rusmil.net Artykuły>Berkut-M Modoks / Беркут-M Модокс>

Berkut-M to nowa, zmodernizowana wersja "starego" Berkuta produkcji Modoksu. Niestety starszej wersji nie mieliśmy okazji przyjrzeć się z bliska, więc nie jesteśmy w stanie zrobić jako takiego porównania. Natomiast wrażenia na temat jego młodszego brata  możecie przeczytać w poniższym tekście.

Mundur Berkut-M Modoks / Беркут-M Модокс / Berkut-M Uniform Modox

Bluza

• zapinana na guziki
• dwie zewnętrzne kieszenie na piersi z klapami, zapinane na guziki
• po jednej kieszeni na rękawie, zapinane na rzepy
• kieszeń wewnętrzna, zapinana na rzep
• dwie kieszenie u dołu bluzy
• wzmocnienie na łokciach
• wszyty elastyczny ściągacz na końcu rękawów
• wszyty elastyczny ściągacz w pasie
• kaptur regulowany w dwóch płaszczyznach
• woalka w kieszonce kaptura

Spodnie

• po jednej kieszeni na każdym z ud
• dwie 'tradycyjne' kieszenie
• elastyczne ściągacze w pasie
• elastyczny ściągacz na końcu nogawek
• elastyczny ściągacz pod kolanem
• wzmocnienie na kolanach i pośladkach

Kaptur, rozwiązany w podobny sposób jak w opisywanym przez kazika Wale. Regulacja obwodu, otworu a także kieszonka z woalką zapinana na guzik.

Ciekawie rozwiązane są pagony. Tak, ma pagony. Same w sobie nie są duże, ledwie na pół ramienia. Dodatkowo, odpinając guzik, można zdemontować je całkowicie.

W bluzie można znaleźć siedem kieszeni. Po po jednej na rękawie, naszyte pod kątem zapinane na solidny rzep i dwie u dołu bluzy, płytkie, bez jakiegokolwiek zapięcia, przeznaczone raczej do trzymania w nich dłoni niż wartościowych przedmiotów.

Na piersi znajdują się kolejne dwie kieszenie, zapinane w identyczny sposób jak w Kaskadzie. Trzy guziki, dwa z nich służą do zamykania klapy kieszeni, trzeci zaś jest do pętelki ściskającej wylot kieszeni.

Identyczne rozwiązanie zastosowano przy kieszeniach spodni na udach. Nic nie wypada, ale trzeba trochę się pomęczyć.

Mankiety bluzy, tak samo jak końcówki spodni, posiadają elastyczny ściągacz. Nie jest on jednak na końcu, jeszcze za ściągaczem jest kilka centymetrów (w spodniach sporo więcej) materiału. Wygląda to dziwnie, przypomina trochę stroje z XVI lub XVII wieku, pomimo to - całkiem wygodne rozwiązanie.

Dodatkowo - pod kolanem, nogawki mają wszyty elastyczny ściągacz, przypomina ten spotykany w gorkach.

W oryginalny sposób, rozwiazano rozporek, zapinany na guziki. Jednak - ostatni (tudzież pierwszy) guzik - zastąpiony został mocnym rzepem, jakby tego było mało - obok rzepu wszyty jest haczyk, który skutecznie utrudnia samoczynne rozpięcie.

Spodnie w pasie mają wszyty elastyczny ściągacz, dla tych co mają jednak trochę luzu, spodnie wyposażono w szerokie, ponad 6cm szlufki. Dodatkowo - po wewnętrznej stronie spodni, dostępne są sznureczki do dokładniejszej regulacji.

Prócz wcześniej wspomnianych, trzyguzikowych kieszeni - spodnie posiadają tylko dwie tradycyjne kieszenie.

Tradycyjnie już, strój wzmocniony jest w newralgicznych miejscach, na kolanach, na łokciach i na pośladkach, szczególnie to ostatnie miejsce dodatkowej warstwy materiału mi się podoba, bo jeszcze w życiu nie przetarłem spodni na kolanach i łokciach, a na tyłku tak.

 

Materiał i kamuflaż

Cały kombinezon wykonany jest z ripstopu. Sam skład materiału to 35% bawełna (? chołop) / 65% poliester, przez co w dotyku wydaje się być dość sztuczny.

Niestety, obecna aura nie pozwala sprawdzić czy będzie dało się w tym biegać latem.

Kamuflaż - to Flecktar D, przeznaczony (i całkiem skuteczny) latem, gdy w roślinności dominuje soczysta zieleń. Od niedawna produkowana jest także inna wersja Berkut'a w kamuflażu Skol.

 

Podsumowanie

Mam mieszane uczucia wobec tego munduru.

Wykonanie niezłe, żadnych dyndających nitek, luźnych guzików. Fajnie rozwiązane pagony, rozporek, woalka w kapturze, no i krój, lekko workowaty ale nie aż tak jak w KLMK czy Partizanie.

Z drugiej zaś strony mamy irytujące mnie trój-guzikowe kieszenie.

Można się jeszcze przyczepić do materiału, może być nie do zniesienia latem... miałem kiedyś spodnie o podobnym składzie, nie było źle.

I to tyle z zauważonych wad, które są bardzo, ale to bardzo subiektywne.

Tekst powstał dzięki współpracy z RedZone