W czasach, z których jest fotka partizana M jeszcze nie było, jak sądzę, więc to pewnie zwykły partizan z jednej warstwy. Obstawiam na "rozmytą" brzozę. Co więcej 2 górne szlówki na maskowanie z tyłu kaptura są, moim zdaniem w "rozmytym" SS-lieto, a partizany w rozmytych wersjach pewnie powstawały w tym samym czasie. Tak jakbym miał gdybać.
Ciekawe jak to pomoże Kamilowi wybrać kamo:)
Partizany w wersji rozmytej były szyte z dwóch warstw, nie z jednej. Miałem na dowód tego przytoczyć pewne zdjęcia, lecz są już niedostępne - pod koniec marca na portalu airsoftgun.ru w dziale sprzedam był wystawiony na sprzedaż Partizan w wersji "rozmytej", sprzedawca zamieścił zdjęcia zarówno "prawej" jak i "lewej" strony i było wyraźnie na nich widać że nadruki mocno różnią się wzorem i kolorystyką (rewers nie był wyblakłym odbiciem awersu). Jeśli ktoś śledzi na bieżąco tamten portal to powinien skojarzyć, niestety z działu sprzedam ogłoszenia szybko znikają - nie zdążyłem zapisać zdjęć.
Wstawki w "rozmytym" SS-lieto mają wzór na rewersie dokładnie taki jak na partizanie z drugiego zdjęcia, które wrzuciłeś. Poprostu materiał jest drukowany z dwóch stron, a ponieważ jest dość cienki wzór przebija, ale tworzą się inne efekty po różnych stronach tkaniny. I jestem przekonany, że partizan, który jest na fotce jest z jednej warstwy materiału. Poza tym, nie wiemy nawet czy partizan M jest z dwóch warstw. Założyłem tak przez analogię wzorów do chimery, ale równie dobrze może być to grubszy materiał zadrukowany z dwóch stron wzorami w różnej kolorystyce jak miało to miejsce w niemieckich "orginałach" eichenlauba i kilku innych wzorów SS.
Autor cytatu: MROOVPoza tym, nie wiemy nawet czy partizan M jest z dwóch warstw. Założyłem tak przez analogię wzorów do chimery, ale równie dobrze może być to grubszy materiał zadrukowany z dwóch stron wzorami w różnej kolorystyce...
Chimera jest uszyta z jednej warstwy grubszego materiału z obustronnym nadrukiem.
Eee, ta którą oglądałem była wykonana z dwóch warstw materiału.
edycja: A stwierdziłem to po wykonaniu małego "testu". Złapałem materiał w miejscu, gdzie jest większa przestrzeń nie przyszyta w żaden sposób (jakaś płaska przestrzeń po prostu, np. bok bluzy) ścisnąłem go między palcami z obu stron i "wymiętoliłem". Przy "miętoleniu" tworzą się małe zgrubienia, które można złapać i odciągnąć dwie warstwy materiału od siebie, tak aby do siebie nie przylegały. Opis nieco enigmatyczny, ale mam nadzieję, że mniej więcej wiadomo o co chodzi.
Jeśli tak, to wychodzi na to, że istnieją warianty z jednej warstwy materiału jak i dwóch.
Ciekaw jestem jak wyglądałby rewers na tej niewidocznej (wewnętrznej) stronie kostiumu "dwuwarstwowego" - biały czy "przebijający"?
Jeśli rzeczywiści jest to materiał z dwóch stron inaczej zadrukowany to zwracam honor, nigdy wcześniej nie spotkałem się aby drukowano na jednym materiale z każdej strony inny kamuflaż - stąd ma teza o dwóch warstwach.
Honor nie ma nic do tego. Poprostu mam pod ręką gorkę E ze wstawkami w "rozmytym" SS-lieto i miałem okazję sprawdzić rewers na mankiecie nogawki:)
A drukowanie/malowanie materiałów z dwóch stron ma długą historię w mundurach kamuflowanych choć teraz faktycznie rzadko jest stosowane. (Tu byłaby za długa dygresja i nie wtemacie forum:).
Potfurze, znam te zdjęcia, ale przez ich jakość, nie zwróciłem uwagi na "dziwność" brzozyna nich, a to faktycznie owa "dziwna" brzoza.
Co do jej wzoru-koloru, trzymam się teorii, że efekt uzyskany jest podobnie jak w partizanach w "rozmytym" SSlieto przez nadruk na rewersie. W SSlieto na rewersie nadruk ma ten sam wzór SS, ale kolory są zmienione tak, że zielonemu odpowiada brunatno-zielony, "fantomofemu" (wg nomenklatury Kazika) zielonemu czarny, czarnemu pomarańczowo-brązowy, a żółtemu nie odpowiada nic i miejsca, gdzie występował nie są drukowane. Dzięki temu, że materiał jest dość cienki powstaje chaos "rozmytego" nadruku. Jeżeli przeniesiemu taki układ na dwukolorowy nadruk brzozy w sumrakowych kolorach (zielony i "pomarańczowy") to: zielonemu odpowiada brunatny, a pomarańczowemu nic. Dostajemy więc 4 kolory. Na rewersie widoczne są czyste kolory sumrakowej brzozy w miejscach gdzie byłyby plamy, ale nie były drukowane na rewersie (bo odpowiadają "pomarańczowemu") oraz brunatny i ciemno-brązowy kolor w miejscu odpowiadającym tłu(brunatny tam gdzie tło było również na awersie, a ciemno-brązowy w miejscach plam na awersie).
Pośrednio o możliwości istnienia "rozmytej" brzozy mogą świadczyć także fakty użycia szlówek na maskowanie z materiału w "rozmytym" SSlieto (o czym wspominałem wcześniej) i prezentacji na "zdjęciu" wrzuconym przez pana Potfura obok "dziwnej" brzozy partizana w SSlieto w rozmytej wersji. Czyli maskałat pochodzi z okresu, kiedy szyto z matriału w "rozmytym SS". A bo poczemu mieliby rozmyć tylko dąb, a brzozy nie;) "toćka"
Zdjęcie pochodzi z bardzo starej strony SPOSN'u. Miałem okazję go kupić - ale wybrałem w ss-lato - i nie był rozmyty... ale to o niczym nie świadczy.
Tak czy siak - owa 'dziwna brzoza', jest dość starym wzorem... tak około 2005r.
Wrzucam obiecane fotki KML w ss-lato :) - nie będzie to recenzja - tutaj chylę czoła Kazikowi.
Sorry za scenerię, ale nie chciało nam się jechać do lasu - maskałat jeszcze ciepły - wczoraj przywieziony z Moskwy :)
Niestety nie jest to mój rozmiar - powinienem mieć 52-54/6; maskałat na zdjęciach to 58/5.
Najpierw porównanie z Partizanem (52-54/4) z tej samej dostawy (KML z prawej strony - 58/5)
KML jest uszyty z tego samogo materiału co Partizan, różnica w odcieniach pewnie wynika z różnych partii użytego materiału.
Spodnie - to jest to czego mi brakuje w spodniach od Partizana - krój, kieszenie... ehhhh w końcu się doczekałem!!! :)
Coś, co mi się podoba - wywietrznik na kroczu :D
Z tyłu bluzy, od środka wszyta jest kieszonka siatkowa - może na poddupnik - Kazik??
Wywietrzniki pod pachami
Kaptur jak dla mnie trochę za ciasny, oczywiście odpinany (3 guziki)
No i parę lans fotek :P - tutaj dzięki dla Gogez'a z użyczenie Nerpy i AK :)
Podsumowując: w końcu doczekałem się czegoś dla mnie - mudnuru w cywilizowanym kroju i jedynym słusznym kamuflażu... no oczywiście jest koszerny :)
Jako ciekawostke wrzucę porównanie Partizana z tej samej dostawy, z Partizanem przywiezionym rok temu.
Strona letnia bez różnic (nowy po prawej stronie)
Natomiast strona jesienna różni się zdecydowanie (nowy po prawej stronie)
Czy to kwestia sprania egzemplarza po lewej stronie??
Acha - opisany wyżej KML może być na sprzedaż - niestety będzie za mały dla kolegi, który zamawiał. Jak nikt od nas z ekipy się nie znajdzie to dam znać.
Mam duże wątpliwości, czy to coś w "lesie" (pseudo WDW) jest produkcji SPOSNu. Chyba, że specjalnie go zamówiono z paroma przeróbkami - ma bowiem parę cech nietypowych dla SPOSNowych maskałatów (zamek błyskawiczny, zakryte guziki w kieszeniach, ściągacz elastyczny w pasie, zamiast sznurkowego).
Ad 1 Zgadzam się z Kazikiem. Przynajmniej kilku producentów, łącznie ze Spławem, szyje maskałaty w podobnym kroju.
Ad 2 Widziałem ten maskałat w niepolecanym:) sklepie: http://www.wttag.de/shop/product_info.php?info=p3054_ALFA---SUMRAK---Tarnanzug.html
Też nie jest CCO. A dla ścisłości, kamo to nie Splintertarn, a Sumpftarn zwany BGS, bo (chyba po niewielkich zmianach, a może i nie) DDRowska straż graniczna chodziła w nim po IIWŚ.
Maskałacik w lesie:
- krój podobny do maskałatu WDW - kieszonka na brzuszku, dwie kieszonki u dołu bluzy
- typowo CCO'owe szlufki na dodatkowe maskowanie
- siateczka w kapturze (ta na wysokości uszu)
- ściągacz elastyczny w pasie
- zakryte guziki, czyli nie CCO'owe "kanadyjskie" - jeśli w ogóle są tam guziki a nie rzepy...
- zamek błyskawiczny
Czy to produkt CCO? Wątpliwe
Autor cytatu: MROOVAd 1 Zgadzam się z Kazikiem. Przynajmniej kilku producentów, łącznie ze Spławem, szyje maskałaty w podobnym kroju.
Ad 2 Widziałem ten maskałat w niepolecanym:) sklepie: http://www.wttag.de/shop/product_info.php?info=p3054_ALFA---SUMRAK---Tarnanzug.html
Też nie jest CCO. A dla ścisłości, kamo to nie Splintertarn, a Sumpftarn zwany BGS, bo (chyba po niewielkich zmianach, a może i nie) DDRowska straż graniczna chodziła w nim po IIWŚ.
Faktycznie nie przyjrzałem się szczególnie na pierwszy rzut oka jak WDW.Przywykłem ,że na zdjęciach u Kuzmina te jednostki rosyjskie z topu najczęściej paradują w produktach SSO.
Drugie zdjęcie przedstawia najprawdopodobniej Surmaka Alfa.To samo zdjęcie znalazło się w IN Action pictures a kamuflaż nazywa się BGS widziałem gdzieś na Allegro parkę Grenschutzu w tym kamuflażu pod hasłem kamuflaż błotny.
Reasumując wszystkie te firmy wzorują się na produktach Sposnu.Ponieważ posiadają patenty sprawdzone i cenione.Wydaje się ,że coraz trudniej będzie odróżnić oryginalny produkt SSO i resztę maskałatów na nich wzorowanych.
Ponoć na fotkach z camoshop.ru było widać jeszcze kieszenie udowe na spodniach, ale chwilowo nie ma go widocznego w ofercie. Czy ktoś wie, o co chodzi? Czy były jakieś zmiany w kolejnych seriach? Są dwa warianty? Jakiś inny pomysł?
Nie wchodząc w gdybania jak i dlaczego, moim zdaniem na stronie SPOSNu pod partizanem M są zdjęcia "zwykłego" partizana (nie widzę różnic w kroju) z materiału jakby dedykowanego dla wersji M (sswiosna/ssjesień).
Na marginesie i ad. wcześniejsza dyskusja, materiał jest gruby jak brezent (ale nie jest to brezent), zadrukowany 2 razy, z każdej ze stron tym samym kamuflażem w różnych wersjach kolorystycznych. Stosowana jest więc jedna warstwa materiału, nie jak w niektórych chimerach modoxu dwie:)
Partizan M różni się od "zwykłego" patrtizana dość znacznie (wymienię tylko różnice, ktróre udało mi się wychwycić w czasie obcowania:)
Bluza
- krój zasadniczo bez zmian
- dodatkowe kieszenie "w pasie", nieco większe od tych na piersi, ale o tej samej konstrukcji - wywlekane, dwustronne
- kaptur płytszy, troche inaczej szyty, bez daszka i siatki, z rególacją na obwodzie głowy, ale bez taśmy/regulacji w obwodzie twarzy - generalnie najgorsza zmiana w porównaniu ze "starym" partizanem IMO, ale nie ma jakiejś tragedii poprostu było lepiej
- szlufki na maskowanie nie tylko na ramionach, ale i na całych plecach, składają się z grup po 3 szlufki w luźnej kolumnie kolejno dłuższa, krótsza, dłuższa
- ściągacz w pasie sznurkowy, nie jak partizanie z taśmy w materiale kamuflowanym z gumą wstawioną w tylnej części
- jest pętelka na paluszek na końcu rękawków, coby się nie ściągały jak np w KM-L
Spodnie - tu duży plus
- nieco węższe, szczególnie w dolnej części nogawek
- rozporek rozpina się do końca jak w normalnych spodniach
- dodane szlufki do pasa po obu stronach wiosennej i jesiennej
- nie mają "przelotek" do spodni pod nimi
- są 3 pary kieszeni: przód, tył, kargo - wszystkie dwustronne, wywlekane chronione patkami (także przednie jak w M65:) o konstrukcji znanej z partizana
- na tylnej części nogawek pojedyncze szlufki na maskowanie
Pozostałe rzeczy chyba bez zmian. Podsumowując subiektywnie, gdyby nie schrzanili kaptura to zmiany na plus.
Dzięki! Bardo dobry i obrazowy opis. Mnie przekonał... do poszukania KL-M zamiast Partizana-M, ponieważ przewiewność cenię ponad dwustronność (Na jesień to ja mam Gorkę)
To prawda, że M robiony jest na razie chyba tylko z grubego materiału o którym wspomniałem, ale wyobrażam sobie, że wykonany z lekkiej tkaniny z jakiej robione są inne maskchałaty:) byłby godzien uwagi na lato, przy zachowaniu dwustronności.
Panowie, co to jest?
Krój jest identyczny jak w Partizanie-M, ale... konstrukcja szlufek na maskowanie jest inna. Wiem, że to drobny detal, ale wszystkie maskałaty SSO mają takie same szlufki, więc trudno mi uwierzyć, żeby nagle się to zmienilo. Szczególnie, że inne Partizany-M jakie widziałem maja szlufki normalne.
PS. Jak ktoś ma jakieś przykłady użycia Partizana-M "w boju" (albo chociaz na treningach), to będę bardzo wdzięczny za foty. Ja znalazłem tylko Kazachów: http://vitalykuzmin.net/?q=node/320