Chimera Modoks / Химера Модокс
- Autor: kazik
- 25/05/2009
- Tagi: maskałat, mundur, modox, eichenlaub,
- Komentarze: 8
RedZone
"Chimajra to w mitologii greckiej ziejący ogniem potwór, dziecko Tyfona i Echidny. (...) Inne opisy mówią o stworze o dwóch głowach kozy i lwa oraz o ogonie węża czy smoka."
źródło: wikipedia - Chimera (mitologia)"Chimera - organizm złożony z komórek różnych genetycznie."
źródło: wikipedia - Chimera (biologia)Wbrew pozorom powyższe cytaty bardzo dobrze oddają charakter produktu firmy Modoks, któremu poświęcony został poniższy opis.
Kostium maskujący, obustronny "Chimera" / Костюм маскировочный двусторонний "Химера" / Reversible camouflage suit Chimera
Wg informacji ze strony producenta "Chimera" została zaprojektowana jako kostium dla desantu, oddziałów górskich oraz razwiedki.
Bluza
- zapinana na guziki
- dwie kieszenie na piersiach,
- dwie kieszenie u dołu bluzy,
- wzmocnienie na łokciach
- wszyty elastyczny ściągacz na końcu rękawów
- ściągacz sznurkowy w pasie
- kaptur regulowany w dwóch płaszczyznach
- siatka na wysokości uszu w kapturze,
- wszystkie elementy albo są naszyte podwójnie, albo jest ich możliwość przewleczenia na drugą stronę
Spodnie
- dwie kieszenie przelotowe
- elastyczne ściągacze w pasie
- wszyty sznurek w pasie,
- szerokie szlufki na pasek,
- elastyczny ściągacz na końcu nogawek,
- wzmocnienie na kolanach i pośladkach
Kaptur, tradycyjnie już, posiada dwa niezależne sznurki do regulacji "otworu" kaptura oraz obwodu w okół głowy. Poza sznurkami w kapturze mamy także siatkę umieszczoną na wysokości uszu (zamiast zwykłego materiału). Jest ona brązowa, przyjemna w dotyku i nie zauważyłem, aby szeleściła (co jest dosyć ważne, biorąc pod uwagę jak blisko jest uszu). Kaptur jest wyposażony w identyczny jak w Partizanie SPOSNu malutki daszeczek oraz liczne zaczepy na zieleninę.
Na jesiennej (lewej) stronie pod samym kapturem mamy nieco nieszczęśnie umieszczoną metkę, ale byle nóż / nożyczki sprawę załatwią.
Bluza w sumie ma cztery kieszenie, dwie na piersiach oraz dwie poniżej talii. Wszystkie cztery kieszenie są dwustronne - po stronie "wewnętrznej" (która zależy tak na prawdę od tego, na którą stronę w danym momencie obrócimy kostium) umieszczone są "worki" kieszeni, a na zewnątrz mamy klapkę oraz guzik. Gdy odwracamy kostium po prostu "przepychamy" kieszeń na drugą stronę. Do przewleczenia guzika służy specjalny mała otwór. Ponieważ guzik jest kanadyjski (umieszczony na tasiemce) to nie ma z tym większego problemu.
Bluza posiada w talii ściągacz sznurkowy - ale sznurek jest prawdę mówiąc nieco przykrótki i warto go by było wg mnie wymienić na coś dłuższego i sztywniejszego (bez skojarzeń). Trudno bowiem "w polu" wiązać małe kokardki np. nosząc rękawiczki, a problem staje się jeszcze bardziej zauważalny przy osobach lepiej zbudowanych. Na końcu sznurka umieszczone są kawałki plastiku mające m.in. zabezpieczyć sznurek przed pruciem się. Niestety elementy te nie trzymają się zbyt pewnie i dosyć łatwo je zgubić (mi się tak z jednym udało, co widać na zdjęciach). Sznurek bez problemu można przewlec na drugą stronę przy użyciu specjalnych dziurek.
Bluza zapinana jest na guziki i w przeciwieństwie do Partizana możemy ją całą rozpiąć (nie jest to bluza typu anorak). Guziki są warte uwagi, gdyż mamy ich podwójny zestaw - umieszczone są na obu stronach kostiumu (letniej i wiosennej), dzięki czemu nie musimy się gimnastykować przy zapinaniu bluzy na "lewej" stronie.
Na łokciach (po stronie letniej) znajduje się dodatkowa warstwa materiału, a rękawy są zakończone w charakterystyczny sposób.
W spodniach, w pasie mamy dwa ściągacze - jeden gumkowy (cały obwód pasa w spodniach ma wszytą gumkę), drugi sznurkowy pozwalający na dodatkowe "ściśnięcie" pasa w razie potrzeby. Tutaj także w razie potrzeby możemy je przewlec na drugą stronę.
Poza tym w pasie mamy jeszcze szlufki na pasek - są one bardzo szerokie (7cm wysokości), więc nawet grubsze paski powinny się bez problemu zmieścić. Warto także zwrócić uwagę na fakt, że są one naszyte po obu stronach stroju (zarówno letniej jak i wiosennej).
Jedyne kieszenie jakie znajdziemy to przelotowe, pozwalające do sięgnięcia kieszeni w spodniach noszonych pod spodem (zakryte klapkami). No, w sumie jest jeszcze jedna kieszeń - rozporek, zapinany na jeden guzik ;) Rozporek nie jest jednak rozpinany w całości - nie rozepniemy go bowiem w pasie (identycznie jak w Partizanie).
Spodnie posiadają dodatkową warstwę materiału na tyłku oraz kolanach (na stronie letniej). Nogawki zakończone są ściągaczami gumowymi.
Egzemplarz Chimery, który otrzymałem miał rozmiar 56-58/186-190, ja natomiast normalnie noszę rozmiar 50/184. Przez co zapewne Chimera na zdjęciach wydaje się BARDZO workowata. Przy założeniu właściwego (własnego) rozmiaru nie jest aż tak luźna. Kolega, który ją przymierzał normalnie nosi 60/190 i rękawy były dla niego nieco przykrótkie, co było zauważalne w momencie wyciągnięcia rąk do góry.
Kamuflaż:
Strój jest dwustronny i zastosowano dwa warianty kamuflażu znanego z drugiej wojny światowej:
Nie jestem specjalistą, więc trudno mi powiedzieć w jakim stopniu różnią się one od swoich pierwowzorów. Jednak podobieństwo jest uderzające.
Miałem okazję zrobić parę symbolicznych zdjęć Chimery w terenie.
Powyższe zdjęcia nie były modyfikowane w programie graficznym pod kątem kolorów, przez co moim zdaniem najlepiej oddają kolorystykę kostiumu.
Materiał
Wg strony Modoksu materiał nazywa się "Premier" ("Премьер") i jest połączeniem bawełny oraz poliestru. Dużo z tego opisu nie wynika, więc może przejdźmy do wrażeń organoleptycznych.
W dotyku materiał jest dosyć sztywny i ... gruby. Ogólnie sprawia wrażenie czegoś co by dobrze się sprawdzało w Gorce. Dodajmy do tego, że materiał wszędzie jest podwójny (jedna warstwa materiału na każdy wariant kamuflażu), a miejscami nawet potrójny (tam gdzie są wszelkie wzmocnienia).
Podsumowanie
Chimera faktycznie okazała się "chimerą", przy czym nie mam tutaj na myśli dwustronnego kamuflażu, a raczej fakt, że jest to krzyżówka Gorki oraz maskałatu. Ze względu na wykorzystany materiał jej zastosowanie zostało ograniczone jedynie do zimniejszych dni. Kolega, który miał okazję pozować do zdjęć, umieszczonych wcześniej, po 15 minutowej sesji w temperaturze w granicach 20-25 stopni Celsiusza (w cieniu) zdążył się dosyć mocno zgrzać.
Wg mnie materiał to dosyć poważny mankament, jednak sam kostium prezentuje sobą bardzo wysoki poziom wykonania (spokojnie porównywalny ze SPOSNem). Jego zakup jako zamiennika Gorki ma sens, ale lekkich maskałatów (w przeróżnych wariantach) nie zastąpi. I w sumie nawet tego nie próbuje robić.
Podziękowania dla Crampa za pozowanie :)
Tekst powstał dzięki współpracy z RedZone
http://www.redzone.com.pl/sklep/index.php?page=shop.product_details&flypage=flypage.tpl&product_id=1143&category_id=1&option=com_virtuemart&Itemid=4 (był w dziale "umundurowanie polowe")