantom) potrzebna byłaby silna wola polityczna, której się nie znajdzie. Dowolna osoba, która próbowałaby coś zrobić w tej sprawie zostałaby okrzyknięta Hilterem2 (słusznie lub nie), co automatycznie kończyłoby jej karierę polityczną.
Nie reagowanie na ewentualne problemy powodowane przez imigrantów jest też często, po prostu wygodniejsze.
* - nie zaliczam tutaj np. PL, gdyż jest ona mimo wszystko kulturowym i etnicznym monolitem w porównaniu do "zachodu"
Katolicyzm pokojowy..... A Irlandia i IRA??? Że krucjat i konkwist nie będę wypominał....
A co do wojny Islam - reszta świata - obym był złym prorokiem, ale zobaczymy co się stanie jeśli następnym razem "dzicy" dorwą się do bomby atomowej i zdetonują ją np. na Manhattanie.
Autor cytatu: Konrad "Owca"jeśli następnym razem "dzicy" dorwą się do bomby atomowej i zdetonują ją np. na Manhattanie
Takie zdarzenie może by coś zmieniło. Jednak teoretycznie, jakby ekstremiści bardzo chcieli, to by taką bombę już dawno zdobyli (ile to jest "zagubionych" bomb w Rosji, nie mówiac o Pakistanie, który też ma swój arsenał). Więc zakładam, że po islamskiej stronie wbrew pozorom brakuje woli na aż taką eskalację "konfliktu".
Ale to tylko moje mędrkowanie, możliwe, że w poniedziałek z okna biura zobaczę atomowego grzyba ;)
Równie dobrze obecne wydarzenia mogą być tylko przykrywką dla czegoś większego, jak chociażby wspomniany atom. Czas zweryfikuje, na razie możemy sobie pogdybać.
Jak pewnie doskonale wiecie Islam nie potrzebuje klasycznej wojny by zwyciężyć. Wystarczy polityczna poprawność i jeszcze mniejszy przyrost naturalny europejczyków.
Katolicyzm pokojowy..... A Irlandia i IRA??? Że krucjat i konkwist nie będę wypominał....
Według nauki kościoła to były wypaczenia i zło. Współczesny kościół potępia i przeprosił za krucjaty. Kościół jako organizacja nigdy nie popierał żadnych zamachowców w tym IRA. Tak katolicyzm jest pokojowy. I nie rozumiem czemu niektórym tak trudno w to uwierzyć ;)
Rozumiem Konrad ,że to o Islamie to ironia?
Bo na poważnie to powinno być że religia pokoju i miłości (z wyłączeniem grzeszników, niewiernych i kobiet) :D
Żadna ironia - Islam zabrania zabijania, prześladowania innowierców itp. Cała reszta to tylko wypaczenia lokalnych oszołomów. Proponuję, żebyście poczytali trochę o tej religii - niekoniecznie w Gazecie Polskiej. To Kościół Katolicki głosem namiestnika Boga na ziemi wielokrotnie nakazywał rzezie (konkwisty, wojny religijne w Europie, "palenie czarownic") - a to że obecnie przeprosił nie zmienia tego faktu i ludziom życia nie wróci. Za 500 lat muzułmanie też pewnie przeproszą ofiary zamachów.... Im będzie zresztą łatwiej, bo mogą zwalić winę na "opętanych przez szatana", a KK tego nie może zrobić, bo jak by to brzmiało, że Nieomylny Namiestnik Boga był opętany przez szatana :)))))
W Islamie większość hierarchów jest przeciwna zabijaniu, tylko jak zwykle najbardziej widoczni są ekstremiści. A Islam nie ma Namiestnika Boga, czy innego "szefa wszystkich szefów", który mógłby coś nakazać wszystkim wiernym.
Co nie zmienia faktu, że to właśnie Ci ekstremiści prędzej czy później doprowadzą do pokojowego przejęcia całego świata lub globalnej wojny.
Konrad z całym szacunkiem, nie pisz bzdur z łaski swojej.
W koranie nic nie ma o zabijaniu niewiernych?
Poczytaj sobie: http://www.poznajkoran.pl/koran/niewierni/
To samo tyczy się mułłów i tego co klepią w meczetach. Mało już było dowodów na to, że podżegają do mordowania? No proszę Cię ....
Coś w stylu biblijnego:
Geneza 32:30
"Ja widziałem twarz Boga"
Jan 1:18 i Jan 4:12
"Boga nikt nigdy nie widział"
Ot taki paradoks. Muzułmanie też mają wiele takich. :)
Żeby nie było. Nie mam nic do ludzi wierzących. Niech każdy wierzy w co chce. Ale dla mnie to wszystko działa na zasadzie:
Autor cytatu: ADiCoś w stylu biblijnego:
Geneza 32:30
"Ja widziałem twarz Boga"
Jan 1:18 i Jan 4:12
"Boga nikt nigdy nie widział"
Ot taki paradoks. [/url]
Tu nie ma paradosku.
Widzieć twarz Boga, to nie jest to samo co widzieć całego Boga.
"Widziałem lufę czołgu, ale całego czołgu nikt nie widział"