Cześć Paweł,
bardzo miło to słyszeć, jeszcze fajniej będzie się spotkać. Z beczkami może być problem, ale skrzynek mamy spory zapas. Jak chcecie stworzyć dioramę to na pewno coś się znajdzie. Fajnie jak będziecie 2 maja, znajdziemy czas na zwiedzanie. Bardzo się cieszę, że będziecie. Pogadamy, bo mamy kolejne pomysły. Nocleg i wyżywienie macie zapewnione. Zobaczę co się da zrobić z kosztami podróży :) Pamiętajcie, że zawsze jesteście mile widziani.
Moja ruska kolekcja bardzo słabo się rozwija. Jeden facet z Moskwy jest bardzo bojący, ale go rozkręcamy. Na razie mam parę hełmów i czekam na kolejne ( może w kwietniu będę miał Sferę ) Zaraziłeś mnie Paweł rusczyzną :)
Autor cytatu: grigorijPo prawie całodziennym staniu w Żorach, powiem, że jest to strasznie męczące ;)
Może oficerowie zrobią jakąś musztrę, ćwiczenia?
Autor cytatu: kazikwydrukować / pokserować ulotki propagandowe, które w jakimś temacie wkleił Yakarov i wystawić je w takim miejscu by gapie mogli sobie je wziąć (+ ewentualnie jakaś porcja tych samych, ale w wersji "postarzałej", czyli z żółkniętym papierem). Jeśli gapie mieliby je dostawać to można tam umieścić dane kontaktowe grupy (www / email), czy coś takiego. Bo innego sensownego powodu rozdawania ulotek za bardzo nie widzę ;)
Autor cytatu: kazikjak ktoś będzie czuł potrzebę, to może teatralnie się ogolić (woda z wiadra, szare mydło i brzytwa*)
Autor cytatu: Potfur- nie ma sensu grać w pokera czy bardziej 'klasowe' gry, tu potrzeba znaleźć 'chamską' grę jak 'pan', 'oczko'...
- licytować fajki? jak to będzie wyglądać gdy na stole będą leżeć 'dzisiejsze' fajki? Trzeba by zakupić białomory albo coś w ten deseń...
- przy graniu przydało by się używać specyficznego slangu - jopki/bobki, żołędzie i jak to tam dalej idzie (cienki jestem w karty...)
Autor cytatu: PotfurKtoś może czytać po raz kolejny list z domu
Autor cytatu: willard@Potfur - jestem pod wrazeniem kreatywnosci ;) (bez ironi)
Autor cytatu: Potfur- Jak przyjdzie pora 'obiadowa', to można zorganizować grupowe gotowanie papu, ktoś kto umie gotować mógłby zrobić coś do jedzenia - ale to już wyższa szkoła jazdy, trzeba ugadać się kto gotuje, kto je, w czym się je i w czym się gotuje.