To co, water, jakiego zmutowanego świniaka upolujemy na ognisko? :) Tak w ogóle to ile żarcia wziąć? Nie orientuję się, bo nie byłem nigdy na tak długiej imprezie. Brać raczej swoje, czy powiedzmy francuskie racje się lepiej sprawdzają?
Zawsze zostaje OldTown - całkiem niezłe postapo, larping spoko jako taki. Wybieram się w tym roku z ekipa stalkerową z Poznania, więc polecam jak co ;)
Autor cytatu: cypTo co, water, jakiego zmutowanego świniaka upolujemy na ognisko? :) Tak w ogóle to ile żarcia wziąć? Nie orientuję się, bo nie byłem nigdy na tak długiej imprezie. Brać raczej swoje, czy powiedzmy francuskie racje się lepiej sprawdzają?
Jezeli chcesz to mam jedna ,moge ci za friko dac
Wystarcza od kolacji do obiadu
Ja biore dodatkowo kilka rzeczy,wode sobie wez przedewszystkim zeby ci wystarczylo na caly czas imprezowania,
Lat masz malowiec do kieliszka chyba cie nie dopuscimy?;)
Chętnie przyjmę taką racyjkę, jak rozumiem, będziesz stalkerem, więc przymknę oko na posterunku ;)
No woda, to wiadomo, kilka butelek się weźmie, coby nie zaschło w gardle.
A co do kieliszka - po ostatniej domówce życia u znajomego, już nigdy więcej. Normalnie nie piłem, co najwyżej browara, ale coś mi krótko mówiąc od***ało i rano obudziłem się cały zabełtany, posiniaczony, morda rozbita i w ogóle... Alkohol mi nie służy :)
A jak to jest z tymi komendami po rosyjsku? Czytałem, że właśnie tak się trzeba porozumiewać chociaż częściowo. Ma ktoś może jakiś spis takich podstawowych typu wpieriod etc.? Mógłbym znaleźć w słowniku, ale wiem, że ten wojskowy żargon się trochę różni od cywilnego.
Nie wiem czy ci pozwola...
Pozatym tam jest mores i dryl,wiec raczej kaza ci isc do latryny...
Sanitariuszki tam sa itd
Rozumiem ze fridom i swaboda ale bez przesadnictwa z ta wolnoscia seksualna...:))))
Szkoda, że nie będzie powinności, bo robili naprawdę dobry klimat i zajmowali się sprawami areny ;) mam nadzieję cyp, że dobrych stalkerów też uraczysz napojem ;)