Partizan ZZ Vitiaz Specoznaszczenie / Партизан Витязь Спецоснащение
- Autor: Potfur
- 15/01/2013
- Tagi: zima, mundur, vso, pogranicznik, maskałat,
- Komentarze: 8
Vitiaz Specoznaszczenie
Niedawno (w 2012) na polski rynek ze swoją ofertą wkroczyła firma Vitiaz Specoznaszczenie (VSO). Obecnie w ofercie firmy można znaleźć parę kamizelek i nieco maskałatów. Pośród tych drugich znajdziemy m.in. rodzinę strojów "Partizan", do której należy opisywany w tym tekście mundur.
Bluza
- luźny krój,
- zapinana na całej długości na guziki,
- kaptur,
- siatka na wysokości uszu,
- szlufki na dodatkowe maskowanie,
- dwie kieszeni na piersi,
- dwie kieszenie na dole bluzy,
- ściągacze elastyczne w mankietach,
- wzmocnienie na łokciach (podwójna warstwa materiału).
Spodnie
- luźny krój,
- rozporek na jeden guzik,
- szlufki na pas,
- ściągacz elastyczny (w pasie),
- ściągacz sznurkowy (w pasie),
- dwie kieszenie,
- ściągacze elastyczne na końcu nogawek,
- wzmocnienie na kolanach i zadku (podwójna warstwa materiału).
Strój jest mocno wzorowany na produkcie SSO, tym samym nie da się uniknąć porównań i odniesień.
Bluza
Tradycyjnie, zacznę od góry - najpierw kaptur.
Kaptur jest zbliżony konstrukcyjnie do pierwowzoru. Tak jak i tam, na wysokości uszu wszyta jest siateczka, dzięki której kaptur nie tłumi/zniekształca dźwięków, naszyte są zestawy szlufek na dodatkowe maskowanie. Dzięki czarnym sznureczkom możemy regulować wielkość otworu jak i obwód kaptura. SSO zamiast sznureczków daje tasiemki z materiału maskałatu. Nie jest to wada - ot po prostu spostrzeżenie. Największą różnicą kaptura względem oryginału jest daszek. W Partizanie SSO jest on minimalistyczny, prawie nieistniejący. Tutaj, daszek jest większy, a dzięki sztywniejszemu materiałowi kaptur lepiej się układa.
Kieszenie na klatce piersiowej są identyczne jak u SSO. Dwie, przewlekane, zapinane klapką na kanadyjski guzik. Szczególnie to ostatnie ma znaczenie. Latem guzik na tasiemce jest bajerem, lecz gdy na rękach mamy zimowe rękawiczki jest błogosławieństwem (łatwiej się go odpina i zapina).
Kolejnym elementem jest ściągacz w pasie, tak jak w kapturze, kanalik z czarnym sznureczkiem. Proste i skuteczne rozwiązanie. Zaraz pod nim znajdują się kolejne dwie kieszenie. Ciut większe od tych na piersi, tak samo przewlekane i zapinane klapką z kanadyjskim guzikiem. Podobne rozwiązanie zostało zastosowane w maskałacie WDW SSO. Jeśli używamy oporządzenia pokroju Smersza, to ładownice mogą je lekko przysłaniać i utrudniać użytkowanie. Pomimo to, ich obecność w mojej opinii to dobry pomysł. Lepiej mieć i nie korzystać niż walczyć z kieszeniami ubrania pod maskałatem.
Bluza, w odróżnieniu od pierwowzoru SSO, zapinana jest na całej długości. Są zwolennicy zakładania bluzy przez głowę i tradycyjnie . Ja osobiście zimówki wolę zakładać tradycyjnie, jest po prostu wygodniej.
Na końcu bluzy, gdzie SSO po prostu wszywa kilka warstw materiału dodatkowo dla obciążenia spódniczki , tutaj dostajemy ściągacz z dyngsem do regulacji. Uwzględniwszy porę roku - bardzo dobry pomysł.
Prócz tego, niezmienione względem pierwowzoru pozostają - wzmocnienie na łokciach, dwie warstwy materiału na śniegu w zupełności wystarczą. Na końcach rękawów wszyto elastyczny ściągacz - mankiety identyczne jak u SSO. Tak samo na ramionach i rękawach znajdują się zestawy szlufek na dodatkowe badylki, ewentualnie świąteczny akcent choinkowy.
Spodnie
Pierwsze co rzuca się w oczy to sposób w jaki zrealizowano pas. W odróżnieniu od pierwowzoru zaoferowano nam regulacyjną wyżywkę. Do dyspozycji mamy wszyty ściągacz elastyczny, ściągacz sznurkowy, szlufki na pas. Te ostatnie są obecne po obu stronach maskałatu. Nie ma co prawda pętelek na szelki, jednakże szlufki są tak umiejscowione, że bez problemu można doń podpiąć szelki.
Pozytywnie zaskoczyła mnie obecność kieszeni. W miejscu gdzie SSO daje dziury przelotowe do odzieży pod strojem, dostajemy sporej głębokości kieszenie. Oczywiście przewlekane z klapką i zapinane na kanadyjski guzik.
Trochę mnie rozczarował brak kieszeni na zadku, jestem wielkim fanem takowych. Dla osób, które z nich nie korzystają - ich nieobecność nie stanowi problemu. W zamian dostajemy wzmocnienie na pupci - dwie warstwy materiału.
Prócz tego tak jak w pierwowzorze - wzmocnienie na kolanach (podwójna warstwa materiału), rozporek na jeden guzik i elastyczny ściągacz na końcu nogawek - bez "falban", tak jak w oryginale.
Kamuflaż i materiał
Najważniejsza rzecz, cała reszta to po prostu kolejny (wg mnie jeden z bardziej udanych) klonów Partizana SSO.
Podstawowy wzór jest identyczny jak w Bastionie Modoxu, czyli znany i lubiany pogranicznik (czasami określany też jako brzoza) z odwróconymi kolorami - bazą jest kolor biały, zaś plamy są koloru khaki (zieleń wpadająca w brąz). Istnieje także wersja tego maskałatu ze "śnieżną brzozą", gdzie plamy są koloru czarnego (oznaczony przez producenta jako Partizan ZC). Oczywiście producent w swojej ofercie posiada jeszcze bezpośredniego odpowiednika Partizana-M SSO, który u niego nazywa się Partizan-Medusa. Podobnie jak eMka jest on wykonany w formie kombinacji kamuflaży SS-Wiosny i SS-Jesieni.
Lewa strona zaś jest wyblakłą wersją kamuflażu - ze względu na grubość materiału, plamy są delikatne, szarawe.
Ciekawą opcją może być noszenie spodni na lewej a bluzy na prawej stronie.
Materiał z którego wykonano strój jest grubszy niż w Partizanie SSO. Podczas robienia zdjęć w terenie nie przemókł (namókł ale dalej nie puścił), ale muszę uczciwie przyznać, że nie kulałem się po śniegu a jedynie pochodziłem i kilka razy się położyłem.
Skład materiału to: 35% bawełna 65% poliester.
Podsumowanie
Nazwa munduru zmusza do porównań z pierwowzorem. Każdorazowo, gdy słyszę Partizan i nie jest to produkt SSO, to spodziewam się taniego badziewia.
Rzeczywistość ma się jednak inaczej. Partizan VSO to kawał solidnej roboty, przemyślany i funkcjonalny. Nie da się ukryć, że Vitiaz Specoznaszczenie czerpał garściami z oferty SSO - ale dobre wzory należy naśladować. Na kopiowaniu jednak nie poprzestał, dodał też coś od siebie: dolne kieszenie w bluzie, ściągacz, kieszenie w spodniach, no i przede wszystkim biały kolor.
W efekcie dostajemy maskałat, w najlepszych zimowych kamuflażach, znajomy krój, dobrą jakość wykonania. Wszystko to po przystępnej cenie.
Wydaje się, że dwustronny maksałat na zimę jest niepotrzebną ekstrawagancją. Po co dwie strony na porę białego śniegu? W rzeczywistości ma to sens. Lekko zmodyfikowany, znany krój, sprawdzone zimowe kamuflaże czynią go alternatywą, wręcz idealnym następcą dla archaicznych zimówek .
Jeśli już miałbym się czepiać, to warto by zmienić nici szycia i sznurki regulacji na białe - jednakże nie stanowią one wielkiego problemu.
Specjalne podziękowania dla Dextera, przedstawiciela Vitiaz Specoznaszczenie za udostępnienie maskałatu.
Strona VSO jest jeszcze w przygotowaniu, to na prośbę Dextera zamieszczamy dane kontaktowe:
Firma VENICE Gubinowska 4/139
02-956 Warszawa
tel.: 501518388
telfax: 4061400
e-mail: vitiazspec@wp.pl
Kontakt z producentem: vitiazspec@mail.ru
Tekst powstał dzięki współpracy z Vitiaz Specoznaszczenie
Odezwij się bezpośrednio do Dextera, czyli polskiego dystrybutora, którego email jest podany na końcu artykułu. Jeśli jednak nikt nie będzie odpowiadał, mogę podesłać alternatywyny adres email.
Chciałbym kupić taki mundur do fotkowania zwierzaków zimą, tylko nigdzie nie mogę znaleźć oferty. Na Allegro nie ma. Może ktoś podpowie, gdzie mogę nabyć, idzie zima-czas na bezkrwawe łowy.
Pozdrawiam
Nic nie wiadomo na temat użycia tego przez speców, bo nikt tego nie używa poza airsoftowcami.
Szkoda, że w recencji nie ma informcji, że to produkt bialloruskiej firmy.
Jeżeli śnieg się utrzyma, to spróbuję dorobić zdjęcia.
Różne oporządzenie, różna widoczność kamuflażu.
Smersz stosunkowo mało zasłania, 6sz112 zasłania dużo więcej.
Jeżeli przeszkadza ci to - maźnij sobie oporządzenie sztucznym śniegiem. Łatwo go potem zetrzeć.
Rewela!
Foty oddaja zasadnosc zachwytu
W watku komisowym,mozecie zestawic zastosowanie wersji czarno bialej
Nie wiem czy nie kupie wersji łączkowej;))
Polecam!