M23 Pionier / М23 Пионер Сплав
- Autor: Potfur
- 04/03/2008
- Tagi: kamizelka, chestrig, splav,
- Komentarze: 5
Pionier to typ kamizelki, który nie sposób pomylić z innymi, ze względu na charakterystyczną konstrukcję.
Kamizelka M23 Pionier / М23 Пионер Сплав / M23 Pioneer Vest Splav
Kamizelka została zakupiona jako zastępstwo, co by nie używać archaicznego stanika z nowszymi mundurami. Też jako coś "nowocześniejszego", bardziej pakownego i wygodniejszego.
Poniższy opis dotyczy kamizelki M23 Pionier (Pioneer), używanej przeze mnie przez ponad pół roku z różnymi zestawami dodatkowego sprzętu (z pasem i bez, z plecakiem i bez), przez krótsze i dłuższe okresy czasu (od 3 do 12 godzin ciągłego łażenia).
Kieszonki / Ładownice
Do kamizelki przyszyta jest metka w wiadomym języku, opisująca która ładownica jest do czego ale dla porządku opiszę je i tutaj.
- 4 x ładownica na magazynki do broni długiej - do każdej wchodzą dwa magazynki 30 nabojowe lub jeden 45 nabojowy (empirycznie sprawdzono, że można wepchnąć jeden 45 nabojowy i jeden 30 nabojowy, ale przestaje to być wygodne),
- 2 x kieszeń na flarę,
- 2 x kieszeń na flarę/bagnet - te znajdują się za (i to dosłownie za) bocznymi ładownicami na magazynki, łatwo je przeoczyć,
- 4 x podwójna ładownica na VOG'i, mają wszyte elastyczne ściągacze, utrzymujące VOG'i w odpowiedniej pozycji,
- 2 x ładownica granat, mają wszyte sznureczki, do których można przyczepić zawleczki, by wyciągając, uzbroić granat,
- 2 x ładownica na granat - inne niż powyższe, przypominają ładownice na magazynki do pistoletów, instrukcja jednak mówi że są one na VOG'i (zapewne można też włożyć tam magazynek pistoletowy - nie mam możliwości sprawdzić).
Wszystko powyższe rozłożone symetrycznie, ale prócz tego, kamizelka ma jeszcze:
- 1 x pojedyncza ładownica na granaty na lewym ramiączku - osobiście używam jej do noszenia krótkofalówki,
- 1 x kieszeń na dokumenty,
W tych wszystkich ładownicach wg instrukcji można zawrzeć: 10 granatów VOG-25, 3 granaty RGO/RGN, 8 magazynków AK / 4 magazynki RPK, 3 flary sygnałowe i bagnet. Jak by tego było mało, kamizelka ma szlufki na pas, można dalej się dociążać.
Materiały, kamuflaż i wykonanie
Producentem kamizelki jest 'Splav', co zresztą jest wyraźnie napisane na kolejnej metce doszytej od wewnętrznej strony kamizelki.
Kamizelka jest w 100% wykonana z materiału nazywanego przez producenta "Kodra 100", 100% nylonu, 310 gr/m kw. i całkowicie wodoodporny.
Sama kamizelka jest dostępna w kamuflażu 'Les' oraz zwykłej oliwce.
Wszystkie ładownice zamykane są na rzepy, szlufki na pas, prócz rzepów mają jeszcze napy. Szelki natomiast, są zapinane na zatrzask przypominający (jeśli nawet nie identyczny) klamrę w amerykańskich pasach LC2 (pewności nie mam czy to LC2, nie wyznaję się na amerykańskim barachło).
Szelki - zwane też ramiączkami - są zakładane jak w zwykłym chińczyku, czyli - ramiączka na krzyż, trzeci pasek poziomo. Przy dobrym wyregulowaniu pasków - kamizelka jest bardzo wygodna.
Ramiączka i pas są wykonane z taśmy o szerokości 55mm, dodatkowo - na ramiączkach dodano 'zgrubienia' zapobiegające zawijaniu i wrzynaniu się w ramiona. Owe zgrubienia, wykonane są z materiału przypominającego ten wykorzystywany w pasach, powodując że ciężar kamizelki rozkłada się na większej powierzchni ramion - tym samym, można zrezygnować z 'poduszek'.
Subiektywne odczucia
- Szelki - jak wspomniałem powyżej - są wykonane w dość specyficzny sposób. Zamiast poduszek - zastosowano tu dość szeroką usztywnioną taśmę. Ma to swoje plusy i minusy. Plusem jest to, że nie przeszkadzają w noszeniu z plecakiem czy camelback'iem, minusem zaś to - że mogą wżynać się w szyję (jeszcze mi się nie przytrafiło - ale słyszałem takie opinie).
- Ładownice zamykane na rzep, nie można ich otworzyć po cichu, ale można 'klapki' schować wewnątrz ładownic.
- Wykonanie, cholera wie, 'Splav' nie jest producentem z górnej półki, ale w kamizelce wszystko się trzyma kupy, nic się nie pruje - więc jest OK, a używana jest już rok (pół roku używał ją poprzedni właściciel). W kamizelce użyto wodoodpornych materiałów - co gwarantuje iż dokumenty w kieszeni nie zamokną, z drugiej strony - będzie latem grzało w brzuszek.
- Pakowność, z samej instrukcji co gdzie wkładać, widać że dużo się mieści. Nawet nie stosując się do instrukcji - można upchnąć sporo niezbędnych rzeczy, gdy doda się do tego możliwość podpięcia pasa z kolejnymi ładownicami - robi się naprawdę... ciężko :).
- Cena i dostępność - nówki, chodzą po 300zł i więcej, jeśli są w ogóle dostępne.
Materiał użyty do jej produkcji to rosyjski odpowiednik Cordury 1000D, splot bardzo gesty, pokryty bezbarwnym laminatem.
Ogólnie polecam.