ELAK 104 PMC C odebrany. Można więc coś powiedzieć.
Pudło.
Zwykłe kartonowe z dwoma naklejkami. Zapowiadano je jako superpancerne etc. etc. W moim były dziury wybite rączką suwadła. W środku replika zawinięta w foliowy worek zabezpieczona kilkoma trytytkami do wewnętrzengo kartonu i zabezpieczone dwoma małymi kawałkami pianki. Magazynek zawinięty w piankę i również przytwierdzony trytytką. Szału ni ma ale to tylko pudło. W pudełku oprócz rachunku jest jeszcze intrukcja obsługi wraz z certyfikatem autentyczności, quality checkami i wynikami na chrono (w m/s).

Replika.
W wersji, która każdego ortodoksa i purystę przyprawi o stan przedzawałowy czyli PMC C.
Jadąc od kolby. ABS czy tam inszy plastik. W kilku miejscach (akurat tam gdzie nie powinno się zasadniczo zaglądać) delikatne nadlewy i latające frędzle. Oba pojemniki wyciągalne wraz z otworami na poprowadzenie baterii i kabli w kolbę. Sama prowadnica również jest do tego przystosowana, wystarczy tylko odkręcić metalowe wieczko. Prowadnica również jest metalowa i nie ma na niej żadnych luzów. Blokada ustawienia kolby delikatnie się majta ale trzeba będzie niezłego Pudziana w jakiś sposób ją uszkodzić. Miejsca na "wciśnij kropki" po obu stronach prowadnicy jak i kolby więc lewusy (czyli i ja) nie będą miały problemu z dopięciem paska nośnego.
Body.
Stalowe, sprawdzone magnesem i trzyma wszędzie z wyjątkiem szyn i tłumika (ten ostatni od razu wymieniony na alu FSB style). Obficie zalane olejem. Najwyraźniej oksydowane (przy myciu zmywaczem do tarcz nic z niego nie schodziło) Nie sprawdzałem jak szczegółami odnosi się do ostrego odpowiednika więc w tym temacie ciężko będzie mi coś powiedzieć. Lufa niestety na śrubki a samo suwadło to znana i "lubiana" blaszka na prowadnicy ze sprężynką więc rucha się na prawo i lewo. Górę i dół też. Oznaczenia ograniczają się tylko do gwiazdki po lewej stronie, liczby 92 i numeru konkretnej sztuki (u mnie 84). Oznaczenia trybu ognia wyglądają przyzwoicie.
Podstawa szczerbinki.
Jak wiadomo lufa jest na śruby więc władowanie pełnego suwadła będzie niezłym wyzwaniem. Władowanie batki w formie sticka właściwie odpada - nie rozkręcałem jeszcze gada ale rura gazowa albo sama jest za wąska albo kołnierz zaraz przed nią blokuje batkę na głębokości kilku cm. W przyszłym tygodniu będę walczył z dostosowaniem jej do wymogów "dolnośląskiego CQB" więc i tam się zrobi co ma się zrobić. Za to na ryglu rury można się powiesić a on sam nie drgnie. Oznaczenia szczerbinki do 10 a sama szczerbinka lub "wichajster" (od niem. "Wie heißt er") chodzi wyjątkowo opornie.
Magazynek.
Ot typowy hicap tyle że bez zębatki a z otwieranym denkiem i żyłką. 400 pestek niby do niego wchodzi, nie sprawdzałem. Akurat mój miał wybity bolec trzymający ząb magazynka a w środku były jeszcze kulki. Nic czego właściwie nie dało się na szybko ogarnąć choć i tak jadę już tylko na midach więc pewnie wyląduje w szafie albo pójdzie na handel.
Szyny.
Zrobione z amelinium lub innej metalo-podobnej substancji. Mają niewielki luz na mocowaniach. Górna i boczne konczą się na 2/3 cm przed kolankiem gazowym. Dolna 4/5 cm. Numeracja szyn na liczbach parzystych w stronę kolanka po obu stronach, górze i dole.
Lufa zew/wew
Stalowa, z prowadnicami na wycior, którego brak. Lufa wewnętrzna kończy się zaraz przed "trąbką" więc nie trzeba wymieniać lub nie daj Bóg skracać gdy chcemy władować inny tłumik.
Rękojeść.
Z ABŚ'u zakończona stopką, całkiem nieźle leży w dłoni. Oprócz tego szału ni ma.

Między świętami ląduje o miejscowego magika na downgrade to może powie coś więcej na temat bebechów.

tak mam 74. jak ktoś chce coś wiedzieć to odpowiem na pytania.

No to teraz moja kolej.
E&L AK74MN

Nowy gracz? Stare problemy.


Długo oczekiwany nowy produkt. W końcu dotarł po akcji PREORDER i do mnie. Mając doświadczenia z INOKATSU i VFC spodziewałem się jakiejś konkurencji. Cóż. Król może być tylko jeden. I nie jest to EL.

Do porównania stanął klasyczny, ztrudzony zyciem AKS74(N) produkcji VFC. Oba porównywane produkty są klasy "full steel" ale to co je różni to jakość wykonania. Oczywiście E&L reklamuje się procesem produkcji jak dla broni palnej ale myślę, że zdjęcia powiedzą wam więcej.

Zacznijmy od pudła: zwykły karton, replika w worku foliowym szczelnie zamknięta i utopiona w oliwie. Jak widać zabezpieczenie marne i replika latała w środku robiąc zębem suwadła dziurę. Dobry znak, że nic się nie połamało...

W środku mamy magazynek hicap na.... sznurek (gratis, który mozna od razu wywalić), rachunek i instrukcję. Instrukcja jest w wersji nr 8 - ciekawe gdzie poprzednie. Jest w niej opisany produkt, numer seryjny i piękne chińskie znaki kontroli jakości. Replika przestrzelana jeszcze w kraju środka, do mnie przyszła fabrycznie zamknięta w folii więc raczej w Gunfire nikt jej nie sprawdzał ponownie.
A powinien.
Spójrzcie na foto z porównaniem chwytów pistoletowych... Pan Chang odpowiedzialny za jakość w rubryce "external parts" powinien być rozstrzelany... zobaczymy co na to powie w poniedziałek Gunfire.
Wtopa? Jak inwazja w zatoce świń...

Prawdopodobnie wyniki przestrzelania są też dość luźne, a może po prostu losowo wpisane cyfry.

No to do rzeczy czyli repliki. Nie badam magnesem, bo wiemy, że to stal, ale... z marmuru można zrobić Dawida ale i wyciosać krzywy nagrobek. E&L zrobiło produkt moim zdaniem klasy cymy/boyi. Popatrzcie na to jak zrobiono nity, tłoczenia w korpusie. Spasowanei części jest dobre, ale jakby to powiedzieć... potwornie toporne. I to nei w rozumieniu produktów kałasznikowa, ale tych wszystkich chińskich produktów jakie kupujemy. Porównajcie nity z VFC - inny kolor, ładna faktura. Porównajcie zatrzask magazynka - jak ten element zrobiło VFC, a jak chińczycy - to mówi o jakości repliki. E&L wygląda jak jeden wielki odlew z żelastwa, podczas gdy VFC wygląda jak produkt składany z wielu róznych części.

Samo wykończenie jest inne - VFC jest malowane w półpołysku, E&L ma (chyba) oksyde i świeci się dzięki litrowi oliwy.
Każdy element jaki porównacie na zdjęciach wygląda w VFC lepiej.
Gdybym miał moje stare Inokatsu do porównania... to ranking wyglądałby tak:
1. inokatsu (nistety montowane na system pół TM/ pół VFC)
2. vfc
3. lct
4. cyma / E&L/ boyi

No dobra, było o tym kto piękniejszy, teraz kto mocniejszy. W rękach akacz trzyma się solidnie i jest wagi takiej jak VFC. Spasowanie jest mocne, selektor twardy, suwadło ciężkie. To zalety.
jak strzela nie mam okazji sprawdzić, ale dla rusmaniaków to sprawa wtórna...

Reasumując, królem jest VFC, po wymarciu dynastii inokatsu. Może E&L się poprawi, ale wątpie - tyle było trąbienia o "słuchaniu klienta" a 74M na nadal choćby pokrywe taką jak 74.
















i dla przypomnienia młodym jak wygląda inokatsu:


PS
Magazynki "ostre" pasują, ale co ciekawe ten żałosny stockowy hicap nie pasuje do gniazda w VFC - zaczep jest za szeroki.

Mam pytanie do posiadaczy tych replik. Jak wyregulować tam muszkę ? od spodu widać śrubkę na płaski śrubokręt, w VFC z tego co widzę jest na imbus. Ktoś wie ? :)

Info o pasujących (u mnie) magach.
G&G/G&P
- Nie wchodzą midy, trzeba zeszlifować albo zatrzask magazynka przy replice lub ząbek na magazynku - zatrzask nie zaskakuje.
MAG
- Wchodzą ale delikatnie latają na wszystkie strony.
CM
- Metalowe magi midy pod 5.45 blokują się na "korytku" magazynka. Strzelam, że delikatne zeszlifowanie korytka lub samego podajnika może pomóc choć jeszcze tego nie sprawdzałem.
- Plastikowe hicapy pod 5.45 nie wchodzą, takie same objawy jak u metalowych braci.
SRC
- Metalowy mid pod 7.62 siedzi pewnie w gnieździe

Ostatecznie z 18 magów jakie mam to pasuje 5 sztuk, z czego 2 magi pod 7.62 i 1 hicap z zestawu.

Z calym szacunkiem dla willarda ktory wlozyl troche pracy w napisanie minirecki, jedno mnie nurtuje, dlaczego niby jest to gorsze od lct?
Tam tak samo w zatrzasku maga jest blaszka, o zgrozo oslona spustu jest przykrecana imbusami, rura gazowa jest zgrzewana, nity i inne el korpusu sa jednolite kolorowo w porownaniu do vfc, podstawa muszki i kolanko gazowe maja tylko po jednym kolku i imbusy z dolu, gearbox tez bardzo prawdobodobne ze w lct duuzo gorszy.
Jestes tez doswiadczonym zawodnikiem , nie z pierwszej lapanki, - zakup cymy to chyba nie jest dobra rada? Maja magiczne gearboxy, ale co z tego ze sa stalowe skoro w newralgicznych miejscach sa ze znalu - lufa, jej obsada, mocowanie kolby znal najpodlejszy i z kilometra wygladaja jak zabawka.
Mi e&l jesli brac pod uwage wersje za 900zl, pod wzgledem cena/jakosc jest teraz na szczycie hierarhii.

E&l to pierwszy w pelni stalowy chinol (procz real sworda) drugi to niektore boyie ktore maja tylko lufy z alu, a cyma niestety nie robi jeszcze replik w pelni stalowych, szkoda.
W cymce tez silniki luzno sie chybocza a jakims cudem dobrze to hula, w moim lct tez mialem plaska srube na grip, ale sam grip to bylo dno, i plastik sie kruszyl.
Nie ma niestety idealnych kalaszkow, mi wersja za 900 podoba sie, niewiele drozsza od cymy, zero znalu, i nie trzeba tuningowac, ale tez bym wolal kolek w obsadzie lufy zamiast 2 srubek, chociaz ludzie tyraja latami ca slr, real swordy, i lct i nic sie nie dzieje, lufa nie odpada:-) , wiec jestem optymista.

Nurtuje mnie jeszcze jedno, na zdjeciu gearboxa czy nie ma na nim pekniecia? Chodzi mi o miejsce gdzie widac jak do gb wchodzi przycisk zwalniania komory zamkowej.

Nie, GB nie jest popekany, ale znalazlem to:


magi z VFC nie pasuja, GP faktycznie za gruby zaczep. ALe to tak jak bodajze w boyi bylo.

Łoże z risem wchodzi ok, chwyt z VFC tez, pokrywa gladka chyba z cymy tez weszla od razu. Szyna montażowa ma realną grubość, nie to co w pierwszych VFC. Gwint tłumika normalny 24mm.

Wiec ... quality sucks!
Jeszcze raz dla watpiacych:


A jak ktos chce tylko do ASG to propozycja moze i zasadna. Ja jednak jak ktos mowi "jak oryginal, palny, prawdziwy, stalowy, gniotsja nielamiotsja" mam wieksze oczekiwania. Bo moje bebechy VFC wytrzymaly 7 lat. W stocku.

A moze go jednak zostawie?

Właśnie to był mój koment jeśli chodzi o "jaką fabrykę".
Gunfire zrobiło szumu i osoby które jeszcze nie były na tym portalu a kupiły w ciemno repliki mogą być zawiedzone jakością "jak to jest naprawdę".
Mnie osobiście jakoś nie jarały te repliki, a replik różnych producentów miałem dłużej czy krócej. Osobiście z pryzmatu airsoft, a rekonstrukcja celowałbym w repliki boyi (budżetowo) / VFC, lub po prostu deko.

Z niecierpliwością czekałem na tą reckę i możliwość osobistego pomacania u Willarda.
Z tego co widzę kolejny raz szałowy marketing w porównaniu do gotowego wyrobu.
Cóż, nowy chciał się przebić to musiał robić reklamę.

Inni siedzą sobie cichutko i dziergają lepsze repliki bo ich pozycja jest i tak mocna (TM, VFC).
Jeszcze inni nie starają się udawać i robią repliki budżetowe (Cyma, Boyi).
ale po jednych i drugich w zasadzie wiadomo czego się spodziewać.
Po nowym czyli E&L trzeba było czekać aby się samemu przekonać i wyrobić zdanie.

Cóż, miało być pięknie a jak widzę wyszło jak zwykle.

- zgodne z ostrym matowe tworzywo kolby i łoża a do tego błyszczący chwyt - kto to puścił ?
Czy nikt nie umie zadbać o detale - nawet Boyi nie wygląda źle ale chwyt czarny do drewien :(
I kolejny producent co sobie nie poradził.

- pokrywa sztampowa dla całej serii - znów brak rozróżnienia między 74x i 74Mx i 10xx

- oksyda - tutaj plusik -gdyby VFC taką zrobiło, wyszło by Inokastu i niczego więcej bym nie potrzebował.

- nikt poza Inokastu i RS nie zrobił frezowanej podstawy szczerbinki. VFC, LCT ma odlewy, ładne ale jednak widać że to nie frez.
E&L pokazywało frez a finalnie zrobiło odlew. buuu!

Do bebechów się nie czepiam bo nie wiem.
Powiecie - komentarz jak o WSS i WAL na Wmasgu - wziąłbym ale nie ta lufa, nie ta rękojeść, nie te odległości etc.
Jak na razie nikt nie ma więc kup to co wyjdzie i nie narzekaj bo preorderów WALca było juz kilka, nawet prototypów
ale w rękach nikt nie miał. Więc mówię jak sw Tomasz - uwierzę jak zobaczę!

Za to repliki AK74 są wałkowane tak długo, że można się wreszcie postarać i pobić konkurencję eliminując jej błędy
i dogodzić potencjalnym kupcom. A wyszła replika po prostu - jedna z wielu. Osobiście jestem zawiedziony. Zdecydowanie 1200 zapłaciłbym za VFC z drugiej ręki.

Autor cytatu: onickgearbox tez bardzo prawdobodobne ze w lct duuzo gorszy

No z tym sie nie zgodzę otworzyłem gerbox ostatnio i stwierdzam że tylko dwie rzeczy są do wymiany dysza i prowadnica sprężyny.
wszystko inne jest super tłok pełna stalowa szczęka, układ cylinder głowica trzyma ciśnienie świetnie nie trzeba uszczelniać teflonem, głowica tłoka alu łożyskowana wentylowana z całkiem miękkim oringiem ma dobre sprężanie. Sprężyna fajna z dobrej stali a nie z ryżu , łożyska stalowe ślizgowe , zębatki chyba jedne z najprzyzwoitszych stokowych zębatek nawet na sucho pracują względnie cicho, silnik siedzi w koszyku sztywno bez luzu jest na zwykłych magnesach więc nie powala rofem ale nie jest źle.
Zmieniłem okablowanie na modelarskie 20awg i t-conector.


W poniedziałek dostane dysze i prowadnicę mogę strzelić fotki gearboxa.

Autor cytatu: onickJestes tez doswiadczonym zawodnikiem , nie z pierwszej lapanki, - zakup cymy to chyba nie jest dobra rada? Maja magiczne gearboxy, ale co z tego ze sa stalowe skoro w newralgicznych miejscach sa ze znalu

Serwisowałem cymy 0,48 i w tych gerboxach nie ma nic magicznego , jakość wykonania lct jest o niebo lepsza każdy detal jest o wiele lepiej wykonany . W cymie wszystko było chamsko sklepane do kupy i obsrane zielonym smarem zębatki latały w gb jak majtki na tirówce i wszystko co sie dało zrobili z gównianego plastiku no i pancerna prowadnica sprężyny z łożyskowaniem jedna rzecz im sie udała w tym gb. budrzetowy shit i tyle jak cyma 0,48 to tylko z drugiej ręki 800pln to to nie jest warte.

Piszesz duzo prawdy kolego Batonbeton, tez je rozkrecalem, i troche sie z tego strzelalem, i dla tego tez gb cymy sa dla mnie niezwykle - niby nie uszczelniona dysza, niepozorne czesci, a czesto ich gb dawaly mi doskonala szczelnosc i wiecej fps niz mozna by sie bylo spodziewac, a lct mimo ladnego wykonania i spasowania gb, nie zachwycilo mnie osiagami. Z tych czesci ktore wymieniles, ja jeszcze wymienilbym glowice tloka, kiedys przez taka pekl mi gearbox. W lct razi mnie to ze za taka ogromna cene trzeba cos w ogole wymieniac w gb, jak to tak? jesli okaze sie ze w e&l jest duzo lepszy gb, i nic nie trzeba wymieniac to bedzie doskonale.

Willard- Jeśli dali Ci taki bubel (magazynek i chwyt) to dlaczego nie oddasz na reklamację?
Tak jak myślałem. Wielki szał ,a produkt przeciętny :D

Tu też opiszę, bo miałem dzisiaj styczność z repliką E&L model ELS-74MN
Replika jest mojego kumpla z ekipy, wziąłem ją na serwis ponieważ się zacięła pod koniec szczelanky.


Zew:
Spasowanie cudowne, nic nie lata nic nie trzeszczy, tylko wszystko umazane w jakiejś chińskiej oliwie, dosłownie wszystko. System montażu to z repliki LCT, więc 2 imbusy trzymające lufę zewnętrzną. Selektor nie lata, a pręt suwadła jest o jakieś 5 cm dłuższy od tego który montowany jest w cymach/boyi, co przekłada się na brak luzów :)
Chwyt pistoletowy jest super, wygodnie trzyma się w rękach.

Wew, komora hopsa to kawałek jakiegoś nieferromagnetycznego metalu, wykonana całkiem dobrze. Gumka hopsa odziwo nie twardnieje w temp ok 2'C. Lufa trzyma całkiem ładnie skupienie, jednak to 6.04mm
A teraz gearbox:
Silnik to E&lowy High Torque, czy do dużych momentów sił, całkiem ładnie kręci i bardzo dobra kultura pracy. Zębatki wyglądają na te pancerniaki z Cym 0.48. Prowadnica sprężyny (to mnie zadziwiło) jest z plastiku, choć ułożyskowana, została wymieniona na metalową. Plastikowe są jeszcze: dysza, popychacz dyszy i kostka stykowa, a także płytka selektora, reszta to czysty metal. Sprężyna wygląda na setkę znaną z Boyi/Cym.
Teraz to co było powodem zacięcia: Tłok - wyglądający na porządny z białego plastiku posiadający 3 metalowe zęby, pękł przy samym końcu ostatniego zęba. W tłoku jest głowica Boreup

Pęknięcie spowodowane było możliwe użyciem baterii Li po 11.1V 20C marki ASG, ale tak czy siak podłączenie takiej baterii i puszczenie kilku krótkich serii nie powinno uwalić tłoku na zębach...

Wedle mojego odczucia, E&L to taki DBoyi, tylko w systemie LCT z jeszcze lepiej wykonanymi częściami zewnętrznie za większe pieniądze.

Niestety, jestem z Olsztyna jak cała "ekipa' :)